Analiza w skrócie
– Tekst prezentuje perspektywę wertykalnej eskalacji konfliktu w kontekście doktryn nuklearnych Rosji i USA oraz potencjalną odpowiedź Ukrainy na rozszerzenie wojny o użycie broni jądrowej.
– W wojnę na Ukrainie zaangażowane są państwa dysponujące arsenałem nuklearnym. Użycie broni atomowej przez jednego z graczy pozostaje scenariuszem odległym, ale nie nieprawdopodobnym.
– Podpisując Memorandum Budapesztańskie, Ukraina zrzekła się odziedziczonego po Związku Radzieckim arsenału nuklearnego, który składał się z około 1800 głowic[1]. Tym samym straciła krótkotrwałą pozycję trzeciej siły atomowej świata.
– W obecnej sytuacji, przy braku zdolności nuklearnych, potencjał Kijowa do prowadzenia odpowiedniej i samodzielnej polityki odstraszania w wojnie z Rosją pozostaje bardzo ograniczony. O tym, czy bomby spadną na Ukrainę, decydują teraz w głównej mierze Moskwa i Waszyngton, co zmusza Ukraińców do przyjęcia biernej i reakcyjnej postawy.
– Dla Amerykanów zaangażowanie w konflikt atomowy w Europie byłoby niekorzystne, ale dla Rosji taki scenariusz mógłby przynieść potencjalne korzyści.
Doktryna rosyjska
Nowym otwarciem w rosyjskiej polityce nuklearnej było wycofanie się Moskwy w zeszłym roku z Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych[2], a także z Traktatu New Start[3]. Ten drugi miał na celu wspólną redukcję arsenału nuklearnego Rosji i USA. Od początku eskalacji konfliktu pojawiło się wiele wypowiedzi, w których rosyjscy dygnitarze zapewniali o nieuniknionym użyciu broni niekonwencjonalnej na Ukrainie. Jeszcze przed eskalacją z 2022 roku, bo 2 czerwca 2020 r., opublikowano dokument, który bardzo konkretnie definiował politykę nuklearną Kremla [4]
Większość przedstawionych w nim możliwości użycia broni atomowej to opis sytuacji, w której Rosja używa jej defensywnie. Jedynie jeden scenariusz pozwala decydentom na użycie siły atomu w sposób ofensywny – sytuacja, w której istnienie państwa rosyjskiego jest zagrożone. Ten wieloznaczny termin otwiera drzwi do szerokiej interpretacji, a więc i do dosyć swobodnego poruszania się na nuklearnej drabinie eskalacyjnej. Dokument upoważnia też Radę Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej do wprowadzania dalszych zmian w omawianej doktrynie.
Oficjalne stanowisko Moskwy definiuje dość mgliście scenariusz ofensywnego uderzenia bronią nuklearną, ale już wypowiedzi osób związanych ze ścisłym otoczeniem Władimira Putina nie pozostawiają przestrzeni na domysły. Najdobitniej o zagadnieniu wypowiada się Siergiej Karaganow. Warto podkreślić, że jest to bardzo prominentna osoba na zapleczu intelektualnym Kremla. Dyrektor Naukowy Wyższej Szkoły Ekonomicznej, przewodniczący Klubu Wałdajskiego oraz think tanku Rady Polityki Zagranicznej i Obronnej, doradca Jelcyna, Putina, Łagrowa itp[5]. W omawianym kontekście najważniejsze jest jednak, że to doradca Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, a więc organu, który odpowiada za kształtowanie polityki nuklearnej Rosji. Tym samym jego głos stanowi prawdopodobny scenariusz dla dalszego rozwoju doktryny atomowej, chociaż nie definiuje przyszłości tej polityki na pewno.
