Artykuł w skrócie:
– Wynegocjowana w grudniu 2020 roku pomiędzy Unią Europejską a Chińską Republiką Ludową Comprehensive Agreement on Investment została de facto zamrożona po wymianie sankcji związanymi z prawami człowieka w ChRL;
– Powodem napięć jest przede wszystkim odmienne pojmowanie pojęcia praw człowieka w UE i ChRL. W retoryce chińskiego MSZ dominują odwołania do okresu znanego jako tzw. Stulecie Upokorzeń, który jest jednym z dominujących czynników kształtujących chińską tożsamość narodową.
– Mimo że kwestia praw człowieka jest ważnym elementem polityki wartości pomiędzy UE i ChRL, to rozbieżności w tym obszarze nie doprowadziły historycznie do zahamowania współpracy gospodarczej, tak najprawdopodobniej stanie się również w przypadku CAI.
Rok 2020 w relacjach między Unią Europejską (UE) a Chińską Republiką Ludową (ChRL) to nie tylko 45. rocznica nawiązania stosunków dyplomatycznych, ale także zakończenie siedmioletnich negocjacji handlowych w sprawie Comprehensive Agreement on Investment (CAI). Do 20 listopada 2020 odbyły się 34 rundy rozmów, zaś 30 grudnia 2020 r. osiągnięto konsensus w sprawie umowy[1]. Określona przez Komisję Europejską „najbardziej ambitną umową, jaką Chiny kiedykolwiek zawarły z podmiotem trzecim”[2], CAI zapewnia europejskim firmom lepszy dostęp do chińskiego rynku i próbuje „wyrównać szanse” na wielu polach, takich jak rynek finansowy i nowe technologie. Ma także na celu zapewnienie przejrzystości działań i przeciwdziałanie przymusowemu transferowi technologii. Ustanowiono mechanizm egzekwowania jego postanowień na szczeblu międzypaństwowym wraz z mechanizmem monitorowania[3]. Warunki CAI zawierają również odniesienia do standardów pracy i paryskiego porozumienia klimatycznego. Mimo że treść umowy jest już gotowa, nadal wymaga ona weryfikacji prawnej i ratyfikacji przez Parlament Europejski[4].
Ze względu na przedłużający się proces negocjacji, nagłe zawarcie umowy tuż przed końcem roku było dla wielu obserwatorów zaskoczeniem. Niemieccy urzędnicy w Komisji Europejskiej, wraz z kanclerz Angelą Merkel byli zdeterminowani, aby sfinalizować porozumienie przed końcem niemieckiej prezydencji w UE ze względu na liczne korzyści dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego[5]. Chociaż CAI zostało przedstawione jako success story, kraje takie jak Belgia i Holandia wyraziły obawy co do zapisów umowy dotyczących praw człowieka, podczas gdy Polska zwróciła uwagę, że umowa została zawarta bez konsultacji z amerykańską administracją Bidena[6]. Mimo sprzeciwu ze strony krajów członkowskich i Parlamentu Europejskiego (np. w formie oświadczenia posłów, którzy po raz kolejny potępili łamanie praw człowieka), porozumienie wydawało się być gotowe do przyjęcia[7].
Sytuacja zmieniła się 22 marca, kiedy UE nałożyła sankcje na chińskich urzędników oskarżonych o łamanie praw człowieka w prowincji Xinjiang[8]. Rząd chiński jest oskarżany o tworzenie specjalnych obozów i wprowadzanie w życie strategii wymazania kultury ludności ujgurskiej[9]. Działania te spotkały się z bardzo szybką chińską odpowiedzią, która nałożyła własne sankcje na członków Parlamentu Europejskiego, a także Komitet Polityczny i Bezpieczeństwa Rady Unii Europejskiej, Podkomitet Praw Człowieka Parlamentu Europejskiego, niemiecki instytut MERICS oraz Alliance of Democracies Foundation w Danii[10]. Objętym sankcjami osobom i ich rodzinom zabrania się wjazdu na chiński mainland, do Hongkongu i Makau. Oni oraz firmy i instytucje z nimi powiązane mają również zakaz prowadzenia interesów z Chinami. Po tych wydarzeniach szanse na przejście CAI przez Parlament Europejski drastycznie spadły. Wśród urzędników objętych sankcjami przez Chiny są członkowie głównych partii obecnych w parlamencie – Europejskiej Partii Ludowej, Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów, Odnówmy Europę oraz Grupy Zielonych/Wolne Przymierze Europejskie. Ponieważ poparcie tych grup jest kluczowe dla ratyfikacji umowy, można zaryzykować tezę, że przyszłość CAI stoi obecnie pod znakiem zapytania[11].
