Komisja Europejska opublikowała coroczny raport Pakiet Rozszerzenie 2022, w którym podsumowuje postępy w procesie integracji europejskiej państw Bałkanów Zachodnich. Spośród wielu obserwacji Komisji na szczególną uwagę zasługuje jej rekomendacja, by jeszcze w tym roku nadać Bośni i Hercegowinie status państwa kandydującego i odnotowanie przez nią regresu Serbii w zakresie harmonizacji polityki zagranicznej po wybuchu wojny w Ukrainie.
Zgodnie z oczekiwaniami, obserwacje zawarte w tegorocznym Raporcie mają mieszany wydźwięk. Z jednej strony Komisja z zadowoleniem odnotowuje choćby najmniejsze postępy w procesie integracji, z drugiej wskazuje na wciąż bardzo długą listę wyzwań. Zwracając się do wszystkich rządów w regionie, Komisja apeluje, by pomimo licznych kryzysów rządowych i dużej niestabilności politycznej w regionie nie ustawały w wysiłkach na rzecz reform.
Najważniejszym wnioskiem wypływającym z Raportu jest rekomendacja Komisji, by po spełnieniu kilku warunków wstępnych nadać Bośni i Hercegowinie status państwa kandydującego jeszcze przed końcem tego roku. Nie można się oprzeć wrażeniu, że intencją UE jest wysłanie pewnego pozytywnego i stabilizującego sygnału w obliczu chaosu politycznego, w którym znalazła się Bośnia po ostatnich wyborach generalnych z początku października. Zostały one zdominowane przez liczne nieprawidłowości i arbitralną decyzję Wysokiego Przedstawiciela o zmianie ordynacji jeszcze w trakcie wieczoru wyborczego. Komisja zaznacza, że przed Bośnią trudna droga reform politycznych przed ewentualnych kolejnym etapem integracji europejskiej, jakim jest otwarcie negocjacji akcesyjnych.
W odniesieniu do Serbii Komisja Europejska odnotowała, że po kwietniowych wyborach parlamentarnych, serbskie Zgromadzenie Narodowe stało się bardziej pluralistyczne niż dotychczas, głównie za sprawą powrotu partii opozycyjnych po dwuletnim bojkocie. Bruksela nie ma jednak złudzeń co do ogólnej oceny życia publicznego w Serbii, które nadal ocenia jako nadmiernie zdominowane przez prezydenta Aleksandara Vucicia i jego Serbską Partię Postępu. Ponadto KE zwraca uwagę na agresywny język, którym obóz rządowy posługuje się wobec przeciwników politycznych i liczne ograniczenia w swobodzie funkcjonowania mediów. Raport Komisji zwraca także uwagę na regres Serbii pod względem harmonizacji polityki zagranicznej, zwłaszcza w zakresie reżimów sankcyjnych, którymi kraje Wspólnoty objęły Rosję po inwazji na Ukrainę. Serbia konsekwentnie odmawia przyłączenia się do sankcji, podkreślając szczególny charakter relacji serbsko-rosyjskich, bazujących w dużym stopniu na zależności od rosyjskich surowców energetycznych i poparciu politycznym Moskwy dla nieuznawania niepodległości Kosowa. Z doniesień medialnych wiemy, że cały czas trwają rozmowy pomiędzy Belgradem a Brukselą w kwestii przyłączenia się do sankcji, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że ze strony prezydenta Vucicia jest to przede wszystkim gra na czas i próba przeczekania presji.
W ocenie Komisji Kosowo osiągnęło co prawda pewną stabilność polityczną, jednak nie wykorzystuje wystarczająco tych korzystnych uwarunkowań do wdrażania reform. Od wiosny 2021 roku krajem rządzi stabilna koalicja pod przywództwem premiera Albina Kurtiego, którą faktycznie cechuje pewna ospałość legislacyjna. Kosowską klasę polityczną wydaje się pochłaniać spór z Serbią, która konsekwentnie odmawia uznania secesji swojej dawnej południowej prowincji.