Doktryna Karaganowa – escalate to de-escalate
Karaganowa wyróżniają jego przewidywania dotyczące przyszłości światowej polityki. Zakłada on, że w najbliższym czasie nastąpi gwałtowne zredefiniowane panujących obecnie zasad na arenie międzynarodowej. Będzie to związane z przenoszeniem się ekonomicznej, politycznej i militarnej ciężkości całego globu z Globalnej Północy na Globalne Południe. Takie przetasowanie wiąże się z wielką liczbą wojen na całej Ziemi, również takich, w które będą bezpośrednio zaangażowane państwa z arsenałem nuklearnym. W nowej rzeczywistości przetrwają jedynie najsilniejsi gracze, którzy będą w stanie wynegocjować dla siebie jak najkorzystniejsze warunki po zakończeniu zapowiadanego ,,wieku wojen”. Rosja w oczywisty sposób powinna zasiąść przy stole po stronie wygranych. To oni będą urządzać od nowa zasady, na jakich opiera się świat i będą to robić pod siebie. Analogicznie zresztą do kongresu wiedeńskiego oraz wydarzeń go poprzedzających. Stąd też potrzeba gwałtownej militaryzacji państwa. Karaganow opisuje w swoich artykułach szereg wielowymiarowych zmian, których Rosja musiałaby doświadczyć, aby przygotować się odpowiednio do zapowiadanej, nowej rzeczywistości.
Moskwa ma więc szansę na wykreowanie zasad, którym sama będzie w przyszłości podlegać. Karaganow proponuje więc zwiększyć znaczenie odstraszania nuklearnego w doktrynie rosyjskiej. Argumentuje on za tym w dwójnasób. Po pierwsze – strach przed nieuchronnym odwetem nuklearnym będzie skutecznie wiązał ręce potencjalnym przyszłym adwersarzom Moskwy. Po drugie – takie rozwiązanie uchroni Rosję przed kolejnym przeciągającym się konfliktem konwencjonalnym, który konsumuje zasoby państwa. Kapitulacja Ukrainy i jej zgoda na przyjęcie pokoju na rosyjskich zasadach w wyniku uderzenia bronią atomową lub jedynie groźbą jej użycia stanowiłyby kazus. Ustanowiona zostałaby zasada automatycznej wygranej państwa nuklearnego w przypadku konfliktu z państwem, które dysponuje jedynie arsenałem konwencjonalnym.
Takie rozwiązanie byłoby korzystne dla Rosji z trzech powodów. Po pierwsze zakończyłoby wojnę ukraińską na korzystnych dla Moskwy warunkach. Po drugie wzmocniłoby Rosję w potencjalnych przyszłych konfliktach z państwami nienuklearnymi. Po trzecie uchroniłoby ludzkość przed zbyt gwałtownym rozlaniem się na świat konfliktów podczas ,,wieku wojen”. Byłoby tak, ponieważ w przypadku wybuchu wojny to państwo atomowe pełniłoby rolę arbitra. Byłaby nim zatem również Rosja (funkcjonuje niewypowiedziane założenie, że klub posiadaczy broni atomowej nie rozszerzy się przeciwników ruskiego miru). Karaganow zachęca więc rosyjskich decydentów do szybkiej wspinaczki po nuklearnej drabinie eskalacyjnej. Jest to klasyczna strategia eskalacji konfliktu do poziomu nuklearnego w celu jego deeskalacji – użycie broni atomowej oznacza automatyczne zakończenie wojny w związku z ogromnymi stratami jakie ponosi ofiara ataku.
Nawet jeżeli doszłoby do detonacji jakiejś formy rosyjskiej broni nuklearnej w ramach trwającej wojny na Ukrainie, to Karaganow nie obawia się odpowiedzi amerykańskiej. Uważa że ich deklaracje o zobowiązaniu do ochrony atomowej europejskich sojuszników nie mają pokrycia w rzeczywistości. Twierdzi, że ,,tylko szaleniec, który ponad wszystko nienawidzi Ameryki, miałby wolę do ataku odwetowego w obronie Europejczyków, tym samym narażając na niebezpieczeństwo własny kraj i ofiarowując Boston za Poznań”[7]. Amerykanie nie zdecydują się na wymianę nuklearnych ciosów z Rosją, jeżeli ta użyje broni nuklearnej na Ukrainie. Nie tam bowiem leżą podstawowe interesy Stanów Zjednoczonych.