Aspekty takie jak tożsamość i normy odgrywają kluczową rolę w tym, jak rozgrywa się relacja między państwami, jednak jak słusznie zauważa profesor Ian Hurd z Northwestern University, analizując te stosunki nie chodzi o zastąpienie radykalnego materializmu radykalnym idealizmem, ale raczej o zrozumienie zasobów materialnych (takich jak uzbrojenie, ludzie czy surowce energetyczne) poprzez koncepcje społeczne, które określają ich znaczenie dla ludzkiego życia[12]. Konstruktywistyczna analiza kładzie zatem główny nacisk na treści społeczne zaangażowane w nawiązywanie stosunków międzynarodowych. Interesy narodowe są rozumiane jako odzwierciedlające wyobrażenia o potrzebach. Aby dowiedzieć się, jak rozumie je dany aktor, przydatne może być zbadanie jego historycznych relacji z innymi podmiotami[13]. W niniejszym tekście główny nacisk położony zostanie na dwa aspekty – pojęcie praw człowieka, a także historyczną pamięć masową kształtującą tożsamość społeczeństwa chińskiego.
Kiedy w 1976 roku zmarł Mao Zedong, Deng Xiaoping przejął de facto przywództwo w ChRL i rozpoczął ambitną politykę Reform i Otwarcia (gaige kaifang – 改革开放). Wzmocnienie krajowej gospodarki stało się priorytetem rządu w Pekinie, dlatego polityka autarkii została zastąpiona ostrożnym otwarciem na handel międzynarodowy. Ta zmiana kursu stała się żyznym gruntem, na którym mogły rozkwitać stosunki między Europą a ChRL. Pierwotne umowy między obydwoma aktorami miały głównie charakter gospodarczy i handlowy, a także ukonstytuowały ramy prawne, które miały być stosowane do 2001 r., kiedy ChRL przystąpiła do Światowej Organizacji Handlu[14]. Stosunki między UE a ChRL rozwijały się stosunkowo owocnie, z wyjątkiem ochłodzenia po protestach na placu Tiananmen w 1989 roku[15]. Moment ten stał się niezwykle ważnym z perspektywy wpływu kwestii praw człowieka na stosunki UE-ChRL, był bowiem pierwszym sygnałem świadczącym o wadze wartości w stosunkach bilateralnych.
Celem tej analizy nie jest zaprezentowanie kalendarium stosunków dwustronnych pomiędzy UE oraz ChRL, warto jednak podkreślić, że wydarzenia takie jak wydanie 17 sierpnia 2006 r. przez Komisję Europejską komunikatu w sprawie polityki UE wobec Chin nie wpłynęły znacząco na rozwój stosunków ekonomicznych. W komunikacie tym słowa o aktywnym partnerstwie i rozwiązywaniu nieporozumień zostały zastąpione wyrażeniem niezadowolenia ze współpracy w wielu obszarach wraz z zaakcentowaniem wagi praw człowieka i wartości europejskich w stosunkach dwustronnych. W ciągu ostatnich dwudziestu lat (2000-2020) skumulowane bezpośrednie inwestycje zagraniczne z UE do Chin wyniosły ponad 140 mld euro, natomiast dla chińskich inwestycji w Europie wartość ta wynosi około 120 mld euro.[16] W Europie powstały centra offshore renminbi, a część handlu między Chinami a niektórymi krajami UE rozliczana jest właśnie w tej walucie[17]. Mimo że liczba konsultacji na temat praw człowieka zmniejszyła się po 2010 r., a rozwój relacji na tym polu nie nadąża za innymi sferami współpracy[18] generalnie kwestia ta nie wpłynęła znacząco na stosunki gospodarcze między Chinami i Europą.
Podjęty zostanie teraz główny temat niniejszej analizy, a więc wypowiedzi przedstawicieli chińskiego MSZ bezpośrednio po wymianie sankcji pomiędzy dwoma aktorami. Na regularnej konferencji prasowej MSZ, która odbyła się 23 marca 2021, a więc natychmiast po nałożeniu sankcji przez UE, Hua Chunying, rzeczniczka prasowa chińskiego MSZ, od samego początku swojej odpowiedzi energicznie broniła stanowiska ChRL:
„Chiny zdecydowanie potępiają nakładanie sankcji przez USA, Kanadę, Wielką Brytanię i UE na osoby i podmioty w Xinjiangu pod pretekstem praw człowieka. To posunięcie opiera się wyłącznie na kłamstwach i dezinformacji ”[19].
