Tekst przygotowany w ramach Akademii INE, cyklu publikacji tworzonych przez młodych analityków i praktykantów Instytutu Nowej Europy.
2 września prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew ogłosił amnestie dla części uczestników historycznych protestów, które miały miejsce w styczniu tego roku. Biorąc pod uwagę dotychczasową politykę Kazachstanu wobec osób oskarżonych o udział w protestach jest to spory game changer.
Do eskalacji niezadowolenia społecznego w Kazachstanie doprowadziła podwyżka cen paliwa. Od 2 stycznia wybuchły pokojowe protesty, które wzywały do obalenia władzy Kasyma-Żomarta Tokajewa, a także poprzedniego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa (który w dalszym ciągu pozostawał w Kazachstanie symbolem panującego reżimu). Sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, że Rosja zdecydowała się interweniować w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Prezydent Kazachstanu oskarżył o wszczęcie protestów 20 000 terrorystów z zagranicy, jednak nie przedstawiono żadnych dowodów na to stanowisko. W czerwcu prokuratura Kazachstanu opublikowała dane, według których zginęły 238 osoby (w tym sześć osób zginęło w areszcie policyjnym). Pierwsza lista nazwisk pojawiła się dopiero w połowie sierpnia. Przez ponad pół roku od tych tragicznych wydarzeń, obywatele Kazachstanu walczyli z rządem w Astanie, usiłującym zamieść sprawę styczniowych protestów pod dywan[1].
Ofiary protestów
Organizacje pozarządowe broniące praw człowieka w Kazachstanie uznały listę ofiar styczniowych wydarzeń za wysoce niedoszacowaną. Przedstawiciele Organizacji Qaharman żądają opublikowania pełnej listy nazwisk z uwzględnieniem miejsca urodzenia jak i okoliczności zgonu – czy był przedstawicielem jakieś organizacji czy pokojowym protestującym[2].
Kontrowersje budzi fakt, że na oficjalnej liście opublikowanej przez władze Kazachstanu nie ma chociażby obcokrajowców, którzy ponieśli śmierć; takich jak 22-letni Levan Kogeashvili, obywatel Izraela. Miał miejsce również skandal dyplomatyczny związany z osobą Vikrama Ruzakhunova, muzyka jazzowego pochodzącego z Kirgistanu. Został on aresztowany przez kazachską policję, parę dni później zaś został wyemitowany film, na którym twierdził, że został zwerbowany przez międzynarodową organizację do udziału w protestach, za co otrzymał wypłatę dwustu dolarów. Na nagraniu widać było na jego ciele ślady pobicia. Kirgiski rząd zażądał uwolnienia swojego obywatela. Wrócił on do kraju 10 stycznia. W Biszkeku wyszło na jaw, że muzyk w kazachskim areszcie doznał znacznego uszczerbku na zdrowiu w postaci wstrząśnienia mózgu, urazu klatki piersiowej i żeber[3].
Prokuratura Generalna Kazachstanu poinformowała także, że co najmniej dwadzieścia pięć osób poddano torturom, przypalając ich gorącym żelazkiem.
Kazachskie Biuro Praw Człowieka i Praworządności (które jest organizacją pozarządową) wydało oświadczenie, według którego przypadki tortur osób aresztowanych stanowią około 71%. Dzisiaj wobec zaledwie 15 funkcjonariuszy toczy się postępowanie[4]
Bliscy ofiar nie ustępują w protestach i walce o sprawiedliwość. W połowie lipca usiłowali wymóc na prezydencie Tokajewie oczyszczenie z zarzutów zmarłych – oskarżonych o terroryzm – i wszczęcie dochodzenia, jak doszło do ich śmierci. Po czterech dniach zostali siłą usunięci przez policję z pałacu prezydenta i przetransportowani na komisariat policji[5].
Wiele osób domaga się sprawiedliwości dla krewnych, którzy zostali przypadkowymi ofiarami, nie biorącymi nawet udziału w protestach – a zostali aresztowani lub nawet zabici, ponieważ byli w złym miejscu o złym czasie, a pośmiertnie zostali oskarżeni przez Prokuraturę o udział w zamieszkach.
Sytuacja polityczna prezydenta Tokajewa
W czerwcu w Kazachstanie odbyło się referendum, które miało ograniczyć kompetencje urzędu prezydenta. Frekwencja wyniosła 68% a za dodaniem poprawek ograniczających władze wykonawczą do Konstytucji zagłosowało aż 77%.
To pokłosie prawie trzydziestoletnich rządów Nursułtana Nazarbajewa, który w 2019 roku odszedł z urzędu wyznaczając na swojego następcę Tokajewa.
Obecny prezydent jest zatem w ciężkiej sytuacji – wybory prezydenckie będą miały miejsce już tej jesieni, parlamentarne na początku 2023 roku. Prawdopodobnie, decyzja o amnestii uczestników protestów (poza organizatorami protestów i osobami oskarżonymi o zamach stanu) jest populistyczna i pomyślana przede wszystkim o nadchodzących wyborach.
Foto: The Insider
[1] https://www.rferl.org/a/kazakhstan-unrest-jailed-relatives-retrials/31994604.html [dostęp 30.08]
[2] https://www.rferl.org/a/kazakhstan-human-rights-protest-crackdown-list-victims/31992647.html [dostęp 30.08]
[3] https://www.rferl.org/a/kyrgyzstan-kazakhstan-ruzakhunov-jazz-beaten-protests/31940343.html [dostęp 1.09]
[4] https://www.rferl.org/a/kazakhstan-torture-abuse-human-rights-watch/31681024.html [dostęp 30.08]
[5] https://www.rferl.org/a/relatives-kazakhs-killed-january-unrest/31941613.html [dostęp 30.08]
Comments are closed.