Doktryna amerykańska – deterrence by punishment
Joe Biden rzeczywiście zobowiązał się nie tylko do obrony nuklearnej swoich sojuszników w Europie. Ma także wyciągnąć surowe konsekwencje w przypadku użycia broni jądrowej przez Rosję podczas wojny z Ukrainą[8]. Oficjalna doktryna nuklearna USA szerzej opisuje, w jaki sposób Amerykanie chcą korzystać ze swojego arsenału atomowego. Dokument odwołuje się wręcz bezpośrednio do zagrożenia rosyjskiego.
Przede wszystkim broń amerykańska służy do ,,odstraszania zagrożenia ataku nuklearnego wymierzonego w USA, naszych sojuszników oraz partnerów. Stany Zjednoczone zdecydują się do użycia broni nuklearnej jedynie w celu obrony witalnych interesów własnych lub naszych sojuszników oraz partnerów”[9]. Należy wziąć również pod uwagę, że Ameryka nigdy nie zrzekła się polityki ,,no first use”. Istnieje więc legislacyjne uzasadnienie do potencjalnej nuklearnej odpowiedzi USA na rosyjski atak atomowy wymierzony w Ukrainę. Jest to klasyczna polityka deterrence by punishment (odstraszania poprzez ukaranie) – gdy jedna strona konfliktu zaatakuje nuklearnie, druga strona odpowiada tak miażdżąco, że zyski z rozpoczęcia wojny o skali nuklearnej są relatywnie mniejsze od strat, jakie przynoszą konsekwencje ,,kary”.
To czyni politykę oraz wojnę bardziej przewidywalnymi. Brak niezawodnych umiejętności w tym zakresie utrudnia też użycie potencjału konwencjonalnego armii. Ponadto brak prowadzenia polityki odstraszania nuklearnego sprawia, że sojusznik amerykański, w przypadku walki z mocarstwem atomowym, musi poddać się jego woli, często rozbieżnej z interesami USA[10]. Reasumując, nie tylko wojskowa, ale także i polityczna rola Stanów Zjednoczonych opiera się więc w dużej mierze o rzeczywiste zdolności z zakresu odstraszania nuklearnego.
Dokument wprost definiuje Rosję jako najistotniejszego adwersarza, jeżeli chodzi o kwestię potencjalnego konfliktu atomowego. Kreml ma największy arsenał głowic na świecie, ale też najbardziej zdywersyfikowany zestaw broni atomowych: z pociskami służącymi do różnych celów. Aby przeciwstawić się tym zdolnościom i odstraszać Rosję, Amerykanie proponują znaczną rozbudowę triady nuklearnej. Chodzi o zdolność do przenoszenia ładunków jądrowych w ramach każdej z trzech głównych wojskowych domen operacyjnych – lądu, powietrza i wody (z czasem z pewnością także i kosmosu[11]). Rozbudowa domen ma stanowić ważny przekaz polityczny – potwierdzać rzeczywiste zaangażowanie Ameryki w pomoc sojusznikom, szczególnie w kontekście trwającej wojny. Taka postawa może skutecznie odstraszać Rosjan.
Z wydanego na jesieni 2022 roku dokumentu bije poważna deklaracja Amerykanów do rozszerzania swoich zdolności odstraszania. Chcą ją osiągnąć głównie poprzez modernizację dotychczasowych środków. Stoi to w szczególnym kontraście do wcześniejszej polityki powolnego zmniejszania roli arsenału nuklearnego, którą obecny prezydent prowadził w czasie swojej pierwszej kampanii wyborczej, przed pełnoskalową inwazją na Ukrainę [12]. Po jej wybuchu, w ciągu pół roku, nastąpiła zdecydowana zmiana polityki odstraszania.
Bez Ameryki nie ma NATO
Omawiając doktrynę największej siły Zachodu warto spojrzeć na nuklearne zdolności NATO w kontekście wojny na Ukrainie. Natowska polityka odstraszania opiera się prawie w pełni na polityce amerykańskiej [13]. Francja i UK dysponują co prawda głowicami o charakterze jądrowym, ale nie mają wystarczających zdolności, czy też chęci, do prowadzenia konfliktu z Rosją tak, jak robią to Amerykanie, szczególnie w przypadku eskalacji konfliktu do poziomu nuklearnego. Jedną z przyczyny są nikłe zdolności konwencjonalne tych państw.
