Rozpoczęta 24 lutego 2022 roku inwazja Rosji na Ukrainę ujawniła wiele problemów: wojna zmusiła nas do zmiany myślenia o systemie międzynarodowym. Czym w istocie są kwestie, na które warto zwrócić uwagę?
Bliskie współzależności pomiędzy państwami sprawiają, że problemy wynikające z tego kryzysu dotykają wszystkich. Można tutaj mówić o efekcie bumeranga, nawet jeśli wojna nie wpływa na nas bezpośrednio. Przykładowo, blokada morska ukraińskich portów spowodowała znaczący niedobór podaży zbóż na światowych rynkach w ogóle, a krajach afrykańskich w szczególności. Może to skutkować kryzysem żywieniowym i powstaniem niestabilności społecznej, a w dalszej perspektywie napływem imigrantów do krajów Unii Europejskiej.
Inną kwestią jest ponowne rozważenie zagadnień związanych z bezpieczeństwem i suwerennością państw. Obecnie, większość krajów stoi przed wyzwaniami w kwestii niezależności energetycznej, bardziej niż samego bezpieczeństwa energetycznego. Odpowiedzi na te problemy nie są uniwersalnie akceptowane ze względu na zależność niektórych państw od energii jądrowej czy wydobycia węgla. Prowadzi to naturalnie do nowych dyskusji.
Pomimo licznych zalet związanych z energią jądrową, pozostaje problem związany z szantażem nuklearnym, który jest obecnie stosowany przez Federację Rosyjską. Unia Europejska zdaje sobie sprawę z poziomu ryzyka związanego z potencjalnym wypadkiem w elektrowni jądrowej, którego konsekwencje byłyby katastrofalne.
Warto zwrócić uwagę na rozwój społeczeństwa obywatelskiego, kiedy to wola przeciętnych obywateli bierze górę nad czynnikami gospodarczymi i politycznymi. Odejście wielu marek i organizacji międzynarodowych z Rosji jest powiązane ze stratami finansowymi, które jednocześnie są mniej istotne od potencjalnej straty wizerunkowej na światowych rynkach. Innym przykładem rozwoju społeczeństwa jest niewyobrażalne wsparcie mieszkańców krajów europejskich dla ukraińskich uchodźców, które często było sprawniejsze i efektywniejsze niż działania samych państw często spowalnianie przez nadmierną biurokrację.
Nie jest to w żadnym razie pełna lista, a jedynie wybrane i najbardziej znaczące kamienie milowe. Wojna podkreśla kolejny istotny czynnik geopolityczny, a więc znaczenie małych i średnich państw. Sami Moisio nadmienia, że największe państwa powinny utrzymywać panujący system międzynarodowy i interweniować gdy jest on zagrożony. Stanowiska te traktują małe kraje jako aktorów, którzy nie powinni irytować głównych graczy, ale raczej oferować własny wkład w utrzymanie liberalnego porządku. Każda cywilizacja posiada „hegemona”. Są oni równi między sobą, dlatego też Rosja powinna rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi, a nie Ukrainą. Ten podział świata na kraje, które rządzą światem i te, które zmuszone są przestrzegać określonych zasad po części wyjaśnia zachowanie takich państw, jak Niemcy, Francja, USA i Rosja. Duże kraje niezmiennie zachowują się w taki sposób jak gdyby mogły ustalać wszystkie zasady i być gwarantem bezpieczeństwa innych krajów.
Mimo wszystko, zażarta walka Ukrainy z rosyjskim pogwałceniem wszelkich norm międzynarodowych stawia przetrwanie panującego porządku pod znakiem zapytania. Zmusiło to innych uczestników systemu do przemyśleń na temat ich de facto wpływu na arenie międzynarodowej. W tym kontekście, postulat Polski, aby nie rozmawiać na temat Ukrainy bez udziału Kijowa jest niezwykle istotny.
Podkreślił on pełnoprawne miejsce poszczególnych państw w porządku geopolitycznym i początek nowego systemu międzynarodowego, w którym wszyscy posiadają prawo głosu.
Każde ze zidentyfikowanych wyzwań pozostaje ważne. Sytuacja rozwija się szybko, ale i powoli jednocześnie. Pierwszy statek transportowy z 26 tys. Ton ukraińskiego zboża wypłynął z Odessy w kierunku Libanu w Sierpniu. 16 kolejnych okrętów czeka już na swoją kolej. Komisja IAEA udała się do Zaporoża pierwszego września aby zaprzestać rosyjskiego szantażu nuklearnego i przywrócić kontrolę nad elektrownią w ręce Ukrainy. Niemcy zawiesiły uruchomienie gazociągu Nord Stream 2, którego budowa pochłonęła 11 miliardów dolarów. Komisja Europejska zaprezentowała REPowerEU – plan mający na celu zakończyć zależność UE od paliw z Rosji, które są używane jako ekonomiczna i polityczna broń, gwarantująca Kremlowi każdego roku 100 miliardów euro. Kolejną motywacją jest aktywna walka ze zmianami klimatu.
Problemy związane z bezpieczeństwem pozostają kluczowe z uwagi na zbliżającą się zimę. Nie powinniśmy zapominać również o innych wyzwaniach. Koniec końców, jest znacznie łatwiej pozostać w geopolitycznej „strefie komfortu”, gdzie niektóre państwa mogą rozwiązać wszystkie problemy bez angażowania innych odmiennie myślących krajów w proces decyzyjny.
Tłumaczenie: Jakub Knopp
DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.