Unia Europejska, która przy wsparciu Stanów Zjednoczonych mediuje pomiędzy tymi dwoma krajami, apeluje do przedstawicieli Kosowa o większe zaangażowanie w ten dialog i wdrożenie dotychczas wynegocjowanych porozumień. Ponadto na coraz większą próbę wystawiana jest cierpliwość obywateli Kosowa, którzy pomimo spełnienia wszystkich warunków wstępnych w 2018 roku, nadal nie są objęci programem bezwizowym Strefy Schengen, który stanowi jeden z początkowych etapów integracji europejskiej. Za tą blokadą stoją dwa poważne problemy polityczne: z jednej strony część państw członkowskich domaga się dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa w obawie przed przestępczością zorganizowaną, z drugiej strony niepodległość Kosowa wciąż jest nieuznawana przez pięć państw Unii Europejskiej.
W przypadku Macedonii Północnej Komisja wskazuje na „historyczny moment”, jakim w jej ocenie było formalne rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych w lipcu tego roku. Macedończycy czekali na nie aż 17 lat od momentu uzyskania statusu państwa kandydującego.
Przed Macedonią Północną jednak szczególnie trudna droga do jakichkolwiek dalszych postępów w integracji europejskiej, gdyż zgodnie z rozwiązaniem wypracowanym przez francuską prezydencję możliwość prowadzenia rozmów o praktycznych aspektach członkostwa pozostaje uzależniona od rozwoju dialogu bułgarsko-macedońskiego. Ponadto Komisja docenia wysiłki Macedonii Północnej na rzecz podnoszenia standardów demokratycznych i wzmacniania rządów prawa, pomimo wewnętrznej niestabilności i polaryzacji pomiędzy głównymi graczami na scenie politycznej.
Odnosząc się do Czarnogóry, która do niedawna była postrzegana jako państwo stosunkowo najbliżej przystąpienia do UE, Komisja wskazuje na polityczny klincz pomiędzy głównymi siłami politycznymi, który uniemożliwia kontynuowanie reform państwa. Od początku tego roku w Czarnogórze upadły dwa rządy i wysiłki na rzecz utworzenia nowego są w tym momencie torpedowane przez prezydenta Milo Djukanovicia. Bruksela odnotowuje jednak pewne sukcesy Czarnogórców w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej i apeluje o zwiększenie wysiłków na rzecz ochrony dziennikarzy i przeciwdziałania dezinformacji.
Albania – która wraz z Macedonią Północną – rozpoczęła negocjacje akcesyjne w lipcu tego roku, nie przeprowadziła w ocenie Komisji znaczących reform od czasu publikacji poprzedniego Raportu. Bruksela ponawia swoje tradycyjne już apele o podjęcie zdecydowanych działań w walce z korupcją, przestępczością zorganizowaną i na rzecz zwiększenia niezależności mediów.
W porównaniu z poprzednim rokiem udało się dokonać jedynie symbolicznych postępów, które nie przekładają się na realne zmiany polityczne w regionie. Wobec braku spójnych alternatyw Unia Europejska usiłuje podtrzymywać przy życiu dotychczasową formułę procesu integracji europejskiej, w której powodzenie państwa regionu zdają się coraz mniej wierzyć. Ponadto państwa Bałkanów Zachodnich nękane są przez liczne kryzysy polityczne (Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra) lub rządzone przez układy polityczne, które pomimo oficjalnych deklaracji w praktyce oddalają swoje kraje od standardów europejskich (Serbia, w dużym stopniu także Albania). Takie niekorzystne wewnętrzne uwarunkowania polityczne oraz bieżące wyzwania związane z kryzysem inflacyjnym i energetycznym znacznie utrudniają podejmowanie długofalowych reform państwa. Proces integracji europejskiej na Bałkanach niezmiennie wydaje się być sztuką dreptania w miejscu.
Foto: Diego Delso/Wikimedia commons
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.