Przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi, będąca trzecią osobą w państwie, odbywa podróż dyplomatyczną na Indo-Pacyfiku. Praktycznie do samego końca nie było pewne, czy odwiedzi także Tajwan. Mimo gróźb Chin, stało się to, ale powoduje wiele reperkusji w relacjach Pekin-Tajpej oraz Pekin-Waszyngton. Niektórzy komentatorzy argumentowali, że wizyta może doprowadzić do czwartego kryzysu w Cieśninie Tajwańskiej.
Wizyta na Tajwanie
Samolot z Nancy Pelosi potrzebował siedmiu godzin, aby dotrzeć do Tajwanu z Malezji, ponieważ omijał Morza Południowochińskie. Lot jej samolotu śledziło ponad 600 tysięcy osób. Wizyta na Tajwanie rozpoczęła się 2 sierpnia o godzinie 22:43 i zakończyła następnego dnia około 16:45 czasu tajwańskiego. Nancy Pelosi jest najwyższym rangą urzędnikiem USA, który odwiedził Tajwan od 25 lat – wówczas zrobił to Newt Gingrich. Pelosi pierwotnie miała odwiedzić Tajwan w kwietniu, jednak z powodu zakażenia COVID-19, musiała zrezygnować z wizyty.
Po przylocie opublikowano jej krótki felieton o powodzie wizyty na Tajwanie. „W obliczu narastającej agresji KPCh wizyta naszej delegacji kongresowej powinna być postrzegana jako jednoznaczne oświadczenie, że Ameryka stoi za Tajwanem” – napisała Pelosi. W komunikacie zaznaczono, że wizyta przedstawicieli Kongresu USA jest częścią szerszej podróży obejmującej Singapur, Malezję, Koreę Południową i Japonię.
Pelosi w środę przemawiała w tajwańskim parlamencie oraz rozmawiała z wiceprzewodniczącym parlamentu Tsai Chi-chang oraz z prezydent Tsai Ing-wen, która odznaczyła Pelosi Orderem Przyjaznych Chmur pierwszej klasy – najwyższym tajwańskim odznaczeniem cywilnym. Spotkała się także z przewodniczącym TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company) Mark Liu, by porozmawiać o półprzewodnikach oraz amerykańskiej ustawie CHIPS (dotyczącej przeznaczenia 280 mld dolarów na rozwój amerykańskiej branży w tym obszarze). Znalazła też czas na dyskusje z kilkoma przedstawicielami organizacji i dysydentami zajmującymi się prawami człowieka. Komentarze Pelosi ogólnie określały Tajwan i Stany Zjednoczone jako mających wspólne podstawy do współpracy w zakresie spraw gospodarczych, bezpieczeństwa i zbieżnych wartości na czele z demokracją. Nie poruszyła w swoich wypowiedziach polityki jednych Chin.
Odpowiedź Pekinu
Jeszcze przed przylotem delegacji podczas rozmowy telefonicznej z Joe Bidenem 28 lipca, przewodniczący KPCh Xi Jinping ostrzegł przed ,,igraniem z ogniem” w sprawie Tajwanu. 1 sierpnia chińskie dowództwo Teatru Wschodniego armii Chin opublikowało spot z podpisem ,,Bądź gotowy i walcz, pochowaj każdego wroga, który nadejdzie”. Chiński minister obrony Wei Fenghe stwierdził, że: „Jeśli ktokolwiek odważy się oddzielić Tajwan od Chin, chińska armia nie może się wahać przed rozpoczęciem wojny, bez względu na koszty”. Dzień później ogłosił stan wysokiej gotowości sił zbrojnych ChRL. Chińska Administracja Bezpieczeństwa Morskiego (China’s Maritime Safety Administration) wydała ostrzeżenie nawigacyjne, że część Morza Południowochińskiego będzie niedostępna z powodu manewrów wojskowych od 2 sierpnia do 6 sierpnia.
Amerykanie byli również w gotowości. Rozmieszczono bliżej Tajwanu grupy uderzeniowe lotniskowców wraz z myśliwcami oraz inne okręty marynarki wojennej. Wzrosła także aktywność zwiadu elektronicznego w pobliżu wyspy.
W dniu lotu Pelosi na Tajwan, zaczęły się transporty sprzętu wojskowego w prowincji Fujian (prowincja w południowo-wschodnich Chinach nad cieśniną Tajwańską) oraz manewry wojskowe. W ramach pokazu siły, transportowano także samobieżne wyrzutnie pocisków DF-16 o zasięgu do około 1000 km, zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych. Tego samego dnia dokonano cyberataku na strony rządowe Tajwanu, za którym stali prawdopodobnie chińscy hakerzy.