Słowa kłamstwa i dezinformacja – tak chiński MSZ opisuje zjawisko sankcji. Hua chce podkreślić, że działanie UE jest nie tylko niewłaściwe, ale sugeruje, że stanowisko strony europejskiej nie ma opartego w rzeczywistości uzasadnienia. Ocena moralna jest oczywista – sankcje UE to przejaw złośliwych intencji. Jest to jednak tylko wstęp do najbardziej interesujących części wypowiedzi.
„Fakt, że mieszkańcy Xinjiangu należący do różnych grup etnicznych cieszą się stabilnością, bezpieczeństwem, rozwojem i postępem, sprawia, że jest to jedna z najbardziej udanych opowieści o prawach człowieka”[20].
Słowa stabilność, bezpieczeństwo, rozwój i postęp jasno podkreślają bogactwo praw, z których korzystają mieszkańcy Xinjiangu i tym samym przekazują odbiorcy informację, że chińskie zaangażowanie w tym regionie jest w istocie zjawiskiem pozytywnym. Chińskie MSZ uważa sprawę Xinjiangu za jedną z success stories dotyczących praw człowieka. Kształtuje się narracja, zgodnie z którą działania chińskiego rządu są moralnie uzasadnione. Ten cytat trafnie pokazuje sposób, w jaki Chiny postrzegają ideę praw człowieka. W przeciwieństwie do zachodniego rozumienia tego pojęcia (gdzie prawa człowieka są nierozerwalnie związane z wolnością osobistą – widać to szczególnie w artykułach 18 i 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka), cywilizacja chińska postrzega je właśnie poprzez idee wymienione w cytacie – stabilność, bezpieczeństwo i rozwój. Jak podnoszą niektórzy politycy oraz badacze, sam termin “praw człowieka” jest czymś właściwym wyłącznie dla cywilizacji zachodniej i niemającym odzwierciedlenia w kulturze i tradycjach innych części świata. Warto zwrócić uwagę, że na Światowej Konferencji Praw Człowieka w Wiedniu przedstawiciele Chin byli szczególnie krytyczni w stosunku do uniwersalizmu tego pojęcia[21]. Kwestia ta jest szczególnie widoczna w przypadku tzw. “wartości azjatyckich” obecnych w myśli Lee Kuan Yew, byłego premiera Singapuru. Podkreślił on, że społeczeństwa azjatyckie (chociaż trafniejsze byłoby sformułowanie “społeczeństwa konfucjańskie”) przedkładają prawa ekonomiczne i społeczne ponad prawa polityczne i obywatelskie, zaś porządek społeczny jest ważniejszy niż wolności indywidualne. Podobny pogląd podziela między innymi Xin Chunying, chińska prawniczka, która pełniła rolę wiceprzewodniczącej Komisji Spraw Legislacyjnych Chińskiego Narodowego Kongresu Ludowego[22]. Potwierdzenie słuszności tego spojrzenia można znaleźć w sytuacji omawianej przez niniejszą analizę. To nie przypadek, że pojęcie praw człowieka stało się najistotniejszą kwestią sporną w stosunkach UE-ChRL, ponieważ zinstytucjonalizowane praktyki i rozumienie tego terminu są konstytuowane przez odmienne podejścia i idee. Podczas gdy urzędnicy UE wskazują na brak wolności osobistej jako dowodu łamania praw człowieka, Chiny przedstawiają sytuację Ujgurów jako swoje zwycięstwo właśnie dlatego, że ogół społeczeństwa cieszy się wewnętrzną stabilnością i bezpieczeństwem. Gdyby zatrzymać się tylko na analizie tego fragmentu, można by stwierdzić, że konflikt między UE a ChRL został wywołany wyłącznie różnicami w pojmowaniu pewnej idei.
„To, co [Europejczycy] zrobili, to całkowite oczernianie i obraza reputacji i godności narodu chińskiego, rażąca ingerencja w wewnętrzne sprawy Chin i poważne naruszenie suwerenności i interesów bezpieczeństwa Chin. Należy podkreślić, że te kraje, które ogłaszają się „sędziami” praw człowieka i chętnie pouczają innych, mają haniebną historię praw człowieka. Nie są w stanie krytykować Chin, a tym bardziej zrzucić winę na Chiny za to, co zrobili”[23].