Doktryna ukraińska – deterrence by denial
Najmniej niestety do powiedzenia w kwestii potencjalnej eskalacji konfliktu do poziomu nuklearnego mają sami Ukraińcy. Kijów zrzekł się swojego nuklearnego arsenału w ramach memorandum budapesztaństkiego. Stracił wtedy możliwość prowadzenia najskuteczniejszej chyba strategii odstraszania nuklearnego – MAD (mutual assured destruction). Polega ona na tym, że w razie eskalacji wojny do poziomu nuklearnego, mocarstwa nuklearne gwarantują sobie wzajemnie gwałtowną wymianę ciosów nuklearnych. Ma ona doprowadzić do kompletnego wyniszczenia obydwu stron. Jest to strategia, która utrzymała zimną wojnę w ryzach i nie doprowadziła do bezpośredniego konfliktu między USA a ZSRR.
Namiastkę tej strategii można by uzyskać za sprawą zdolności konwencjonalnych. Gdyby Rosjanie zdetonowali bombę nuklearną na terytorium Ukrainy, ta musiałaby mieć zdolność zalania np. Rostowa nad Donem albo Woroneża wielką skalą uderzeń bronią konwencjonalną. Tak, aby doprowadzić do kompletnego zniszczenia któregoś z tych miast. Wtedy stawka ryzyka Rosjan podniosłaby się, a widmo uderzenia głowicami jądrowymi oddaliłoby się. Niestety, ale Ukraina nie posiada takich zdolności: ani konwencjonalnych, ani niekonwencjonalnych. W kontekście odstraszania nuklearnego Rosji Kijów musi więc polegać na dobrej woli Amerykanów oraz ich gwarancjach sojuszniczych (w które Karaganow nie wierzy).
Mimo braku zdolności Ukraińcy mają możliwość prowadzenia strategii deterrence by denial – odstraszania poprzez uniemożliwienie. W domyśle: celem jest odmówienie możliwości osiągnięcia celów, jakie miałoby dawać uderzenie bronią nuklearną. Wydaje się, że ukraińskie przywództwo obrało tę strategię już na początku wojny. Polega ona na pozbawieniu adwersarza zysków, jakie miałoby w jego opinii przynieść uderzenie nuklearne. Dla Rosjan takim zyskiem byłoby zmuszenie Ukrainy do poddania się i narzucenie pokoju na warunkach Kremla. W tym kontekście warto przypomnieć, że pięć dni po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę Putin postawił w stan najwyższej gotowości rosyjski arsenał nuklearny. Dymytro Kuleba, minister MSZ Ukrainy, powiedział wtedy, że ,,jest to groźba bezpośrednio w nas wymierzona. Mam prostą wiadomość do przekazania. Będzie [detonacja bomby atomowej] katastrofą dla świata, ale nie sprawi, że się poddamy [15]”. A zatem wojna trwałaby pomimo uderzenia atomowego. Ukraina nie zgodziłaby się nawet za taką cenę przyjąć rosyjskich warunków pokoju.
Wizja uderzenia nuklearnego jest brana na Ukrainie na poważnie, a kraj trzyma się przyjętej strategii [16]. Kreml nie wygrałby wtedy wojny, a do tego złamałby nuklearne tabu. To pewnie poskutkowałoby jakąś formą ostrego ostracyzmu na arenie międzynarodowej. Być może też doszłoby do proliferacji broni nuklearnej wśród przeciwników Moskwy, której ta nie mogłaby kontrolować. Możliwa jest też odpowiedź amerykańska, jakakolwiek by ona nie była. Chyba że rację ma Karaganow.
Wnioski
W przestrzeni medialnej pojawiały się głosy, które tłumaczyły, że Amerykanie nie chcieli eskalować konfliktu na Ukrainie – poprzez np. zwiększenie dostaw broni, czy też zezwolenie na ataki odwetowe na terenie Rosji – w obawie przed groźbą użycia broni nuklearnej przez Kreml. Istnieje rzeczywiste zagrożenie wojną z użyciem atomu, ale część środowiska analitycznego jest przekonana, że strach i ucieczka przed możliwością eskalacji do poziomu nuklearnego może mieć dla Amerykanów bardzo poważne i negatywne skutki. Poważniejsze niż rzeczywista eskalacja i uwiązanie się w konflikt w Europie.