Powyższe groźby nie przestraszyły Przewodniczącej. Dotarła wraz z delegacją wieczorem na Tajwan, co doprowadziło do dalszej eskalacji furii władz w Pekinie. W odpowiedzi Chiny ogłosiły ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu z użyciem ostrej amunicji od czwartku do niedzieli. Planowany zasięg manewrów wkracza zarówno w strefę ADIZ (strefa identyfikacji obrony powietrznej) oraz granicę wód terytorialnych Tajwanu. Rzecznik Dowództwa Teatru Wschodniego powiedział, że mają one służyć ,,jako poważne ostrzeżenie dla tajwańskich sił niepodległościowych”. Ministerstwo Obrony Tajwanu poinformowało, że chińskie ćwiczenia wojskowe naruszają zasady Organizacji Narodów Zjednoczonych. 4 sierpnia ogłoszono, że manewry wojskowe zostaną przedłużone do poniedziałku i dodano jeszcze jedną lokalizację ćwiczeń.
W oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych ChRL wizytę określono jako poważną polityczną prowokację, którą surowo potępiają. Kilka godzin później wydano kolejne – w ostrzejszym tonie -gdzie nazwano Stany Zjednoczone „największym niszczycielem” pokoju w Cieśninie Tajwańskiej. Minister spraw zagranicznych potępił ingerencję USA w suwerenność Chin, a chiński wiceminister spraw zagranicznych Xie Feng wezwał ambasadora USA w Chinach Nicholasa Burnsa i złożył w imieniu rządu chińskiego zdecydowany protest.
W polskich mediach, na łamach Rzeczpospolitej, zabrał też głos ambasador Chin w Polsce Sun Linijang. Wizytę Pelosi nazwał „bezczelną ingerencją w wewnętrzne sprawy Chin” oraz dodał, że ,,perfidia Stanów Zjednoczonych w sprawie Tajwanu budzi odrazę i może tylko jeszcze bardziej zrujnować już nadwyrężoną wiarygodność Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej”. Zachęcił polskie władze do uznania wizyty przedstawicielki USA na Tajwanie za błędną i szkodliwą.
Władze w Pekinie postanowiły także uderzyć w gospodarkę Tajwanu. 1 sierpnia chińskie biuro celne wprowadziło tymczasowe zakazy importu produktów od ponad 100 tajwańskich producentów żywności. 3 sierpnia zawieszono import ponad 2000 z około 3200 produktów spożywczych z Tajwanu. Zawieszono także eksport naturalnego piasku, koniecznego m.in. do produkcji płytek/wafli krzemowych w produkcji chipów.
Wnioski
Wizyta Nancy Pelosi doprowadzi do poważnego ochłodzenia relacji Chin z USA i Tajwanem. Pekin określa to wydarzenie prowokacją i rozpoczął ćwiczenia wojskowe wokół Formozy, które to ćwiczenia częściowo stanowią blokadą morską i powietrzną wyspy. KPCh wyraża w ten sposób swoje maksymalne niezadowolenie, a jednocześnie utrzymuje zdolność Chin do kontrolowania dynamiki eskalacji. Nie spodziewam się jednak inwazji na Tajwan. Przygotowanie takiego desantu trwałoby tygodnie, a aktualnie nie widać zgromadzonych znacznych sił u wybrzeży ChRL.
KPCh mimo bardzo ostrej i agresywnej retoryki oraz demonstracji zbrojnych, nie powstrzymały przedstawicieli USA przed wizytą na Tajwanie. Dla Xi Jinpinga jest to naprawdę krytyczne wydarzenie. Jesienią odbędzie się XX Zjazd Partii, gdzie przypieczętowana ma być jego bezprecedensowa trzecia kadencja w roli przewodniczącego KPCh. Nie może w tym momencie pokazać się jako słaby przywódca. Tutaj można upatrywać pewnego niepokoju o dalszą eskalację. Z drugiej strony – możliwa przegrana wojna – zaprzepaści jego szanse na dalsze utrzymanie władzy.
Należy spodziewać się zwiększonej aktywności sił zbrojnych ChRL w pobliżu Tajwanu oraz dalszych sankcji gospodarczych. Tajwan i Tajwańczycy mają już doświadczenia w obu kwestiach, więc podchodzą dosyć spokojnie do tych retorsji. Mimo wszystko, będą musieli włożyć więcej wysiłku w rozbudowę zdolności obronnych armii oraz szukać innych rynków zbytu dla ich towarów niż Chiny, które są ich głównym partnerem handlowym.
Wizyta Pelosi umacnia więzi między Stanami Zjednoczonymi a Tajwanem, a także pokazuje realne zaangażowanie USA w regionie Indo-Pacyfiku, wzmacniając i pokazując sojusznikom w regionie, że mogą na nich liczyć i wypełniają swoje zobowiązania.
Foto: Nancy Pelosi’s twitter
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.