Dr hab. Marta Gębska – kierownik Katedry Bezpieczeństwa Międzynarodowego i Dyplomacji w Instytucie Studiów Strategicznych na Wydziale Bezpieczeństwa Narodowego Akademii Sztuki Wojennej, jest ekonomistką (doktorat) i badaczką problemów bezpieczeństwa międzynarodowego. W latach 2018-2022 kierowała projektem finansowanym ze środków Ministertswa Obrony Narodowej, pt. Wymiar bezpieczeństwa geopolitycznego, militarnego i ekonomiczno-gospodarczego regionu Trójmorza. Współczesność i perspektywy. W ramach projektu wydano między innymi takie książki jak: M. Gębska, Ekonomiczny wymiar bezpieczeństwa państw Inicjatywy Trójmorza. Teoria i praktyka; L. Drab, M. Gębska, M. Marszałek, Bezpieczeństwo w wymiarze geopolitycznym, militarnym i społeczno-gospodarczym państw Inicjatywy Trójmorza. Współczesność i perspektywy. Publikacje wydano w 2022 roku i są dostępne w księgarni naukowej Akademii Sztuki Wojennej.
Dr Tomasz Pawłuszko: Jak to się stało, że temat Trójmorza wzbudził zainteresowanie polskiej akademii wojskowej?
Dr hab. Marta Gębska: Pomysł ten pojawił się w Akademii Sztuki Wojennej w 2018 roku, czyli około dwa lata po zaprezentowaniu samej Inicjatywy Trójmorza. Był to jeden z kilku tematów dyskutowanych w Instytucie Studiów Strategicznych w Akademii. Następnie skompletowano zespół, który ustalił obszary tematyczne i harmonogram projektu. Podzieliliśmy go na trzy wątki: bezpieczeństwo geopolityczne, militarne oraz ekonomiczne. Tematyka była zbieżna z obszarami badawczymi zespołu, który tworzyli pracownicy cywilni i wojskowi. Akademia zaakceptowała projekt, pozyskaliśmy finansowanie z Ministerstwa Obrony Narodowej i rozpoczęliśmy proces badawczy.
Podjęty temat wydaje się bardzo ważny i kompleksowy. Dlaczego tak niewiele mówi się o tym w polskich mediach?
Rzeczywiście, nie jest to temat wiodący. Jest też on różnie przedstawiany w mediach. Inicjatywa Trójmorza jest przede wszystkim projektem prezydenckim, toteż media publiczne są tu bardziej aktywne niż stacje komercyjne. Warto dodać, że Inicjatywa Trójmorza nie działa „na stałe”, gdyż nie ma swojego stałego sekretariatu. Działają zatem głównie eksperci, dyplomaci i szerpowie (osoby wydelegowane przez decydentów, np. prezydentów i ministerstwa, do stałych kontaktów w kwestiach Trójmorza), którzy spotykają się roboczo w poszczególnych sprawach. Faktycznie jednak wydaje się, że gdyby od strony dyplomacji publicznej i ekonomicznej projekt Inicjatywy Trójmorza był szerzej obecny, wówczas na pewno wzbudziłby większe zainteresowanie mediów, opinii publicznej i biznesu.
Jak wyglądały Wasze badania?
W procesie tworzenia projektu badawczego stworzyliśmy harmonogram pracy. Zawierał on takie elementy jak: diagnoza sytuacji w wymienionych wyżej obszarach, studia nad literaturą specjalistyczną, podróże studyjne, spotkania dyskusyjne naszego zespołu oraz partnerska współpraca ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie i Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ponadto w mojej części badawczej prowadziłam wywiady i ankiety eksperckie, jak również pracowaliśmy nad scenariuszami rozwoju sytuacji w regionie. Trzecim etapem projektu były bowiem prognozy, zawierające rekomendacje i zalecenia. Bardzo pomocna okazała się tu wiedza prof. Haliny Świebody – ekspertki ds. prognozowania w obszarze bezpieczeństwa. Część członków mojego zespołu wcześniej prowadziła badania pod kierunkiem prof. Piotra Grochmalskiego i równolegle w grancie badawczym MON pod kierunkiem dr. Piotra Lewandowskiego, w których zajmowaliśmy się prognozowaniem uwarunkowań bezpieczeństwa Polski do 2025 i 2035 roku, wykorzystując schemat rekomendacji i zaleceń.
