Artykuł w skrócie:
– Francja opiera swoje zaangażowanie w wojnę domową w Jemenie przede wszystkim na prowadzeniu bliskiej współpracy z częścią uczestników koalicji państw arabskich;
– Francja dostarcza broń oraz prowadzi szkolenia dla żołnierzy Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, zaangażowanych obecnie w wojnę domową w Jemenie, przyczyniając się tym samym do intensyfikacji walk zbrojnych;
– dokładny zakres współpracy Francji z wyżej wymienionymi państwami nie jest podawany do wiadomości opinii publicznej.
Wojna domowa w Jemenie
Trwający od 2015 roku konflikt zbrojny w Jemenie stanowi przykład wojny domowej. Jest to zorganizowany konflikt zbrojny, prowadzony w granicach jednego państwa, w którym uczestniczą zarówno podmioty państwowe (jemeńskie siły zbrojne), jak i niepaństwowe (przede wszystkim siły rebeliantów Huti oraz Al-Ka’ida Półwyspu Arabskiego). Są to walki o podłożu politycznym i ekonomiczno-społecznym, wynikające z niskiej integracji i niezadowolenia społeczeństwa. Podczas gdy celem działań podmiotów niepaństwowych jest przejęcie kontroli nad krajem i utworzenie rządu, jemeńskie organy bezpieczeństwa – przy wsparciu koalicji państw arabskich, której przewodzi Arabia Saudyjska – walczą o utrzymanie status quo.
Jemeńska wojna domowa wpływa nie tylko na sytuację w regionie, ale także na świecie. Jej znaczenie jest następstwem trzech przesłanek – zaangażowania ugrupowań dżihadystycznych, utrudnionej możliwości zapewnienia bezpieczeństwa szlaków transportowych jednego z głównych węzłów handlowych, czyli cieśniny Bab al-Mandab, oraz umiędzynarodowienia konfliktu. Wskutek współistnienia licznych podmiotów – grup plemiennych, etnicznych, politycznych oraz ugrupowań terrorystycznych – Jemen jest państwem podzielonym wewnętrznie. Ponadto pogłębiający się rozłam, a także działania podejmowane przez koalicję państw arabskich, doprowadziły do eskalacji kryzysów politycznego oraz humanitarnego.
Cieśnina Bab al-Mandab (pol. Brama lub Wrota Łez) stanowi bardzo istotny strategicznie obszar dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Znajduje się ona między Jemenem a Somalią – państwami pogrążonymi w konfliktach o wysokiej intensywności – i łączy Zatokę Adeńską z Morzem Czerwonym oraz Zatoką, a następnie Kanałem Sueskim, stanowiącym jeden z najważniejszych morskich szlaków światowego handlu. Przez cieśninę przepływają zarówno kontenerowce transportujące towary konsumpcyjne, jak i surowce naturalne eksportowane z państw Zatoki Perskiej do Europy. Wobec powyższego należy stwierdzić, że ma ona ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego wielu państw, w tym Francji. Jedynym państwem Zatoki Perskiej posiadającym infrastrukturę umożliwiającą ominięcie cieśniny Bab al-Mandab jest Arabia Saudyjska.
Trwająca wojna cywilna wynika z trudnej historii Jemenu. Punktem wyjścia do jej omówienia jest stan prawno-polityczny państwa na długo przed wybuchem Arabskiej Wiosny, mający znaczący wpływ na aktualną sytuację polityczną, społeczną i ekonomiczną. Republika Jemenu powstała w 1990 roku w wyniku zjednoczenia Jemeńskiej Republiki Arabskiej z Ludowo-Demokratyczną Republiką Jemenu, czyli podmiotów charakteryzujących się odmienną historią, kulturą oraz systemem społeczno-gospodarczym. Ponadto przez wiele stuleci państwa (między innymi Wielka Brytania, ZSRR, Arabia Saudyjska) rywalizowały o wpływy w tym kraju. Następnie, wskutek demonstracji podczas Arabskiej Wiosny, Jemen pozostawał państwem głęboko podzielonym wewnętrznie. Rząd powołany w lutym 2012 roku zmagał się z problemami, które wywoływali rebelianci Huti oraz bojówki islamskie w okresie masowych protestów, a sytuacja gospodarcza znacząco się pogarszała. Po pierwszym roku prezydentury Abd Rabbuh Mansoura Hadiego wzrósł stopień bezrobocia, brakowało wody, żywności, dóbr podstawowych. W wyniku wzrostu niezadowolenia z rządów oraz sytuacji gospodarczej, w południowej części Jemenu nasiliły się nastroje secesyjne.
