We wtorek 26 kwietnia, w późnych godzinach popołudniowych, polskie media obiegła wiadomość o wstrzymaniu gazu z Rosji w ramach kontraktu jamalskiego. Gazprom poinformował o wstrzymaniu gazu od środy 27.04.2022 r., od godz. 8:00 rano. Od gazu ma być także odcięta Litwa, która ogłosiła rezygnację z rosyjskiego gazu już od początku kwietnia, i Bułgaria. Informację potwierdziło PGNiG oraz przedstawiciele rządu.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w odpowiedzi na tę informację zapewnia, że Polska jest przygotowana na taką sytuację, ponieważ państwowe magazyny są zapełnione w 76%, przy średniej europejskiej wynoszącej 32%. Dodatkowo otrzymujemy gaz również z innych źródeł. Rzecznik rządu Piotr Müller przypomina także, że za kilka miesięcy zostanie oddany do użytku gazociąg Baltic Pipe. Na informację błyskawicznie zareagowała giełda – cena gazu wzrosła o 10%, osłabiła się złotówka. Jako powód podaje się niezastosowanie się do dekretu Putina, który od 1 kwietnia zażądał rozliczania za gaz w rublach, ale nieoficjalnie mówi się o odwecie za pomoc Ukrainie. Paradoksalnie Rosja odcina się w ten sposób od dochodów z eksportu tego surowca. Jeżeli więc jesteśmy rzeczywiście na to przygotowani, to jest to dla nas korzystna sytuacja.
Na zwołanej w trybie pilnym konferencji prasowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski powiedział, że strategiczna spółka polskiej gospodarki odpowiedzialna za przesył gazu ziemnego na terenie Polski, Gaz System, jest gotowa do zastąpienia rosyjskiego gazu z różnych kierunków np. rewersem z Niemiec. Gazociągiem jamalskim z reguły nie płynie gaz z Rosji do Niemiec. Stwierdził także, że Polska może zakupić gaz na rynkach europejskich. Pytaniem jest, czy Rosja nie zdecyduje się na chwilowe odcięcia gazu kolejnym europejskim krajom. Wtedy Polska nie mogłaby skorzystać z pomocy innych państw. Na chwilę obecną, zdaniem Piotra Naimskiego, wszystkie potrzeby gazowe mogą być realizowane z innych kierunków.
Krystian Brymora, dyrektor Wydziału Analiz Domu Maklerskiego BDM, na łamach Business Insider wylicza, że w 2021 r. zużycie gazu ziemnego w Polsce osiągnęło ok. 20 mld m3, z czego 9,7 mld sprowadzono z Rosji, a kolejne 5,5 mld przypłynęło do nas drogą morską. W 2021 r. PGNiG pozyskała z własnych złóż 5,4 mld m3 gazu. Zagadką jest czy rzeczywiście uda się w 100% zastąpić gaz sprowadzany z Rosji. Co prawda sezon grzewczy praktycznie się zakończył, jednak w wielu gospodarstwach nadal funkcjonują kuchenki gazowe. Co więcej, ogromne ilości gazu jest wykorzystywanych w przemyśle, np. przez Grupę Azoty.
Sezon grzewczy dobiegł końca, a Polska zapewniła sobie prawie pełne magazyny, z których według minister Anny Moskwy nie ma potrzeby na razie korzystać
Na wspomnianej konferencji prasowej minister Anna Moskwa poinformowała, że mimo odcięcia jednego ze źródeł gazu, będzie on nadal zatłaczany do magazynów, aż osiągnie poziom 99%. Piotr Naimski wyjaśnił także, że interkonektor z Niemcami zapewni nam 1,5 mld m3 gazu, fizyczny rewers na gazociągu jamalskim – 5,5 mld a połącznie z Czechami 1,5 mld m3 tego surowca. Co więcej, terminal w Kłajpedzie na Litwie zapewni kolejne 2,5 mld m3. Latem ma zostać uruchomiony interkonektor ze Słowacją, który umożliwi przesył w wysokości 5-6 mld m3. Przypomniał także o Gazoporcie w Świnoujściu, rozbudowanym do przekazywania 6,5 mld m3 gazu rocznie. Jeśli chodzi o liczby, nie wygląda to więc źle.
Pojawia się pytanie, na jakim poziomie ukształtuje się cena gazu, przy dłuższym wstrzymaniu dostaw do Polski lub innych krajów. Jak podaje Business Insider „We wtorek w holenderskim hubie TTF, majowe kontrakty na gaz utrzymywały się w okolicach 92€ za megawatogodzinę. Po południu cena wzrosła o kilkanaście procent do 107€ za megawatogodzinę. Wieczorem majowe kontrakty na gaz zyskują 6% do 99€ za megawatogodzinę. Rosną też notowania gazu w kontraktach czerwcowych oraz lipcowych do 98€ na megawatogodzinę”. Na szczęście sezon grzewczy dobiegł końca, a Polska zapewniła sobie prawie pełne magazyny, z których według minister Anny Moskwy nie ma potrzeby na razie korzystać.
Polska planowała z końcem grudnia zrezygnować z rosyjskiego gazu. Putin drastycznie przyśpieszył ten proces. Czeka nas wielka próba, czy jesteśmy na to przygotowani już teraz. Z pewnością jesteśmy w lepszej sytuacji, niż niektóre kraje europejskie. Pytanie o to, dlaczego zostaliśmy zaszantażowani jako pierwsi, jest pytaniem retorycznym. Słuszna solidarność z Ukrainą ma swoją cenę i można przewidzieć, że szantaż gazowy nie jest ostatnim atakiem ze strony Rosji w naszą stronę. Nie wiadomo też, czy będzie to dłuższa przerwa w dostawie. Dzięki zapasom i dywersyfikacji Polska ma kilka miesięcy na podjęcie środków zaradczych. Inne kraje, w tym Niemcy, byliby w gorszej sytuacji niż Polska, gdyby dotknęła ich taka sytuacja.
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.