Ustalenie gdzie, i jaki pocisk nuklearny miałaby zdetonować Rosja pozostaje w znacznej mierze zagadnieniem technicznym [17][18]. W przypadku detonacji istotniejsze od jej miejsca i siły rażenia są: (i) złamanie przez Rosję nuklearnego tabu oraz (ii) reakcja Amerykanów oraz samych Ukraińców. Załóżmy, że wybuch bomby nie złamie woli walki Ukrainy. Wtedy możliwe są dwa główne scenariusze.
W pierwszym Amerykanie odpowiadają na eskalację w sposób nieadekwatny. Moskwa zyskuje możliwość narzucenia Ukraińcom ,,zgniłego pokoju”. W jego trakcie może przygotować się do kolejnej i jeszcze groźniejszej inwazji. Oprócz czasu na zbrojenia reżim Putina będzie miał również czas na dalszą konsolidację zwykłych Rosjan wokół antyzachodniego obozu władzy. Dodatkowe ryzyko drugiej wojny na Ukrainie będzie wynikać z bliższego geograficznie Zachodowi teatru wojny, jeśli Rosja uzyska zdobycze od Kijowa. Zwiększy się też znaczenie broni nuklearnej (skoro jej użycie było skuteczne już za pierwszym razem). Ponadto agresja rosyjska rozszerzy się na wschodnią flankę NATO oraz obszary postradzieckie [19].
Stany Zjednoczone stracą natomiast wiarygodność, która obok zdolności jest podstawą odstraszania nuklearnego [20]. Stałoby się tak z racji na niedotrzymanie zobowiązań sojuszniczych. W takiej sytuacji gracze areny międzynarodowej poczytają bezczynność USA na Ukrainie jako argument przemawiający za wysoką skutecznością szantażu nuklearnego: rozstrzyga wojnę konwencjonalną na korzyść strony odwołującej się do siły atomu [21]. Odwołanie się do tego ostatecznego argumentu nie niosłoby za sobą znaczących konsekwencji ze strony USA, co oznaczałoby proliferację broni jądrowej. Ukraińska przegrana może posłużyć innym państwom do: (i) skuteczniejszego odstraszania swoich nuklearnych przeciwników (Korea, Polska, Finlandia, Japonia), (ii) skuteczniejszego wpływu na rejon swojego zainteresowania (Turcja, Arabia Saudyjska, Iran), (iii) bezpośredniego starcia z Amerykanami (Chiny, Rosja, Korea Północna). W takim układzie rośnie ryzyko eskalacji konfliktów konwencjonalnych do poziomu nuklearnego. Spada zaś rola Stanów Zjednoczonych jako gwaranta bezpieczeństwa [22]. Prowadzenie takiej polityki będzie możliwe tylko, jeżeli Amerykanie nie wyegzekwują swojego deterrence by punishment (odstraszania poprzez ukaranie). Musiałoby zatem dojść do sytuacji, w której strona odwołująca się do atomu nie zostanie przez USA jak najdotkliwiej ukarana.
Drugi scenariusz to adekwatna odpowiedź amerykańska. Wtedy USA – już po eskalacji – musi ukarać Rosję i doprowadzić do wynegocjowania pokoju na warunkach jak najkorzystniejszych dla Ukrainy. Jeżeli to zrobi, to niebezpieczeństwa opisane powyżej znikną. Scenariusz taki jest jednak znacznie bardziej niekorzystny dla Kremla. Oznacza bowiem, że Waszyngton sprowadza Moskwę na powrót do lat 90., kiedy to Amerykanie bezsprzecznie decydowali o statusie bezpieczeństwa ,,bliskiej zagranicy” Rosji. Jednakże taki scenariusz oznaczałby również definitywnie zaangażowanie się Stanów Zjednoczonych w konflikt w Europie, który odwróciłby ich uwagę i zasoby od kwestii Pacyfiku, Chin i Tajwanu. Nie jest to więc dla Ameryki scenariusz optymalny, szczególnie jeżeli weźmie się pod uwagę nieobliczalny charakter konfliktu nuklearnego.