Dobór słów jest ważny, szczególnie w dyplomacji, ponieważ stanowi on o przesłaniu, które jest przekazywane innym, zaś ich interpretacja musi być ugruntowana w historii danego społeczeństwa. W tej części odpowiedzi można dostrzec analogię do historycznych wydarzeń tzw. Stu Lat Narodowego Poniżenia (bainian guochi – 百年国耻). Termin ten jest używany w Chinach do opisania okresu od 1839 r. (początek I Wojny Opiumowej) do 1949 r. (proklamacja Chińskiej Republiki Ludowej), kiedy Chiny nie tylko przeżywały wewnętrzne zawirowania, ale także znajdowały się pod silnym wpływem krajów zachodnich oraz Japonii i Rosji. Chińczycy znajdowali się wówczas nie tylko w trudnej sytuacji ekonomicznej, ale byli także doświadczeni ekspansjonistyczną polityką oraz działaniami wojennymi, stąd nic dziwnego, że uważają ten okres za doświadczenie, które w żadnym wypadku nie powinno się powtórzyć. Hua próbuje zasugerować, że ostatnie posunięcia UE przypominają ingerencję krajów zachodnich w Chinach podczas Stu Lat Narodowego Poniżenia. Łatwo jest uznać tego rodzaju analogię za próbę ukazania społeczeństwu pewnych dowodów na imperialistyczną i interwencjonistyczną postawę Unii Europejskiej przez odwołanie się do znanych wydarzeń historycznych i kulturalnych. Jest to w istocie kwestia tego jak Chińczycy konstruują pojęcia kształtujące ich podejście do polityki zagranicznej. Idee kształtujące stosunki międzynarodowe to nie tylko przekonania pojedynczych jednostek, ale także „zbiorowa pamięć” społeczeństwa. Warto zaznaczyć, że w tak ogromnym państwie jak ChRL ciężko o jednoznaczną definicję tożsamości narodowej czy też zbiorowej pamięci, która takową kształtuje. Nie oznacza to jednak, że są to pojęcia których nie sposób użyć do analizy polityki Państwa Środka. Pamięć zbiorowa niekoniecznie jest obiektywnym wspomnieniem z przeszłości, lecz w dużej mierze kształtowana jest także przez aparat rządowy oraz elity kulturalne. Dzieje się to w dużej mierze przy udziale obecnych potrzeb tych grup a także wyznawanych przez nie wartości, zaś sama pamięć zbiorowa służy bezpośrednio kreacji wspólnej tożsamości[24]. Jest to w istocie mechanizm, który można zauważyć w przytaczanych w niniejszej analizie cytatach, jednak nie jest on charakterystyczny wyłącznie dla chińskiego korpusu dyplomatycznego. Motyw Stu Lat Upokorzeń pojawił się bowiem w komunistycznej “edukacji patriotycznej” po roku 1990, kiedy to został włączony do dyskursu przez Deng Xiaopinga, a następnie stał się regularnym tematem wielu publikacji naukowych i publicystycznych, a także podręczników[25]. Uwiecznił się także jako motyw upamiętniający – między innymi w Dniu Edukacji o Obronie Narodowej, obecny był także w dyskusji o wydarzeniach takich jak zbombardowanie przez siły USA chińskiej ambasady w Belgradzie w roku 1999 czy kolizji lotniczej z amerykańskim samolotem w roku 2001[26]. Tym razem nie chodzi już o agresję Europejczyków czy Japończyków, lecz Amerykanów. Nowe upokorzenia to paliwo dla konstrukcji pamięci zbiorowej opartej o nacjonalizm.
Użyta przez MSZ retoryka pokazuje, że według Chińczyków obce ingerencje (sankcje) opierają się wyłącznie na chęci narzucenia zachodnich norm ChRL, a zatem postrzegane są jako akt niesprowokowanej agresji. Ze względu na inną konstrukcję pojęcia praw człowieka (wolności osobiste a bezpieczeństwo i dobrostan materialny), mieszkańcy Państwa Środka nie widzą uzasadnienia dla działań UE. Dzieje się tak dlatego, że na zbiorową pamięć Chińczyków w dużym stopniu wpływa mroczny okres Stulecia Upokorzenia, kiedy zaangażowanie mocarstw europejskich w politykę wewnętrzną i gospodarkę Chin doprowadziło do przekształcenia kraju w de facto półkolonię. Ten bolesny rozdział w historii może być uważany za podstawę polityki ChRL polegającej na „nieangażowaniu się w sprawy wewnętrzne”. Można wręcz stwierdzić, że doświadczenie Stu Lat Narodowego Poniżenia stanowi o tożsamości narodu chińskiego, a zatem jest istotnym elementem postrzegania ingerencji zewnętrznej w obszarze stosunków międzynarodowych.