Temat ten wiąże, jak widać, politykę i gospodarkę. Co zatem łączy, a co dzieli gospodarczo państwa Trójmorza?
Może zacznijmy od tego, co łączy. Państwa regionu Trójmorza łączy podobny poziom rozwoju gospodarczego (nie licząc Austrii, oczywiście). Zauważalny jest też niższy poziom życia w porównaniu do państw Europy zachodniej. Kolejne punkty wspólne to świadomość zagrożeń gospodarczych, takich jak kryzys migracyjny, inflacja, czy uzależnienie energetyczne od Rosji. Choć znów należy zaznaczyć, że są państwa, które widzą niektóre kwestie inaczej, na przykład Austria i Węgry. Podobne są problemy demograficzne w regionie. Szacuje się, że do 2050 roku jedynie Austria będzie mieć nadal rosnącą populację, co zresztą będzie wynikać z imigracji do tego kraju. Pozostałe państwa czekają prawdopodobnie niedobory siły roboczej, co może ograniczyć możliwości rozwoju gospodarczego w kolejnych dekadach. Pewnym wyjątkiem może być i Polska, z uwagi na znaczną migrację ukraińską. Już dziś spora część naszego produktu krajowego brutto wytwarzana jest przez migrantów, co potwierdzają liczne badania.
A co nas dzieli?
Na pewno państwa regionu Trójmorza mają różne wyniki i poziom konkretnych wskaźników gospodarczych. Chodzi przede wszystkim o ogólnoekonomiczne kwestie, takie jak wielkość bezrobocia, deficyt budżetowy, dług publiczny, czy inwestycje jako procent PKB. Zróżnicowane jest także podejście państw regionu do Rosji oraz do sankcji wobec tego kraju. Kolejne różnice w polityce państw wynikają z ich stosunku do UE. Część państw regionu jest wobec Brukseli bardziej asertywna, a część mniej. Nie należy zapominać również o konsekwencjach ekonomicznych po pandemii COVID-19, takich jak choćby rosnące zadłużenie (w każdym państwie nieco inaczej), czy podejście do wydatków na zbrojenia, szczególnie po ataku Rosji na Ukrainę w 2022 roku.
Czy wiodąca rola Polski w inicjatywie Trójmorza może stanowić wyzwanie dla działalności regionu?
Pewne różnice powoduje bieżąca polityka. Warto tu ponownie wspomnieć Polskę. Polska jest bardzo aktywna w formacie Inicjatywy Trójmorza, co nie zawsze jest dobrze odbierane przez pozostałe państwa. Polska jest krajem dość dużym, przez co może łatwo dominować. Podczas badań i wywiadów eksperckich zwracali mi na to uwagę na przykład przedstawiciele prezydentów innych państw. Wszyscy oczywiście widzą fakt, że Polska jest promotorem wielu aktywności i ma największe PKB w regionie. Również wkład Polski do wspólnie powołanego Funduszu Trójmorza jest wielokrotnie większy niż wkład innych państw. W efekcie powstaje przekonanie, że Polska próbuje zdominować na przykład agendę spotkań lub treść decyzji, co nie jest najlepiej postrzegane przez inne państwa. Poza tym, z moich badań wynika, że Polska jest też czasami postrzegana jako „narzędzie oddziaływania Stanów Zjednoczonych”. Rzeczywiście zaangażowanie USA w Inicjatywę Trójmorza jest dość duże, a Polska zwykle ufa Amerykańskim partnerom. Amerykanie aktywnie współtworzyli ramy koncepcyjne Inicjatywy Trójmorza, popierali różne projekty gospodarcze, składają również poważne obietnice finansowe na rzecz tej formy współpracy (choć na razie nie zostały one zrealizowane). Tymczasem takie obietnice finansowe są znanymi w teorii i praktyce dyplomacji gospodarczej środkiem, który może „zachęcić” innych do posłuszeństwa
Jakie są zatem bariery rozwoju regionu Trójmorza? Co wynika z badań?
Uważam, że jest ich kilka. Po pierwsze, istnieją bariery finansowe w ramach poszczególnych państw, co wciąż jest głównie skutkiem pandemii, ale spowolnienie gospodarcze zaczęło się jeszcze wcześniej.
