Artykuł w skrócie:
– Po zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Marokiem, Algieria nie przedłużyła umowy na eksploatację gazociągu Maghreb-Europe biegnącego przez marokańskie terytorium;
– rezygnacja z dostaw przez ww. gazociąg może doprowadzić do wzrostu kosztów gazu i energii elektrycznej w Hiszpanii, pogłębiając trwającą od początku roku trudną sytuację energetyczną tego kraju;
– w interesie Unii Europejskiej jest poprawa relacji algiersko-marokańskich i możliwie jak najszybsze przywrócenie funkcjonowania ww. gazociągu. Mediatorem mogłaby być Portugalia.
Przyczyny i przebieg sporu
Obecny kryzys w relacjach między obydwoma państwami został zapoczątkowany uznaniem w grudniu ubiegłego roku przez ustępującego prezydenta USA Donalda Trumpa zwierzchnictwa Maroka nad terytorium Sahary Zachodniej, czemu od lat sprzeciwia się Algieria. W zamian Maroko zgodziło się na normalizację stosunków z Izraelem w ramach promowanych przez Biały Dom tzw. porozumień abrahamowych. Mają one służyć stworzeniu koalicji państw arabskich i Izraela w celu ograniczenia wpływów Turcji i Iranu na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce. Przed Marokiem podpisały je Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Sudan. Współpraca z Izraelem, ze względu na kwestię palestyńską, budzi jednak sprzeciw opinii publicznej w państwach muzułmańskich. Między innymi dlatego decyzja Maroka została skrytykowana przez algierskie władze. Następnie 12 sierpnia br. podczas wizyty w Rabacie szef MSZ Izraela Jair Lapid podał do publicznej wiadomości tematy swoich rozmów z marokańskim odpowiednikiem. Wśród nich znalazły się wspólne zaniepokojenie współpracą algiersko-irańską oraz działaniami Algierii mające uniemożliwiać Izraelowi zostanie członkiem-obserwatorem Unii Afrykańskiej. MSZ Algierii zarzucił Maroku inspirowanie wypowiedzi Lapida. Wypomniał też jego władzom popieranie separatystów dążących do niepodległości algierskiej prowincji Kabilia. Twierdzi, że są oni odpowiedzialni za wywołanie plagi pożarów, która w sierpniu nawiedziła Algierię, a służby marokański i izraelskie miały im w tym pomagać. Następnie 24 sierpnia br. Algieria zerwała stosunki dyplomatyczne z Marokiem, a 22 września zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla cywilnych i wojskowych samolotów z tego kraju. Algieria nie przedłużyła umowy na eksploatację gazociągu Maghreb-Europa, biegnącego przez terytorium Maroka i Gibraltaru do hiszpańskiej Cordoby, która wygasła 31 października. W ten sposób Maroko od 1 listopada nie uzyskuje dochodów z tytułu tranzytu algierskiego gazu.
Historia trudnych relacji między Algierią i Marokiem
Stosunki Algierii z Marokiem pozostają napięte od prawie 60 lat. Co prawda Maroko wspierało Algierię w walce o uzyskanie niepodległości w latach 1954-1962, jednak już po roku od osiągnięcia tego celu, w 1963 r. doszło między nimi do tzw. piaskowej wojny. Przyczyną jej wybuchu były zgłaszane przez Maroko roszczenia do regionów Tindouf i Bechar, na terenie których odkryto złoża żelaza. Istotne znaczenie miały też różnice ideologiczne między marokańską monarchią a wojskowymi socjalistycznymi władzami Algierii. Od czasu opuszczenia Sahary Zachodniej przez Hiszpanię, algierski rząd popiera dążenia Frontu Polisario do wyzwolenia tego terenu spod władzy Maroka. Stawką w tym konflikcie jest dostęp do złóż ropy naftowej znajdujących się na spornym terytorium. Podczas algierskiej wojny domowej w latach 1991-2002 władze tego kraju zarzucały stronie marokańskiej wspieranie islamistycznej opozycji, co doprowadziło do zamknięcia w 1994 r. granicy lądowej między państwami. W ciągu ostatnich dwudziestu lat obustronne próby porozumienia stale przeplatały się z incydentami i wzajemnymi oskarżeniami. W tym czasie największe odprężenie w relacjach między obydwoma państwami nastąpiło w latach 2004-2006. Doszło wówczas do wzajemnego zniesienia wymogów wizowych dla obywateli Algierii i Maroka.