„Czasy, kiedy zagraniczne mocarstwa mogły zmusić Chiny do otwarcia drzwi za pomocą armat, dawno minęły; minęły również czasy, kiedy kilku tak zwanych naukowców i państwowe media mogło bez skrupułów oczerniać Chiny w bezkarnej zmowie. Wzywamy ich, aby nie lekceważyli zdecydowanej determinacji Chińczyków w obronie narodowych interesów i godności ”[27].
Następnie Hua Chunying określa środki, za pomocą których świat europejski osiągał w przeszłości swoje cele – za pomocą armat i tak zwanych uczonych – takie figury retoryczne służą budowaniu mentalnego wizerunku zachodnich najeźdźców walczących z Chinami nie tylko za pomocą broni (jak działo się to w przeszłości), ale także słowami i normami moralnymi. Zauważyć można, że w chińskim dyskursie najistotniejszym elementem nie jest nawet sam fakt nałożenia sankcji, ale motywy UE, które są zainspirowane wcześniejszymi wydarzeniami historycznymi i złą wolą. Ten cytat pokazuje, jak potężna jest pamięć zbiorowa, jeśli chodzi o kształtowanie idei wykorzystywanych następnie w polityce międzynarodowej. Chiński MSZ tak energicznie broni pojęcia suwerenności, ponieważ reprezentuje naród, który w swojej świadomości ma głęboko zakorzenione upokorzenia. Ponieważ sankcje UE były wymierzone w narodowe poczucie niepodległości, chiński rząd nie mógł przymknąć oka na ten ruch. Odmienne postrzeganie i konstytucja idei suwerenności (mówiąc potocznie, Chiny historycznie są bardziej „wrażliwe” na ingerencję i potępienie z zewnątrz niż narody Unii Europejskiej, które egzystują w instytucjonalnym liberalnym ładzie od momentu jego ukonstytuowania) doprowadziły do zdecydowanej reakcji ze strony chińskiego rządu.
Skonfrontowana przez dziennikarza z faktem, że Parlament Europejski zdecydował się odwołać spotkanie w sprawie CAI, Hua Chunying odpowiedziała: „Mam tylko jedną uwagę do przekazania: umowa inwestycyjna pomiędzy Chinami a UE nie jest „prezentem” ani przysługą udzieloną przez którąkolwiek ze stron, ale jest korzystna dla obu stron”[28].
Ten krótki komentarz podkreśla przedstawioną wcześniej tezę – Chiny nie są odbiorcą niczyjej dobrej woli, ale równorzędnym partnerem wśród narodów świata. Umowa jest korzystna dla obu stron, ponieważ czasy nierównych traktatów Stulecia Upokorzenia już dawno minęły, a Chiny dążą teraz do wielostronnego i sprawiedliwego porządku światowego. Pokazuje to polityczny paradygmat Chin – dominacja świata zachodniego się skończyła, a Chiny są teraz na równi z innymi aktorami międzynarodowymi.
W tym miejscu warto wspomnieć także o dość interesującej różnicy w wypowiedziach Hua Chunying oraz Wang Yi, będącego ministrem spraw zagranicznych ChRL. Wypowiedzi Wanga są znacznie mniej konfrontacyjne niż wypowiedzi rzeczniczki MSZ. Na webinarium organizowanym w ramach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa 25 maja 2021 roku powiedział on:
„Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby promować demokrację i prawa człowieka w Chinach (…) [Sankcje]były oparte na tak zwanych dowodach. UE nigdy nie komunikowała się z Chinami, czy te dowody są prawdziwe”[29].
Wang podtrzymuje stanowisko przedstawione przez Hua stwierdzając, że Chiny robią wszystko co w ich mocy, aby promować prawa człowieka w ich rozumieniu. Zwraca również uwagę na fakt, że dowody na niewłaściwe praktyki w Xinjiangu nigdy nie zostały zweryfikowane przez Unię Europejską, w związku z czym stara się ograniczyć zasadność nałożenia sankcji. Ogólny ton jest jednak znacznie bardziej dyplomatyczny i złagodzony w porównaniu z przemówieniami Hua – Wang nie przedstawia sankcji jako części ataku na ChRL – stwierdza jedynie, że oskarżenia są fałszywe. Bardziej dyplomatyczny ton widać w cytatach, które przytoczono dalej:
„Chcę podkreślić, że przy wysokim poziomie obopólnych korzyści umowa inwestycyjna nie jest jednostronną przysługą”[30].
