Artykuł w skrócie:
- Wojna rosyjsko-ukraińska wpływa bezpośrednio na bezpieczeństwo Europy Środkowo-Wschodniej, a ponadto – w perspektywie długoterminowej – na przyszłą architekturę bezpieczeństwa świata.
- Stan relacji rosyjsko-polskich jest uwarunkowany przede wszystkim położeniem geograficznym Polski oraz historią wzajemnych relacji.
- Polska jest ważnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz Unii Europejskiej, a także istotnym podmiotem stosunków międzynarodowych i jej znaczenia nie należy umniejszać.
- Prawdopodobieństwo militarnego ataku Rosji na Polskę jest niewielkie. Rosja generuje przede wszystkim zagrożenia dla sektora gospodarczego.
Wojna rosyjsko-ukraińska rozpoczęta rosyjską agresją 24 lutego bez cienia wątpliwości wpływa na przyszłą architekturę bezpieczeństwa świata. Imperializm rosyjski przyjął bezprecedensową formę od czasu zakończenia II WŚ, naruszona została suwerenność niepodległego państwa, dokonywane są regularne mordy na ludności cywilnej, a tam, gdzie brak szans na szybką wygraną przez Moskwę, miasta są zrównywane z ziemią, a ludność wywożona w głąb Rosji. Już na tydzień po rozpoczęciu konfliktu zaczęły pojawiać się głosy przewidujące działania Rosji po „przejęciu” Ukrainy. Mieszkańcy państw bałtyckich usłyszeli, że to ten kierunek obierze Rosja, my – Polacy, że kolejna jest Polska. Oczywiście, Mołdawianie, że Mołdawia, a teraz Szwedzi i Finowie, że po akcesji do NATO, z pewnością relacje z Rosją ulegną pogorszeniu, co wpłynie negatywnie na ich bezpieczeństwo. I mimo że środowisko bezpieczeństwa wszystkich tych państw bez dwóch zdań uległo i ulega wielu zmianom, to prognozowanie przyszłości w tak zmieniającej się rzeczywistości jest bardzo trudne, a ilość zmiennych zatrważająco liczna, nie wspominając o sytuacjach czy też zmiennych „niespodziankowych”, które powodują, że niczego nie można przewidywać w 100 procentach.
Czy wobec powyższego można przyjąć, że w ciągu kilku miesięcy Federacja Rosyjska zaatakuje Polskę? Nie.
Czy można to wykluczyć – też nie.
Ale warto przyjrzeć się faktom.
Stan relacji polsko-rosyjskich od zawsze miał duże znaczenie z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Wynika to z położenia geograficznego Polski (w bezpośrednim sąsiedztwie Rosji, a także, co nie mniej ważne, w centrum Europy). Polska ma wyjątkową lokalizację, która wynika z położenia w obszarze lub na styku różnych podziałów geograficznych, ale też cywilizacyjnych i politycznych. Wpływ na ten stan rzeczy ma niewątpliwie fakt, że historycznie należała do różnych politycznie i militarnie regionów Europy. Mnogość sytuacji konfliktowych pomiędzy Polską a Rosją jest zauważalna nie od dzisiaj. Odmienne wizje porządku i bezpieczeństwa europejskiego, bezpieczeństwo energetyczne czy prozachodnia ścieżka rozwoju wybrana przez Polskę, to tylko kilka z nich, ich pogłębienie nastąpiło już w 2014 roku, po przeprowadzonej przez Rosję aneksji półwyspu krymskiego.
Od 24 lutego wzajemne relacje uległy zamrożeniu, ograniczają się do wrogiej retoryki obu stron oraz do nakładania kolejnych sankcji. Rosja stosuje wobec Polski rozwiniętą narrację, opartą na strachu. Warto w tym miejscu wspomnieć o interesującym podejściu do relacji rosyjsko-polskich, które przedstawił P. Żurawski vel Grajewski w swojej pozycji, wyszczególniając listę (34!) kwestii konfliktowych pomiędzy Rosją a Polską po 1989 roku[1]. Lista ta od 2016 roku zaskakująco szybko uległa wydłużeniu i z pewnością nie jest zamknięta. Zasadnym jest wymienienie kilku z nich:
1. Napięcia wokół polskiego wsparcia dla Czeczenii w obu wojnach rosyjsko-czeczeńskich (1994-1996 oraz 1999-2009);
2. Wygrane przez Polskę spory o I oraz II falę rozszerzenia NATO;
3. Nieustający spór o miejsce USA w architekturze bezpieczeństwa Europy (rozszerzenia NATO, interwencja w Iraku, „tarcza” antyrakietowa);
4. Ostry konflikt, który wynikał z poparcia Polski dla „pomarańczowej rewolucji” w Ukrainie w 2004 roku;
5. Ostry konflikt dotyczący wojny w Gruzji – 2008 r.;
6. Liczne konflikty dotyczące problematyki energetycznej.
Nic dziwnego, że wojna w Ukrainie spowodowała wzrost ogólnego poczucia zagrożenia wśród społeczeństwa wobec możliwości wystąpienia podobnego scenariusza w Polsce. Co istotne, machina medialna i szereg propagandowych informacji zamieszczanych w Internecie powodują pogłębianie tego strachu.