Nie należy jednak lekceważyć istniejącego zagrożenia ani bagatelizować gróźb Kremla. W obecnej sytuacji żadnej ze stron nie zależy na eskalacji, ale to się może w przyszłości zmienić. Po pierwsze w przypadku, kiedy Kreml uzna, że istnienie państwa jest zagrożone możliwością przegranej na Ukrainie. Po drugie, jeżeli pozycja Putina jako niekwestionowanego przywódcy państwa rosyjskiego zostanie zagrożona. Ten drugi scenariusz kompletnie odcina się od wymiernych i racjonalnych prawidłowości wojny, a możliwość jego realizacji opiera się wyłącznie na nieczytelnych dla analityków wewnętrznych rozgrywkach na szczycie władzy w Moskwie. Nie należy również zapominać, że Kreml już raz zdecydował się przetestować gwarancje bezpieczeństwa Zachodu. Rozpoczął pełnoskalową inwazję, którą poprzedził ultimatum z grudnia 2021 roku [23]. Błędne przekonanie o słabości Europy i Ameryki nie powstrzymało go przed tym krokiem, bo zabrakło adekwatnej reakcji na jego agresywną politykę wobec Ukrainy po 2014 roku [24]. Być może Rosja zdecyduje się w przyszłości na powtórzenie tej taktyki, jeżeli Zachód nie pomoże Ukrainie w zdecydowanym zwycięstwie.
Kwestia Rzeczpospolitej
Polska sąsiaduje z Rosją od północy oraz z Białorusią od wschodu. W obydwu tych państwach znajduje się obecnie broń nuklearna. Jeżeli amerykańskie odstraszanie zawiedzie na Ukrainie, nasze państwo z pewnością stanie się przedmiotem szantażu nuklearnego ze strony Moskwy. Kijów jest na niego narażony, bo zrzekł się własnych zdolności nuklearnych w 1994 roku w zamian za niemające pokrycia w rzeczywistości gwarancje sojusznicze. Zmuszony jest nadal się na nich opierać, jeżeli chce zachować autonomię swojego państwa.
Jeżeli Polska chciałaby pozyskać dla siebie zdolności nuklearne lub przynajmniej dyslokacje broni atomowej (via nuclear sharing) na naszym terytorium, to wydaje się, że istnieje ku temu doskonała okazja. Informacje zawarte w tym tekście wskazują na globalną redefinicję strategii nuklearnej. Ujawniają wzrost roli atomu w wojnie i polityce, który oznacza zwiększony nacisk na odstraszanie nuklearne. Zachód może je osiągnąć między innymi poprzez dyslokacje broni na wschodzie NATO. Sam sojusz mierzy się z rosnącym zagrożeniem z Eurazji, a więc i dla jego potrzeb włączenie Polski do nuclear sharing byłoby korzystne [25]. Byłby to ważny polityczny sygnał dla Rosji, że wschodnia flanka NATO ma podmiotowość jako immanentna część Sojuszu i ma równorzędną rolę wobec państw zachodu. Takiego sygnału zabrakło, szczególnie w kontekście ultimatum Moskwy z grudnia 2021 roku.
Dodatkową korzyścią jest zaangażowanie Rosji w wojnę na Ukrainie. Związana walką nie mogłaby odpowiedzieć w konwencjonalny sposób na dyslokacje broni w Polsce. Amerykanie z kolei mogliby oddelegować część odpowiedzialności za utrzymanie pokoju w Europie poza Waszyngton: właśnie na stary kontynent. Przynajmniej część polskiego establishmentu optuje za taką polityką [26], ale odpowiedź Amerykanów nie budzi jednak nadziei[27]. A i wśród polskich decydentów panuje rozłam co do tego pomysłu [28]. Mimo wszystko należy starać się o takie zdolności dopóki Rosja nie może przeszkodzić tej polityce, gdy jest zajęta wojną na Ukrainie. Polska ze statusem państwa nuklearnego, uzyskanym jeszcze przed zakończeniem wojny, stałaby się nowym status quo Europy. To ugruntowałoby pozycję kraju, bo nie byłoby nikogo, kto by się jej aktywnie sprzeciwiał. Umożliwiłoby również w przyszłości potencjalny rozwój autonomicznej polityki, która nie ograniczałaby się do nuclear sharing.
