Autorzy: Karolina Siekierka i dr Aleksander Olech.
Zaledwie kilka tygodni po wyborach prezydenckich Francuzi ponownie ruszyli do urn. Od godziny 0:00 w nocy z piątku na sobotę we Francji obowiązywała cisza wyborcza. W niedzielę 12.06 odbyły się wybory, które cieszą się mniejszym zainteresowaniem Francuzów od wyborów prezydenckich, ale które mają decydujący wpływ na scenę polityczną Paryża na najbliższe lata. Partie i koalicje rywalizują o uzyskanie większości bezwzględnej w Zgromadzeniu Narodowym. Choć zwierzchnictwo prezydenta jest kluczowe, to bez większości w parlamencie jego możliwości są ograniczone. By jednak osiągnąć zamierzony sobie cel, wymagane jest przekroczenie przez nie progu 289 mandatów. Czy którakolwiek z partii ma szansę na otrzymanie takiego wyniku? Jakie wyzwania mogą stać przed Macronem podczas jego drugiej kadencji?
Poprzednio, w 2017 r., partia La Republique en Marche!, której przewodzi urzędujący prezydent Emmanuel Macron, samodzielnie, bez wchodzenia w koalicję, zdobyła łącznie 308 mandatów przy frekwencji wynoszącej w pierwszej turze 48,7%. Pięć lat później, po raz pierwszy w historii V Republiki (1958- ), w wyborach parlamentarnych nowo wybrany prezydent staje przed prawdopodobnym utworzeniem rządu kohabitacyjnego, w którym głowa państwa i rząd wywodzą się z przeciwnych obozów politycznych. Dokładnie 6 293 kandydatów – średnio o 20% mniej niż w 2017 r. – rywalizowało o 577 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym. W przedwyborczych sondażach zbliżone wyniki osiągały koalicja Ensemble! oraz lewicy kierowanej przez Jean-Luca Mélenchona – Nupes. W skład pierwszej wchodzi m.in. partia La République en marche! i Horizons (partia polityczna powołana przez byłego premiera Francji Édouarda Philippe’a w październiku 2021 r.), natomiast drugiej – La France insoumise, Les Verts i in. Średni wiek kandydatów wyniósł 49 dla Ensemble!, 46 dla Nupes i 48 dla Rassemblement National (Marine Le Pen).
Wynik trwających wyborów parlamentarnych – nazywanych we Francji trzecią turą wyborów prezydenckich – wyznaczy kierunek działań E. Macrona podczas jego drugiej kadencji. Wygrana koalicji Nupes oznaczałaby dla urzędującego prezydenta walkę o wprowadzenie w życie własnych rozwiązań, potrzebę szukania kompromisów, co wydłuży proces podejmowania decyzji, lub zastój projektów ustaw, co równa się utracie zdecydowanej większości uprawnień nadanych prezydentowi oraz niemożności podejmowania samodzielnych decyzji politycznych. Już wcześniej Jean-Luc Mélenchon wielokrotnie podkreślał, że chciałby, aby wybory parlamentarne zapewniły mu pozycję premiera. Emmanuel Macron wzywał natomiast do głosowania na Ensemble!, co pozwoliłoby na wprowadzenie m.in. pro-biznesowych reform i wewnętrznych reform (emerytalnych, edukacyjnych i w służbie zdrowia). Oddanie głosu na jakiekolwiek inne ugrupowanie, miałoby jego zdaniem zwiększyć we Francji niepewność polityczną, stanowiącą kolejny problem wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę i obawami o rosnącą inflację.