Badania przeprowadzone w 2019 roku dot. zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski w kontekście ekspansywnej polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej wykazały, że głównym celem Rosji w Europie Środkowo-Wschodniej jest destabilizacja regionu, mająca na celu rozbicie spójności Unii Europejskiej oraz NATO. Ponadto podkreślono, że działania w regionie ulegną zintensyfikowaniu, a Polska będzie jednym z głównych ich kierunków. Do działań, których należy się spodziewać zaliczono:
- próby skłócenia Polski z innymi Państwami NATO i UE;
- inicjowania wewnętrznych napięć i sporów – im większe podziały w państwach Zachodnich, tym więcej korzyści dla Rosji;
- dyskredytowania Polski na arenie międzynarodowej;
- podnoszenie pamięci historycznej o podziałach Polski z sąsiadami w celu dystansowania państw wobec siebie;
- efektywne wykorzystywanie rozbieżności w relacjach np.: z Niemcami czy Francją;
- wspieranie ugrupowań nacjonalistycznych i antyeuropejskich, które mogłyby doprowadzić do osłabienia UE i NATO;
- podejmowanie działań w cyberprzestrzeni w celach: propagandowym, dezinformacyjnym, destabilizacyjnym[2];
- wzmocnienie działalności wywiadowczej w Polsce;
- antagonizowanie poszczególnych regionów i grup społecznych;
- obniżanie potencjału obronnego państwa[3].
W badaniach wyszczególniono obszary bezpieczeństwa Polski, które mogą być zagrożone działaniami ze strony Rosji. Wymieniono:
- sektor energetyczny,
- sektor społeczny,
- infrastrukturę krytyczną,
- cyberprzestrzeń,
- systemy informacyjne kraju,
- centralne i lokalne ośrodki władzy[4].
Zwrócono uwagę, że najbardziej widoczne stały się zagrożenia dla sektora gospodarczego, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, w dalszej kolejności wymieniono bezpieczeństwo społeczne i bezpieczeństwo kulturowe. Podkreślono, że zagrożenia bezpieczeństwa społecznego mogą wynikać z drastycznego wzrostu cen surowców energetycznych, które doprowadzą do podniesienia kosztów produkcji, usług i życia, osłabiając tym samym gospodarkę i doprowadzając do obniżenia poziomu życia Polaków. W kontekście bezpieczeństwa kulturowego przewidywano nieustanne zaprzeczanie zbrodniom komunizmu, ataki na religię i Kościół czy wzrost antynarodowej kultury masowej, itp.[5]
W komentarzu do powyższego zauważa się, że dzisiejsza rzeczywistość pozwala z łatwością odnotować szereg przykładów, potwierdzających trafność eksperckich prognoz.
Od 2019 roku środowisko bezpieczeństwa europejskiego uległo przeobrażeniom, głównie przez kryzys migracyjny i wojnę w Ukrainie, niemniej należy podkreślić, że ani potencjał Rosji znacząco się nie zmienił, co weryfikują walki w Ukrainie, a już tym bardziej nie zmienił się główny cel Rosji, którym nie jest jednak „przejęcie” Ukrainy. Cel Rosji ma wymiar zdecydowanie szerszy, jest nim zmiana architektury bezpieczeństwa światowego, odejście od jednobiegunowego podziału świata, chęć realizacji swoich mocarstwowych ambicji, ale przede wszystkim zmniejszenie znaczenia Zachodu w kształtowaniu porządku światowego. I należy w tym miejscu zaznaczyć, że wszystko było ku temu na dobrej drodze, gdyby nie szereg błędnych decyzji Władimira Putina, podyktowanych najprawdopodobniej przekłamanymi informacjami dot. stanu zarówno rosyjskich, jak i ukraińskich sił zbrojnych, a także stanu morale żołnierzy rosyjskich i nastrojów w Ukrainie. Bez wątpienia nie doceniono także zaangażowania NATO, które przeżywało do czasów wojny w Ukrainie etap stagnacji.
Dlaczego obecnie istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo ataku Rosji na Polskę?
Odpowiedź na powyższe pytanie wydaje się prosta.
Już w badaniach z 2019 roku eksperci zwracali uwagę, na niskie prawdopodobieństwo wystąpienia militarnej agresji Rosji względem Polski. Sytuacja nie zmieniała się znacząco w tym zakresie.
Polska jest pełnoprawnym członkiem Sojuszu północnoatlantyckiego oraz Unii Europejskiej. Jest znaczącym podmiotem tych dwóch organizacji i pomimo różnych sporów w wielu kwestiach, nie należy jej znaczenia zaniżać. Polska nie jest „prawie Zachodem” czy „o krok od Zachodu”, Polska jest Zachodem, jest znaczącym podmiotem środowiska europejskiego i ważnym graczem w Europie Środkowo-Wschodniej. Jej znaczenie tylko wzrosło wraz z rozpoczęciem wojny w Ukrainie.