Bibliografia:
- Memorandum Budapesztańskie – pozorna gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy, Defence24, 18.03.14, https://defence24.pl/geopolityka/memorandum-budapesztanskie-pozorna-gwarancja-bezpieczenstwa-dla-ukrainy (dostęp: 03.06.24)
- Rosja: oświadczenie wysokiego przedstawiciela wydane w imieniu Unii Europejskiej w sprawie wycofania się z ratyfikacji traktatu o zakazie prób jądrowych, Rada Unii Europejskiej, europa.eu, https://www.consilium.europa.eu/pl/press/press-releases/2023/11/02/russia-statement-by-the-high-representative-on-behalf-of-the-european-union-on-the-revocation-of-the-ratification-to-the-nuclear-test-ban-treaty/ (dostęp: 03.06.24)
- Rosja zawiesza wykonywanie układu Nowy START, PISM, Artur Kacperczyk, 24.02.2023, https://www.pism.pl/publikacje/rosja-zawiesza-wykonywanie-ukladu-nowy-start (dostęp: 03.06.24)
- Basic Principles of State Policy of the Russian Federation on Nuclear Deterrence, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, 08.06.2, https://mid.ru/en/foreign_policy/international_safety/1434131/ (dostęp: 03.06.24)
- Biography, https://karaganov.ru/en/biography/ (dostęp: 03.06.24)
- Konsekwencje rozmieszczenia rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi, OSW, Andrzej Wilk, Piotr Żochowski, Witold Rodkiewicz, 06.06.24, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2023-06-06/konsekwencje-rozmieszczenia-rosyjskiej-broni-jadrowej-na-bialorusi (dostęp: 03.06.24)
- A Difficult but Necessary Decision, Russia in Global Affairs, Siergiej Karaganow, 13.06.24, https://eng.globalaffairs.ru/articles/a-difficult-but-necessary-decision/ (dostęp: 03.06.24)
- President Biden: What America Will and Will Not Do in Ukraine, The New York Times, Joe Biden, 31.05.22, https://www.nytimes.com/2022/05/31/opinion/biden-ukraine-strategy.html (dostęp: 03.06.24)
- Nuclear Posture Review Fact Sheet, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych, 27.10.22, https://www.defense.gov/Portals/1/Spotlight/2022/NDS/NUCLEAR%20STRATEGY%20AND%20POLICY%20-%20NPR%20Factsheet.pdf (dostęp: 03.06.24)
- National Defense Strategy of The United States of America, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych, 27.10.22, https://media.defense.gov/2022/Oct/27/2003103845/-1/-1/1/2022-NATIONAL-DEFENSE-STRATEGY-NPR-MDR.PDF (dostęp: 03.06.24)
- Nukes in space: What have Russia and the United States said?, Reuters, Guy Faulconbridge, Arshad Mohammed, 21.02.24, https://www.reuters.com/world/nukes-space-what-have-russia-united-states-said-2024-02-21/ (dostęp: 03.06.24)
- Administracja Bidena wobec zasad użycia broni jądrowej przez USA: implikacje dla NATO, PISM, Artur Kacperczyk, 10.11.2021, https://pism.pl/publikacje/administracja-bidena-wobec-zasad-uzycia-broni-jadrowej-przez-usa-implikacje-dla-nato (dostęp: 03.06.24)
- NATO 2022 Strategic Concept, Heads of State and Government of the NATO Allies, 29.06.22, https://www.nato.int/nato_static_fl2014/assets/pdf/2022/6/pdf/290622-strategic-concept.pdf (dostęp: 03.06.24)
- Russia’s nuclear coercion in Ukraine, NATO Review, Pierre de Dreuzy, Andrea Gilli, 29.11.22, https://www.nato.int/docu/review/articles/2022/11/29/russias-nuclear-coercion-in-ukraine/index.html (dostęp: 03.06.24)