Wang po raz kolejny podkreśla, że Chiny domagają się równego traktowania i że czasy chińskiej słabości już dawno minęły. Zarówno Chiny jak i UE muszą aktywnie rozwiązywać problemy, a w stosunkach międzynarodowych nie ma miejsca na porządek hierarchiczny.
„Kwestia związana z Xinjiangiem ma wpływ na suwerenność i bezpieczeństwo Chin”[31]. Wang wyznaje zasadę nieingerencji w sprawy wewnętrzne i podkreśla, że sankcje traktuje jako element intruzji, nie ucieka się jednak do agresywnej retoryki – nie wspomina o całkowitym oczernianiu, poważnym naruszeniu, bezpodstawnych prowokacjach, nie używa także innych, podobnych figur retorycznych.
Wang podtrzymuje stanowisko wyrażone przez Hua Chunying, ale jednocześnie podkreśla, że „Chiny są gotowe do utrzymania i rozszerzenia wszechstronnej współpracy z Europą (…) My [ChRL] postrzegamy Europę jako partnera, a nie rywala”[32]. To drastyczne odejście od retoryki Hua. Wang wprost przyznaje, że Chiny dążą do współpracy z UE i mimo sankcji są gotowe do tworzenia partnerskich kontaktów z Europą. Nie próbuje odwoływać się do zbiorowych wspomnień związanych ze Stuleciem Upokorzenia ani też argumentować za chińską ideą praw człowieka, stwierdzając jedynie, że pomimo nieporozumień jest miejsce na dialog. Przykład ten można potraktować jako dowód na to, że choć Hua Chunying – rzeczniczka MSZ – prezentowała znacznie ostrzejszą retorykę, to wyżsi urzędnicy, tacy jak Wang Yi rozgrywają sytuację w zdecydowanie bardziej zrównoważony sposób.
Przytoczone w artykule cytaty zdają się wskazywać, że chińską tożsamość konstytuuje w dużej mierze bolesne doświadczenie Stulecia Upokorzeń, co sprawia, że chińska polityka zagraniczna orientuje się przede wszystkim na asertywność (w stosunkach międzynarodowych) oraz silny nacisk na brak ingerencji innych podmiotów w sprawy wewnętrzne kraju. Ze względu na odniesienia do zbiorowej pamięci historycznej (i silne emocje z nią związane), tożsamość ta skonstruowana jest w duchu nacjonalistycznym. Opiera się głównie na emocjonalnym odbiorze stosunków międzynarodowych, gdzie Chiny nie są już „chorym człowiekiem Azji”, ale asertywnym, równoprawnym graczem. Wypowiedzi obu urzędników podkreślają fakt, że Chiny ściśle przestrzegają zasad międzynarodowych, jednak po bliższej analizie widać, że sankcje stały się istotną kwestią w stosunkach pomiędzy Europą i Chinami ponieważ normy przez nie praktykowane są inaczej skonstruowane i postrzegane. Najlepszym dowodem na to niech będzie fakt, że chińska definicja praw człowieka dotyczy przede wszystkim stabilności, bezpieczeństwa i dobrobytu, podczas gdy zachodnia podkreśla znaczenie wolności osobistych. Te różnice stanowią jedną z podstaw konfliktu opisanego w tym artykule.
Nieco bardziej pragmatyczne stanowisko wyraża wyższy urzędnik nadzorujący politykę zagraniczną – minister spraw zagranicznych Wang Yi, który podkreśla, że mimo różnic wciąż istnieje duże pole do współpracy między dwoma podmiotami. Ostrzejsze wypowiedzi są widoczne przede wszystkim u Hua Chunying, rzeczniczki MSZ. Mimo iż może to być wzięte za dowód, że ChRL w rzeczywistości realizuje o wiele bardziej realistyczną politykę (a więc opartą przede wszystkim o materialne korzyści), niż można by wywnioskować z tej analizy, warto jednak zwrócić uwagę że gdyby w istocie tak było, to Chiny uległyby presji na cofnięcie własnych sankcji nałożonych na UE jako warunek procedowania CAI w Parlamencie Europejskim[33]. W chwili obecnej proces ratyfikacji umowy jest bowiem zawieszony.