Koalicja Macrona wygląda znacznie słabiej niż w 2017 roku, kiedy zdominowała pierwszą turę i zdobyła dominującą większość mandatów
Ogłoszenie wspomnianej wcześniej koalicji Ensemble!, podobnie jak i samego Macrona, nastąpiło bardzo późno – dwa tygodnie po wyborach prezydenckich i na sześć tygodni przed wyborami parlamentarnymi, co wymagało od uczestniczących wzmożonego zaangażowania. W przypadku wyborów prezydenckich istniała szansa powodzenia. Wybory parlamentarne są jednak znacznie większym przedsięwzięciem, wymagającym pełnej aktywności tak kandydatów, jak i ugrupowań, które reprezentują, we wszystkich regionach państwa, a intensywna obecność Macrona i premiera Élisabeth Borne w mediach nie jest wystarczająca. I tak zjednoczona lewica – koalicja Nupes – po pierwszej turze wyborów, ma zdecydowanie większe szanse na wygraną.
W pierwszej turze wyborów parlamentarnych frekwencja wyniosła rekordowo niski wynik – 47,51%. Koalicje Macrona i Mélenchona osiągnęły wyrównane wyniki. Szacuje się, że Ensemble! Zdobyło 25,75%, natomiast Nupes 25,66%. Trzecie miejsce zdobyła partia M. Le Pen, która uzyskała 18,68 %, czwarte dla Republikanów Union de la droite et du centre z 11,29% głosów. Koalicja Macrona wygląda znacznie słabiej niż w 2017 roku, kiedy zdominowała pierwszą turę i zdobyła dominującą większość mandatów. Tym razem jej udział w głosach był prawie taki sam jak w głosowaniu na Nupes, a według oficjalnych wyników opublikowanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dzieliło je zaledwie 21 000 głosów.
Przed drugą turą należy mieć na uwadze potencjał Nupes, które może przejąć spory elektorat przeciwny E. Macronowi. Wybory prezydenckie, to było głosowanie raczej przeciwko M. Le Pen, a nie za urzędującym prezydentem. Teraz, gdy widmo wojny w Ukrainie jest mniejsze, Covid-19 idzie w zapomnienie, a Macron dalej nie reaguje na sprawy wewnętrzne (w ostatnim tygodniu kilkanaście protestów we Francji, w tym największe służby zdrowia), może dojść do przekazania większości w parlamencie dla najwytrwalszego i będącego w nim najdłużej ze wszystkich głównych polityków, Jean-Luca Mélenchona. Jego Nupes bardzo „wygładziło” program polityczny. Wyzwaniem będzie wspólne decydowanie o sprawach kluczowych dla Francuzów, gdyż może się okazać, że partia powstawała tylko jak front walki o miejsca w Zgromadzeniu Narodowym. Muszą oni wewnętrznie (może to być ponad 200 deputowanych) rozwiązać różnice zdań w takich kwestiach jak wojna w Ukrainie, energetyka jądrowa, system emerytalny, ochrona środowiska, migracja, itp. Różnic jest bardzo wiele, a miejsca w jednej partii na autonomię bardzo mało.
Na ten moment partia Macrona posiada 308 miejsc (a w 2017 r. sondaże przedwyborcze dawały jej 350). Zgodnie z sondażami, w drugiej może ona osiągnąć maksymalnie 310. Potrzebuje 289, co nie jest niemożliwe, i wciąż w zasięgu Ensemble!. Jednocześnie nigdy żadna partia prezydencka nie osiągnęła tak złego wyniku w wyborach parlamentarnych, które są tradycyjnie po wyborach prezydenckich we Francji. Należy pamiętać, że w 2017 roku Macronowi udało się uzyskać 32% w pierwszej turze wyborów parlamentarnych, François Hollande uzyskał 31%, a Sarkozy, gdy był prezydentem, 40%. Dla Macrona wynik pierwszej tury wyborów parlamentarnych jest więc porażką.
Druga tura wyborów parlamentarnych dla Francuzów zamieszkujących terytoria poza Francją metropolitarną odbędzie się w sobotę 18.06 dla kontynentu amerykańskiego, niedzielę 19.06 dla pozostałych regionów. Mogą oni również oddać głos drogą internetową od piątku 10.06 do środy 15.06. We Francji metropolitarnej druga tura wyborów odbędzie się w niedzielę 19.06.
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.