Po drugie, barierą rozwoju pozostaje brak zaufania (np. polityków, czy sektora biznesu), co z kolei prowadzi do braku zaangażowania. Widzimy to na przykładzie niewielkiego wkładu państw w Fundusz Trójmorza. Zwracali mi na to uwagę zwłaszcza rozmówcy z Czech. Brak zaangażowania, bądź postawa wyczekująca, może wynikać z różnych przyczyn. Rząd czeski miał inne priorytety, a prezydent Czech miał problemy zdrowotne. W czasie, kiedy inne państwa angażowały się w finansowanie Funduszu Trójmorza, w Czechach zbliżały się wybory parlamentarne i prezydenckie. Takich przykładów jest sporo. Jak w wielu takich strukturach zawsze obserwujemy liderów aktywności i maruderów. Inne wyzwania ma Chorwacja, a inne mają państwa bałtyckie. Co innego widzą politycy austriaccy, a co innego polscy.
Po trzecie, barierą mogą być również słabo widoczne efekty oficjalnych spotkań Inicjatywy Trójmorza. W przestrzeni publicznej mamy dużo deklaracji, zwłaszcza w czasie szczytów i bezpośrednio po nich, ale muszą być one uzupełniane przez realistyczne działania. Cele deklaratywne muszą się przekładać na cele operacyjne. Być może stąd bierze się później obserwowany sceptycyzm sektora biznesu.
Ponadto, w mojej opinii gaśnie tak zwany „efekt nowości” Inicjatywy Trójmorza, o czym szerzej pisałam w mojej książce. Proces ten był zauważalny już w trakcie pandemii. Paradoksalnie jednak atak Rosji na Ukrainę ożywił format Inicjatywy Trójmorza, gdyż wskazał na wspólne zagrożenie zewnętrzne i uwypuklił konkretne problemy, takie jak np. uzależnienie energetyczne, czy cyberzagrożenia. Pobudził on do współpracy zwłaszcza państwa znajdujące się w pobliżu Rosji i Ukrainy.
Badania Pani Profesor skupiły się na ekonomicznym wymiarze bezpieczeństwa regionu Trójmorza. Czy ma on znaczenie dla bezpieczeństwa Polski?
Zdecydowanie tak. Ekonomiczny wymiar bezpieczeństwa zawiera w sobie łącznie zarówno bezpieczeństwo ekonomiczne państwa, jak i zagadnienia dawnej ekonomiki obrony, obecnie ekonomiki bezpieczeństwa. Tymczasem celem Inicjatywy Trójmorza jest wspieranie szeroko pojętej infrastruktury krytycznej w regionie. Zajmowałam się również takimi zagadnieniami bezpieczeństwa ekonomicznego jak: konkurencyjność przedsiębiorstw, zagrożenia finansowe państw, inwestycje, rozwój regionalny po pandemii, czy wydatki militarne państw. Wieloaspektowo powiązałam kwestie tych różnych wymiarów bezpieczeństwa oraz projektu Inicjatywy Trójmorza, również w odniesieniu do perspektywy polskiej.
W takim razie, czy są jakieś działania w Inicjatywie Trójmorza, które można nazwać sukcesami?
Sukcesem jest moim zdaniem już to, że zwrócono uwagę na specyfikę naszego makroregionu. Odróżnia się on historycznie i gospodarczo od zachodnioeuropejskich państw UE. Ponadto, dostrzeżono duży potencjał biznesowy i stabilny wzrost gospodarczy w regionie. Tak samo ważne jest wspólne pojmowanie zagrożeń, o czym przekonała nas tocząca się wojna rosyjsko-ukraińska. Zaskakujący jest sukces inicjatyw oddolnych, powstających wokół Inicjatywy Trójmorza. Mamy już współpracę regionów, samorządów, organizacji pozarządowych, think tanków i elit regionalnych. Inicjatywy oddolne mają dużą wartość i potencjał rozwoju. W maju 2023 roku powstała Sieć Uniwersytetów Trójmorza, co również jest obiecujące. Zrealizowano również pierwsze pięć projektów finansowanych z Funduszu Trójmorza. Natomiast opinie ekspertów, jakie zebrałam podczas badań wskazują na to, że oczekiwania były w tej kwestii zdecydowanie większe.
Dziękuję za rozmowę.
FOTO: Marta Gębska; PAP/Marcin Obara
Comments are closed.