Inną ciekawą obserwacją jest to, jak chińskie ramy kształtują relacje z UE. Odbywa się to zgodnie z opisaną wcześniej ideą tożsamości. Historyczna pamięć zbiorowa jest podstawą, na której Chiny budują swój wizerunek jako kraju i narodu. Służy ona za punkt odniesienia zarówno dla opinii wewnętrznej, jak i zagranicznej. Ta nacjonalistyczna narracja może dobrze służyć zdobyciu względów chińskiej ludności, jednak chińska dyplomacja z pewnością świadoma jest, że strategia ta niekoniecznie jest najlepszym sposobem postępowania. Dlatego należy czasami negocjować z zachodnimi “agresorami”. Zanim doszło do nałożenia sankcji, ogólny dyskurs opierał się na wyrażeniach takich jak wzajemne zrozumienie, partnerstwo i współpraca. Narrację tych “agresorów” można zobaczyć wtedy, gdy idee i znaczenia skonstruowane w świecie zachodnim stanęły w bezpośrednim konflikcie z ich chińskimi wersjami, jak w przypadku praw człowieka, stąd można stwierdzić, że konfrontacyjny chiński dyskurs nie stanowi trwałej zmiany relacji na płaszczyźnie wartości między UE a ChRL. Jest on jedynie narzędziem do kształtowania opinii publicznej i rozpalania nacjonalistycznych nastrojów wśród obywateli Chin poprzez odwołania do zbiorowej pamięci i tym samym próbę budowania wspólnej tożsamości. Dyplomatyczne wystąpienia ministra Wang Yi to sposób na zrównoważenie kreowanej tożsamości i dyskursu z ekonomicznymi i geopolitycznymi interesami państwa chińskiego.
Zgłębiając się w temat możliwej zmiany stosunków oraz patrząc na sankcje przez pryzmat historii, można zauważyć, że nieporozumienia w kwestii praw człowieka nie są stałą zmianą w stosunkach UE-Chiny, a jedynie częścią powtarzającej się narracji, która choć ważna na polu akademickim, kulturalnym i społecznym, niekoniecznie wpływa na obszar współpracy gospodarczej. Najlepiej wskazuje na to fakt, że w roku 2021 Chiny są największym źródłem importu UE i jej drugim co do wielkości rynkiem eksportowym. Wartość handlu pomiędzy Chinami a Europą wynosi średnio ponad 1 miliard euro dziennie[34].
[1] Xinhua. China, EU hold 34th round of investment treaty negotiations w China Daily, 20.11.2020.http://global.chinadaily.com.cn/a/202011/20/WS5fb7ae9aa31024ad0ba95826.html [dostęp 08.06.2021]
[2] Komisja Europejska. Key elements of the EU-China Comprehensive Agreement on Investment. https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/en/IP_20_2542 [dostęp 07.06.2021].
[3] Ibidem.
[4] Ferenczy, Anna Zsuzsa. Will the EU-China Investment Agreement Survive Parliament’s Scrutiny? w The Diplomat, 27.01.2021. https://thediplomat.com/2021/01/will-the-eu-china-investment-agreement-survive-parliaments-scrutiny/ [dostęp 07.06.2021].
[5] Fallon, Theresa. The Strategic Implications of the China-EU Investment Deal w The Diplomat, 01.04.2021. https://thediplomat.com/2021/01/the-strategic-implications-of-the-china-eu-investment-deal/ [dostęp: 07.06.2021]
[6] Burchard, Hans. Merkel pushes EU-China investment deal over the finish line despite criticism w Politico, 29.12.2020. https://www.politico.eu/article/eu-china-investment-deal-angela-merkel-pushes-finish-line-despite-criticism/ [dostęp: 07.06.2021].
[7] Parlament Europejski. MEPs continue to firmly condemn human rights abuses in China.https://www.europarl.europa.eu/news/pl/press-room/20210323IPR00601/meps-continue-to-firmly-condemn-human-rights-abuses-in-china [dostęp 07.06.2021].
[8] Rada Europejska. EU imposes further sanctions over serious violations of human rights around the world. https://www.consilium.europa.eu/en/press/press-releases/2021/03/22/eu-imposes-further-sanctions-over-serious-violations-of-human-rights-around-the-world/ [dostęp 07.06.2021].