Joe Biden wielokrotnie podkreślił o świętości art. 5 traktatu waszyngtońskiego. Pomimo że artykuł ten wzbudza wiele kontrowersji i poddawany jest przez szerokie grono wielu wątpliwościom, to należy zastanowić się, dlaczego gwarancje bezpieczeństwa są ważne także z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych?
Podążając w tej kwestii, za J. Bornio warto zauważyć, że wiarygodność amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa jest warunkowana ich zbieżnością z fundamentalnymi interesami narodowymi USA[6]. W kontekście konfliktu rosyjsko-ukraińskiego nadrzędnym celem Stanów Zjednoczonych pozostaje utrzymanie statusu potęgi hegemonicznej w Europie, podobnie zresztą twierdził Z. Brzeziński: dla Ameryki głównym trofeum geopolitycznym jest Eurazja. […], a światowy prymat Stanów Zjednoczonych bezpośrednio zależy od tego jak długo i jak skutecznie zachowają one dominującą pozycję na kontynencie euroazjatyckim[7]. Biorąc pod uwagę powyższe, kluczowym obszarem staje się Europa, w tym Europa Środkowo-Wschodnia.
Drugi także dosyć oczywisty fakt jest taki, że Rosja nie jest obecnie gotowa na wojnę z NATO. Wojna w Ukrainie miała w swoim założeniu zakończyć się szybką ofensywą, a tymczasem społeczność międzynarodowa obserwuje wojnę wyniszczającą. Władimir Putin, pomimo często dla społeczeństw Zachodu podejmowanych „nielogicznych” decyzji, doskonale zdaje sobie sprawę, czym wojna Rosji z NATO mogłaby się zakończyć. A retoryka strachu, którą stosuje, jest niczym innym jak próbą wpływania na morale i emocje żołnierzy i społeczeństw. Wojsko rosyjskie (jeśli nie zostanie ogłoszona powszechna mobilizacja) jest już na skraju wydolności liczbowej, powszechnie zmobilizowana Ukraina, zaopatrywana przez Zachód w coraz to nowocześniejszy sprzęt, nie znajduje się na skraju upadku. Wojska rosyjskie potrzebują wsparcia zarówno sprzętowego, jak i liczbowego. Ponadto, w dobie pojawiających się wątpliwości co do użycia broni jądrowej, należy dodać jeszcze jeden kontekst. Czy wobec zintensyfikowanych dostaw państw NATO do Ukrainy należy spodziewać się braku rozpoznania ze strony wywiadów tych państw? Autorka pozostawia każdego z własną refleksją na ten temat.
Wnioski
Konflikt rosyjsko-ukraiński wpływa na bezpieczeństwo Polski przede wszystkim ze względu na sąsiedztwo państw. Zagrożenia generowane przez Rosję dotyczą przede wszystkim sektora gospodarczego, głównie bezpieczeństwa energetycznego – warto podkreślić, że dywersyfikacja surowców energetycznych (wobec wojny w Ukrainie) stała się w Polsce jednym z celów strategicznych.
Rosyjski cel wobec Europy Środkowo-Wschodniej pozostaje niezmienny od lat, jest nim destabilizacja regionu, rozbicie spójności UE oraz NATO, a w szerszym wymiarze zmiana architektury bezpieczeństwa świata. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że dotychczasowe działania Rosji w Ukrainie przynoszą relatywnie odwrotny skutek.
Fakt ograniczonych zasobów Polski – w kontekście np. potencjału Rosji – sprawia, że jej bezpieczeństwo może być zapewnione tylko za pomocą działań unilateralnych. Wobec powyższego fundamentem bezpieczeństwa Polski są gwarancje sojusznicze. Głównym sojusznikiem Polski są Stany Zjednoczone, których wsparcie i zaangażowanie w pomoc Ukrainie są niepodważalne. Niemniej, autorka zauważa, że wobec niemożliwości jednoznacznej weryfikacji (np. liczbowej) sojuszniczych gwarancji bezpieczeństwa, istotne jest posiadanie własnych zdolności obronnych, a więc tym samym skupienie wysiłków na podniesieniu potencjału obronnego Polski.
[1] Więcej: P. Żurawski vel Grajewski, Polska polityka wschodnia 1989-2015 Wymiar narodowy i unijny, Ośrodek Myśli politycznej, Kraków 2016, s. 40-67.
[2] R. Janczewski, Znaczenie cyberprzestrzeni w działaniach hybrydowych [w:] Zagrożenia hybrydowe, Bellona, Warszawa 2019, s. 174.
[3] K. Jagusiak, Polityka zagraniczna Federacji Rosyjskiej jako źródło zagrożeń dla krajów bałtyckich i ich wpływ na bezpieczeństwo Polski, rozprawa doktorska, Warszawa 2021.
[4] Ibidem.
[5] Ibidem.
[6] J. Bornio, Bezpieczeństwo narodowe Polski w kontekście kryzysu ukraińskiego. Wymiar polityczno-militarny, DIFIN, Warszawa 2019, s. 284.
[7] Z. Brzeziński, Wielka szachownica: główne cele polityki amerykańskiej, Świat Książki, Warszawa 1998, s. 30.
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Źródło zdjęcia głównego: @prezydentpl | Twitter.
Comments are closed.