Tekst przygotowany w ramach Akademii INE, cyklu publikacji tworzonych przez młodych analityków i praktykantów Instytutu Nowej Europy.
Europa przez lata uzależniła się energetycznie od Rosji i odczuwa tego konsekwencje. Kraje skandynawskie wraz z europejskimi partnerami szykują się na wielkie oszczędzanie energii podczas nadchodzącej zimy. W związku z rosnącymi cenami energii elektrycznej, partie rządzące w regionie skandynawskim zaczęły opracowywać pakiety pomocowe dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.
11 lutego, jeszcze przed atakiem Rosji na Ukrainę, większość w Folketingu uchwaliła dotację na ogrzewanie (varmecheck) dla około 320 tysięcy obywateli na łączną kwotę 1 miliarda koron ze względu na gwałtowny wzrost cen gazu dla gospodarstw domowych. Pod koniec marca 2022 roku, w związku z gwałtownymi cenami energii, parlament podjął decyzję o zwiększeniu dopłaty do ogrzewania do 6 tysięcy koron dla 419 tysięcy gospodarstw domowych. 23 września zdecydowana większość partii zasiadających w Folketingu zgodziła się na zimowy pakiet pomocowy vinterpakke.
Co zawarto w pakiecie pomocowym?
- Obniżenie podatku od energii elektrycznej (elafgift) z 69,7 öre do 0,8 öre za kilowatogodzinę,
- Możliwość rozbicia płatności za koszty energii elektrycznej w ratach dla firm i gospodarstw domowych. Jeśli rachunek za gaz, prąd i ogrzewanie jest wyższy niż rachunek z jesieni ubiegłego roku,
- Zwiększenie zasiłku rodzinnego (børnecheck) o 660 koron na dziecko,
- Zwiększona ma zostać dotacja na odłączenie od sieci gazowej,
- Pula środków na rozbudowę sieci ciepłowniczej ma zostać zwiększona.
Kryzys energetyczny w Europie stał się problemem dla norweskiego rządu, który od pewnego czasu był krytykowany za wzbogacanie się kosztem wojny w Ukrainie. Na skutek protestów wielu państw, Norwegia postanowiła wyciągnąć rękę do Unii Europejskiej, wskutek czego ma powstać specjalny mechanizm, który pozwoli na sprzedaż gazu państwom członkowskim Unii Europejskiej po niższych cenach.
W tym momencie cena energii elektrycznej w południowo-zachodniej Norwegii wynosi ok. 11 koron brutto. Norweski rząd przedstawił krótkoterminową ulgę energetyczną dla przedsiębiorców i gospodarstw domowych, jednak proponowane zmiany nie zostały zaakceptowane przez przedstawicieli opozycji parlamentarnej.

Dla Szwecji zaczął się czas próby. Partie koalicji prawicowej nadal ostatecznie nie dogadały się w kwestii kształtu nowego rządu i obieranego przez niego kierunku w polityce energetycznej i klimatycznej. Negocjacje pomiędzy partiami mogą potrwać jeszcze przez długi czas (w 2018 roku proces formułowania rządu przez socjaldemokratów trwał 4 miesiące). Taki scenariusz jest bardzo niekorzystny dla Szwecji i szybkie nierozwiązanie tego problemu będzie prowadzić do pogorszenia sytuacji w kraju. Przed wyborami. rząd Magdaleny Andersson ogłosił państwowe ramy gwarancji kredytowych w wysokości 23 mld euro na pożyczki dla producentów energii elektrycznej w celu złagodzenia presji płynności w sektorze. Ponadto władze 200 gmin zostały poproszone przez rząd o zmniejszenie zużycia energii przed miesiącami zimowymi. Socjaldemokraci podkreślali, że pomimo pakietu pomocowego dla producentów decyzje powinny zostać podjęte przede wszystkim na poziomie UE, aby obniżyć koszty energii elektrycznej, potencjalnie zmniejszając o połowę gwałtownie rosnące ceny energii.
Przed krajami skandynawskimi czeka widmo trudnego końca roku. W Danii udało się partiom w Folketingu dojść do międzypartyjnego porozumienia, jednak w Norwegii i Szwecji nadal nie wdrożono żadnej umowy, która pomogłaby gospodarstwom domowym i firmom prywatnym w przetrwaniu podwyżek cen energii w okresie grzewczym. Po ataku na Nord Stream kraje skandynawskie stały się energetycznym sercem Europy, od którego teraz zależy bezpieczeństwo energetyczne kontynentu.
Foto: edward stojakovic/Flickr.com
[1] Źródło: Polski Komitet Energii Elektrycznej
Comments are closed.