Rosjanie całkowicie wycofali się z obwodu kijowskiego. Gdy do kolejnych wsi i miast zaczęły ponownie wchodzić ukraińskie oddziały, wyszedł na jaw sposób wprowadzania „rosyjskiego pokoju”. Na ulicach leżały ciała setek mieszkańców, część z nich miała związane ręce, część była bez ubrań. Miasta i pola uprawne zostały zaminowane. W Irpieniu znaleziono ciała kobiet i dziewczynek, które wpierw zostały zgwałcone, następnie zabite. Rosjanie dodatkowo przejechali potem po ich ciałach czołgami. W Buczy odnaleziono masowy grób, w którym znajdowało się prawie 300 osób. Można się niestety spodziewać, że podobne sytuacje mają miejsce na terenie innych okupowanych obszarów.
Dodatkowo na jaw wyszło, że za rosyjskimi oddziałami, które miały zająć Kijów, podążały grupy rosyjskiej policji wyposażone w 45 000 worków na zwłoki oraz mobilne krematoria. We wrześniu 2021 r. Rosja przyjęła państwowy standard techniczny kopania i utrzymywania masowych grobów w czasie wojny.
Wycofanie się rosyjskich wojsk z północnej Ukrainy nie oznacza, że porzucono plany ataku na Kijów oraz zachodnią Ukrainę. Na terenie Białorusi wciąż stacjonuje wiele rosyjskich oddziałów, co więcej są one ściągane pod granicę z Ukrainą. Do obwodu homelskiego na Białorusi, położonego w pobliżu granicy z Ukrainą, przybywa coraz więcej rosyjskiego sprzętu – poinformował białoruski dziennikarz opozycyjny Antona Motolko.
Zarówno armia ukraińska, jak i wielu zachodnich analityków oraz wywiady państw NATO uważają, że wycofanie się ma służyć przegrupowaniu Rosjan. Być może przez najbliższe kilka dni ataki ze strony północnej będą prowadzone głównie z powietrza. Potwierdzałyby to sobotnie i niedzielne ataki rakietowe na miasta w regionie Kijowa, ale także na Równe, Iwano-Frankiwsk oraz inne miasta zachodniej Ukrainy. W niedzielę wieczorem rosyjskie rakiety po raz pierwszy trafiły w Tarnopol.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow powiedział, że Ukraińcy spodziewają się w najbliższych dniach ciężkich walk z okupantami na terenie obwodów donieckiego, ługańskiego i charkowskiego. Szef Donieckiej Obwodowej Administracji Państwowej wezwał wszystkich mieszkańców, którzy pozostają w swoich miejscowościach, do opuszczenia regionu w związku z groźbą eskalacji wojskowej. Jednocześnie trwają walki o całkowite wypchnięcie Rosjan z obwodów czernihowskiego i sumskiego.
W okupowanym Melitopolu pozostaje ok. 70-75 000 osób. Ludzie chcą się ewakuować z miasta, ale rosyjscy okupanci wypuszczają ich tylko na Krym – poinformował mer Melitopola Iwan Fedorow. Dodał też, że Rosjanie prowadzą swoją linię internetową z Krymu do Melitopola.
Były premier i prezydent Rosji Miedwiediew wprost przyznał, że bezpieczeństwo żywnościowe wielu krajów zależy od Rosji, i że żywność jest ich „cichą, ale niebezpieczną” bronią. W dość oczywisty sposób po raz kolejny przedstawił groźby nie tylko wobec Zachodu, ale całego świata. Według premiera Ukrainy Rosja chce wywołać na świecie ogromny kryzys żywnościowy. „Dziś niszczą część składów zbóż w Ukrainie, odcinają eksport zboża z ukraińskich portów poprzez blokadę morską” – powiedział.
Od kilku dni w Warszawie przebywa Minister Spraw Zagranicznych Dmytro Kułeba. Spotkał się on m.in. z Prezydentem Andrzejem Dudą, Premierem Mateuszem Morawieckim, ministrami obrony oraz spraw wewnętrznych i marszałkami Sejmu i Senatu. Rozmowy dotyczyły wszelkiej pomocy dla Ukrainy: politycznej, wojskowej i humanitarnej. W trakcie swojego pobytu Kułeba miał także okazję spotkać się z Ministrem Spraw Zagranicznych Japonii, który przyleciał do Polski omawiać sprawy pomocy dla Ukrainy, w tym przyjęcia ukraińskich uchodźców w Japonii.
Po tym, jak drastyczne zdjęcia z obwodu kijowskiego obiegły świat, przywódcy państw UE i NATO potępili zachowanie Rosjan (w tym m.in. USA, Francja i Wielka Brytania), zapowiedzieli większe wsparcie dla Ukrainy oraz zdecydowane reakcje wobec Rosji, w tym kolejne sankcje. Pozostaje mieć nadzieję, że dotrzymają słowa. Trudno nie odnieść wrażenia, że dopiero dowody ludobójstwa skłoniły część zachodnich polityków do bardziej stanowczych działań.
Prezydent Zełenski w wieczornym niedzielnym przemówieniu wspomniał o szczycie NATO w Bukareszcie w 2008 r. Wtedy Sojusz nie przyznał Ukrainie Planu Działania na rzecz Członkostwa (MAP), co umożliwiłoby jej wstąpienie w kolejnych latach do NATO. Głównymi przeciwnikami MAP dla Ukrainy były Niemcy i Francja. „Zapraszam P. Merkel i P. Sarkozy’ego do odwiedzenia Buczy i zobaczenia, do czego doprowadziła polityka ustępstw wobec Rosji w ciągu 14 lat. Zobaczenia na własne oczy torturowanych Ukraińców” – powiedział Zełenski. Niemcy obiecali wysłać część transportu z bronią, później się z tego wycofali, a następnie powiedzieli, że mogą dostarczyć mniej. Format Normandzki, który był przez 6 lat funkcjonowania bardzo nieskuteczny, okazał się jednocześnie całkowitą fikcją.
Foto: Depositphotos / Fotoreserg

JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.