[9] Albert, Eleanor. China Doubles Down on Xinjiang Policy Amid Reports of Cultural Erasure w The Diplomat, 02.10.2020. https://thediplomat.com/2020/10/china-doubles-down-on-xinjiang-policy-amid-reports-of-cultural-erasure/ [dostęp 07.06.2021].
[10] Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej. Foreign Ministry Spokesperson Announces Sanctions on Relevant EU Entities and Personnel. https://www.fmprc.gov.cn/mfa_eng/xwfw_665399/s2510_665401/t1863106.shtml[dostęp 07.06.2021].
[11] Brînză, Andreea. China’s EU Sanctions Are the Latest Proof: Beijing Doesn’t Understand Democracies w The Diplomat, 25.05.2021. https://thediplomat.com/2021/03/chinas-eu-sanctions-are-the-latest-proof-beijing-doesnt-understand-democracies/ [dostęp 07.06.2021].
[12] Hurd, Ian. Constructivism w C. Reus-Smit, & D. Snidal (Ed.), The Oxford Handbook of International Relations, 2008, https://faculty.wcas.northwestern.edu/~ihu355/Home_files/17-Smit-Snidal-c17.pdf [dostęp 07.06.2021], s. 301.
[13] Ibidem, s. 302.
[14] Snyder, Francis. The European Union and China, 1949-2008: Basic Documents and Commentary, Londyn: Bloomsbury Publishing Plc., 2009, s. 55.
[15] Wang, Jianwei & Song, Weiqing. China, the European Union, and the International Politics of Global Governance, Nowy Jork: Palgrave Macmillan US, 2015, s.14.
[16] Komisja Europejska, op. cit.
[17] García-Herrero, Alicia., Kwok, K.C., Summers, Tim., Liu Xiangdong., Zhang Yansheng. EU–China Economic Relations to 2025. Building a Common Future, 2017. https://www.bruegel.org/wp-content/uploads/2017/09/CHHJ5627_China_EU_Report_170913_WEB.pdf [dostęp 07.06.2021] s. 7.
[18] Li, Jingkun., Chen, Zhao., Lei, Zhang., Hui, Cao., Haiyang, Zhang. China-EU Political Relations w China-EU Relations, Singapur: Springer Singapore, 2016, s. 65.
[19] Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej. Foreign Ministry Spokesperson Hua Chunying’s Regular Press Conference on March 23. https://www.fmprc.gov.cn/mfa_eng/xwfw_665399/s2510_665401/2511_665403/t1863508.shtml[dostęp 07.06.2021]
[20] Ibidem.
[21] Kozhagulovna Iskakova, Gulnar., Slyambolovna Gazizova, Nazigul., Bashaeva, Nurgul., Sabalakova, Alua. Human Rights Social Context: East-West Cultural Dialogue w Indian journal of science and technology 9, no. 46, 2016, s 3-4.
[22] Monshipouri, Mahmood. Constructing Human Rights in the Age of Globalization, Londyn: Routledge, 2015, s. 244
[23] Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej, op. cit.
[24] Yi, Wang. ‘The Backward Will Be Beaten’: Historical Lesson, Security, and Nationalism in China, Journal of Contemporary China, 2020, 29:126, 887-900, DOI: 10.1080/10670564.2020.1744387
[25] Callahan, A., William. History, identity, and security: Producing and consuming nationalism in China, Critical Asian Studies, 2006, 38:2, 179-208, DOI: 10.1080/14672710600671087
[26] Ibidem.
[27] Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej, op. cit.
[28] Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej. Foreign Ministry Spokesperson Hua Chunying’s Regular Press Conference on March 24. https://www.fmprc.gov.cn/mfa_eng/xwfw_665399/s2510_665401/2511_665403/t1863896.shtml[dostęp 07.06.2021].
[29] Lau, Stuart. China tells Europe: You know what a genocide looks like w Politico, 25.05.2021. https://www.politico.eu/article/china-tells-europe-you-know-what-a-genocide-looks-like/amp/?__twitter_impression=true [dostęp 07.06.2021].
[30] Ibidem.
[31] Ibidem.
[32] Ibidem.
[33] Lau, Stuart. European Parliament votes to ‘freeze’ investment deal until China lifts sanctions w Politico, 20.05.2021. https://www.politico.eu/article/european-parliament-freezes-china-investment-deal-vote/ [dostęp 07.06.2021].
[34] Komisja Europejska. China. https://ec.europa.eu/trade/policy/countries-and-regions/countries/china/ [dostęp 07.06.2021].
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.