- Ukrainian foreign minister: Putin’s nuclear readiness move attempts to put pressure on Ukraine, CNN, Ivana Kottasova, 27.02.22, https://edition.cnn.com/europe/live-news/ukraine-russia-news-02-27-22/h_d4b15be8e7ce6cdfe56b9b8e37815f3b (dostęp: 03.06.24)
- Żadnych ustępstw. Odpowiedź Kijowa na aneksję i nuklearny szantaż Rosji, OSW, Krzysztof Nieczypor, Jadwiga Rogoża, 10.06.22, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2022-10-06/zadnych-ustepstw-odpowiedz-kijowa-na-aneksje-i-nuklearny-szantaz (dostęp: 03.06.24)
- If Russia Goes Nuclear: Three Scenarios for the Ukraine War, Council on Foreign Relations, J. Andrés Gannon, 09.11.22, https://www.cfr.org/article/if-russia-goes-nuclear-three-scenarios-ukraine-war (dostęp: 03.06.24)
- 3 Scenarios for How Putin Could Actually Use Nukes, Politico, Gregg Herken, Avner Cohen, George M. Moore, 16.05.22, https://www.politico.com/news/magazine/2022/05/16/scenarios-putin-nukes-00032505 (dostęp: 03.06.24)
- The High Price of Losing Ukraine: Part 2 — The Military Threat and Beyond, ISW, Nataliya Bugayova, 22.12.23, https://www.understandingwar.org/backgrounder/high-price-losing-ukraine-part-2-%E2%80%94-military-threat-and-beyond (dostęp: 03.06.24)
- Three scenarios for nuclear risk over Ukraine — and how NATO can respond, The Washington Post, William Alberque, Fabian Hoffmann, 31.03.22, https://www.washingtonpost.com/opinions/2022/03/31/nuclear-risks-over-ukraine-are-slim-real-heres-what-nato-can-do/ (dostęp: 03.06.24)
- Nuclear Blackmail of the Russian Federation, Українська призма, Yehor Valiarenko, Oleksandra Romanova, Ardak Orakbayeva, 10.04.24, https://prismua.org/en/english-nuclear-blackmail-of-the-russian-federation/ (dostęp: 03.06.24)
- Bowing to Putin’s nuclear blackmail will make nuclear war more likely, Atlantic Council, Peter Dickinson, 29.02.24, https://www.atlanticcouncil.org/blogs/ukrainealert/bowing-to-putins-nuclear-blackmail-will-make-nuclear-war-more-likely/ (dostęp: 03.06.24)
- Rosyjski szantaż wobec Zachodu, OSW, Marek Menkiszak, 20.12.21, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2021-12-20/rosyjski-szantaz-wobec-zachodu (dostęp: 03.06.24)
- Putin drank the Kremlin Kool-Aid, Atlantic Council, Taras Kuzio, 19.03.22, https://www.atlanticcouncil.org/blogs/ukrainealert/putin-drank-the-kremlin-kool-aid/ (dostęp: 03.06.24)
- Raport PISM: Nuklearna adaptacja NATO, PISM, Artur Kacperczyk, 29.11.23, https://www.pism.pl/publikacje/nuklearna-adaptacja-nato-przeslanki-za-zwiekszeniem-sil-nuklearnych-w-europie (dostęp: 03.06.24)
- Polska w Nuclear Sharing? Amerykanie reagują na deklarację Dudy, Do Rzeczy, Anna Skalska, 23.04.24, https://dorzeczy.pl/swiat/578712/polska-w-nuclear-sharing-departament-stanu-reaguje-na-slowa-dudy.html (dostęp: 03.06.24)
- US not negotiating with Poland to place nuclear weapons on its territory – Kirby, Українські національні новини, Anna Murashko, 23.05.24, https://unn.ua/en/news/us-not-negotiating-with-poland-to-place-nuclear-weapons-on-its-territory-kirby (dostęp: 03.06.24)
- Sikorski o słowach Dudy. „To nie pomaga Polsce”, TVN24, 05.05.24, https://tvn24.pl/polska/radoslaw-sikorski-o-slowach-andrzeja-dudy-ws-nuclear-sharing-to-nie-pomaga-polsce-st7900923 (dostęp: 03.06.24)
Comments are closed.