Znaczenie algiersko-marokańskiego sporu dla UE
Kryzys w relacjach algiersko-marokańskich może doprowadzić do wzrostu cen energii elektrycznej na półwyspie iberyjskim. Obecnie ponad 50% gazu dostarczanego do Hiszpanii pochodzi z Algierii[1], która eksportuje ten surowiec poprzez dwa gazociągi. Pierwszy z nich to wspomniany Maghreb-Europa. Drugi, o nazwie Medgaz, łączy dnem Morza Śródziemnego algierskie Beni Saf z hiszpańską Almerią. Dotychczas każdy z nich był w stanie dostarczyć 8000 m³ surowca rocznie[2]. Co prawda w 2019 r. algierski minister ds. energi Mustafa Guitouni stwierdził, że dzięki przedłużeniu kanału biegnącego między miejscowościami Al Aricha i Ben Safi, już od 2020 r. miało być możliwe zwiększenie wolumenu gazu transportowanego przez Medgaz do 16 000 m[3], jednak dotychczas ta zapowiedź nie została wcielona w życie. W celu sprostania tym wymogom władze Algierii rozpoczęły rozmowy z Nigrem w sprawie tranzytu tamtejszego gazu przez jej terytorium, ale realizacja tego przedsięwzięcia najprawdopodobniej będzie możliwa w dopiero w dalszej perspektywie czasu. Istnieje zatem ryzyko, że przynajmniej w początkowym okresie, Algieria nie będzie w stanie dostarczyć Hiszpanii dotychczasowego wolumenu gazu.
Zmniejszenie dostępnego wolumenu gazu zmusi Hiszpanię do zwiększenia dostaw z innych kierunków, co doprowadzi do wzrostu cen gazu. W konsekwencji dojdzie do kolejnych podwyżek cen energii elektrycznej, co z kolei pobudzi inflację, pogłębiając problemy makroekonomiczne kraju. Od początku 2021 r. ceny prądu w Hiszpanii wzrosły z 42 euro do 215 euro za Megawatogodzinę (MwH)[4]. Pozostałe towary i usługi są tam obecnie o 3% wyższe niż na początku roku[5]. Kryzys w Hiszpanii wynika w dużej mierze ze wzrostu gazu na światowych wywołanego przez fakt, iż tegorocznej zimy temperatury powietrza były niższe niż w ciągu ostatnich lat, co spowodowało wzrost konsumpcji tego surowca. Jego zapasy na terenie UE uległy wyczerpaniu i państwa europejskie były zmuszone do zwiększenia jego importu m.in. poprzez zakup LNG z Azji. Drugą przyczyną wzrostu cen energii elektrycznej jest wcielanie w życie postanowień polityki klimatycznej UE, w wyniku której wzrosły ceny emisji dwutlenku węgla. 14 września br. hiszpański rząd ogłosił plan na rzecz wyhamowania wzrostu kosztów energii elektrycznej dla gospodarstw domowych oraz Małych i Średnich Przedsiębiorstw (MŚP) do 4,4% do końca roku. Jego założenia to przede wszystkim tymczasowa (do końca roku) redukcja podatków wpływających na ostateczną wysokość rachunków: VAT z 21% do 10%, tzw. specjalnego podatku od produkcji energii elektrycznej (płaconego przez podmioty zanieczyszczające środowisko) z 5,1% do 0,5% i likwidacja „standardowego” podatku od produkcji energii elektrycznej. Dodatkowo na ten cel ma zostać przeznaczone 2,6 mld euro tegorocznych zysków spółek energetycznych i 900 mln wpływów z aukcji na uprawnienia do emisji CO₂. Powołany ma zostać także Narodowy Fundusz na rzecz Zrównoważonego Systemu Energii Elektrycznej mający służyć rozdzielaniu kosztów produkcji energii z OZE pomiędzy producentów energii z innych źródeł. Jednak wobec pojawienia się ryzyka niedostatecznych dostaw gazu ze strony Algierii, niniejsze działania mogą okazać się niewystarczające.
Wnioski i perspektywy
W interesie Hiszpanii jest doprowadzenie do poprawy relacji między Algierią i Marokiem. Nie jest ona jednak wiarygodna w roli mediatora dla strony marokańskiej, ze względu na napięcia występujące w relacjach między tymi państwami. Hiszpania z dystansem odniosła się do uznania przez Trumpa marokańskiego zwierzchnictwa nad Saharą Zachodnią. Nie mogła poprzeć tej inicjatywy, bo stanowiłaby ona precedens, który dałby uzasadnienie dla marokańskich roszczeń wobec Ceuty i Melilly – miast położonych nad brzegiem Morza Śródziemnego, będących hiszpańskimi enklawami w Afryce, otoczonymi przez terytorium Maroka. Pogorszyłoby to też relacje hiszpańsko-algierskie. Następnie w marcu br. marokański wywiad ujawnił, że Hiszpania przyjęła na leczenie lidera Frontu Polisario Brahima Ghaliego. W odpowiedzi Maroko zaoferowało azyl Carlesowi Puigdemontowi, który w ramach podziękowania poparł roszczenia tego państwa wobec Ceuty i Melilly. Jednak pomimo tych incydentów Hiszpania pozostaje głównym partnerem handlowym Maroka i w interesie obydwu państw jest zażegnać wynikające z nich nieporozumienia.
Poprawa relacji algiersko-marokańskich i doprowadzenie do możliwie zmiany decyzji władz Algierii w sprawie gazociągu Maghreb-Europe jest też w interesie UE. Zgodnie z założeniami Nowego Zielonego Ładu wszystkie państwa członkowskie mają dążyć do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla do 2050 r. Realizacja wspomnianego programu zmusza je do rezygnacji z węgla i być może też energii atomowej (w tej drugiej kwestii zdania są podzielone) na rzecz bardziej ekologicznych źródeł pozyskiwania energii. Wśród nich, oprócz odnawialnych źródeł energii, wiodącą rolę ma odgrywać gaz. Obecnie jego głównym dostawcą do UE jest rosyjski koncern Gazprom, dlatego utrzymywanie i rozwój połączeń gazowych z innymi państwami jest szczególnie istotny. Wszelkie możliwości dywersyfikacji dostaw gazu wpływać będą bowiem na szerokopojęte bezpieczeństwo państw członkowskich UE, nie tylko w zakresie energetyki. Z powyższych względów poprawa relacji algiersko-marokańskich jest też w interesie Polski.
Roli mediatora nie mogą jednak podjąć instytucje unijne, ponieważ ze względu na znaczącą rolę Francji w strukturach UE, Algieria może mieć powody do podważania ich wiarygodności i obiektywizmu. Algieria w przeszłości była francuską kolonią, uzyskała niepodległość w wyniku krwawej wojny z Francją w latach 1954-1962. Kwestie rozliczenia wspólnej przeszłości do dziś stanowią przedmiot sporu między obydwoma państwami.
Rolę mediatora w relacjach algiersko-marokańskich, jak i marokańsko-hiszpańskich mogłaby pełnić Portugalia. Kraj ten, za pośrednictwem Hiszpanii, jest odbiorcą surowca z gazociągu Maghreb-Europa, choć jest on w znacznie mniejszym stopniu zależny od dostaw z tego źródła. Jednocześnie Portugalia utrzymuje poprawne stosunki z Algierią i Marokiem oraz dobrosąsiedzkie relacje z Hiszpanią. Rządy Antonio Costy i Pedro Sáncheza są sobie bliskie ideologicznie i intensywnie współpracują ze sobą na arenie europejskiej. Wyzwaniem będzie jednak pogodzenie tej roli z rozpoczynającą się w tym kraju kampanią wyborczą oraz przekonanie rządu Algierii do zgody na mediacje. Dotychczas odrzucił on tego rodzaju oferty złożone przez Arabię Saudyjską i Kuwejt. Trudno też przewidzieć jak do tej kwestii odniósłby się rząd Maroka. Wiadomo jednak, że im lepsze będą relacje między tymi państwami, tym mniej problemów będą mieć Hiszpania i UE.
[1]https://precio.com/tarifas-gas/articulos/de-donde-viene-el-gas-natural-de-espana/ – Isabel Martinez, ¿De dónde viene el gas natural de España?, hiszpański portal ekonomiczny precio.com, 22.06.2021
[2] https://www.niusdiario.es/internacional/africa/argelia-suspende-gas-marruecos-exportara-espana-directamente_18_3194895062.html#:~:text=Recordemos%20que%20entre%20el%2040%25%20y%20el%2050%25,unos%2013.000%20millones%20de%20metros%20c%C3%BAbicos%20al%20a%C3%B1o. – Antonio Navarro Amuedo, Argelia corta el grifo del gas a Marruecos y exportará directamente a España, hiszpański portal Nius Diario, 30.08.2021
[3]https://www.icex.es/icex/es/navegacion-principal/todos-nuestros-servicios/informacion-de-mercados/paises/navegacion-principal/noticias/NEW2019811156.html?idPais=DZ – komunikat w sprawie przewidywanego zwiększenia wolumenu przesyłu gazu przez gazociąg Medgaz, strona hiszpańskiego ministerstwa przemysłu, handlu i turystyki, styczeń 2019
[4]https://www.rtve.es/noticias/20211014/precio-luz-sube-215-euros-mwh/2188800.shtml – El precio de la luz vuelve a escalar hoy hasta 215,63 euros/MWH, portal hiszpańskiego publicznego radia i telewizji (Radiotelevisión Espańola, RTVE), 14.10.2021
[5]IPC de España 2021 | datosmacro.com (expansion.com) – hiszpański portal z danymi makroekonomicznymi – datosmacro.com

JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.