Jemeńską wojnę domową rozpoczęła ofensywa zbrojna w północnej części państwa przeprowadzona przez bojówki Huti dnia 20 stycznia 2015 roku. Dwa miesiące później, 26 marca, Arabia Saudyjska wraz ze wspierającymi ją państwami arabskimi[1] rozpoczęła interwencję zbrojną na terytorium Jemenu. Opinia publiczna została powiadomiona o zamiarze rozpoczęcia działań w oświadczeniu wydanym dzień wcześniej przez ambasadę państwa w Waszyngtonie. W dokumencie podkreślono, że planowane czynności są podejmowane na prośbę prezydenta Hadiego[2].
Skutki wojny są odczuwalne także poza Jemenem; mają wpływ na państwa sąsiednie oraz importujące surowce naturalne z Zatoki Perskiej. To właśnie z powodu niestabilności regionu (wynikającej między innymi z rozłamu państwa jemeńskiego), ataków Huti i okolicznych ugrupowań terrorystycznych na infrastrukturę krytyczną państw sąsiednich – w tym Arabii Saudyjskiej – i zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego państw, na terytorium znajdującego się na drugim brzegu cieśniny Bab al-Mandab Dżibuti znajdują się bazy wojskowe wielu państw niezaangażowanych bezpośrednio w konflikt zbrojny, w tym Francji[3]. Umożliwia to państwom nieustanną kontrolę nad obszarem Bliskiego Wschodu i Afryki Środkowo-Wschodniej, jak również natychmiastową reakcję w przypadku zagrożeń w regionie. Wśród najbardziej znaczących zagrożeń występujących w Jemenie należy wymienić ekonomiczne i militarne, a także udział aktorów międzynarodowych – w szczególności działania stronniczych Arabii Saudyjskiej i Iranu, które doprowadzają do pogłębienia istniejących konfliktów, oraz zaostrzenia kryzysów politycznego i humanitarnego.
Pierwsze z wymienionych, zagrożenia ekonomiczne i militarne, wynikają z działań podejmowanych przez takie ugrupowania jak Huti czy Al-Ka’idę Półwyspu Arabskiego, regularnie przeprowadzających ataki na saudyjskie przepompownie i terminale ropy naftowej oraz kontenerowce transportujące towary konsumpcyjne i surowce naturalne, przepływające przez cieśninę Bab al-Mandab. Działania te nierzadko skutkują wstrzymaniem produkcji i eksportu surowców naturalnych przez państwa regionu, jak również – w przypadku poważnego uszkodzenia instalacji – mogą doprowadzić do niedoboru surowców energetycznych w państwach je importujących, wywołującego natomiast negatywne skutki dla ich gospodarek. Ewentualne zamknięcie cieśniny Bab al-Mandab, będące wynikiem aktywności wspomnianych wyżej ugrupowań, może znacząco utrudnić przepływ surowców naturalnych oraz doprowadzić do znacznego wzrostu ich cen.
Zaangażowanie Francji w Jemenie
Francja nie prowadzi bezpośrednich działań zbrojnych na terytorium Jemenu. Realizuje jednak politykę umacniania swojej pozycji w tym państwie poprzez tworzenie infrastruktury wojskowej – między innymi baz wojskowych i punktów kontrolnych – a także poprzez swoje pośrednie zaangażowanie, opierające się przede wszystkim na prowadzeniu bliskiej współpracy ze stronami koalicji państw arabskich, sprzedaży broni, organizowaniu szkoleń dla sił zbrojnych Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) oraz Arabii Saudyjskiej, jak również udzielaniu państwom wsparcia logistycznego i wywiadowczego. Ponadto prowadzi inwestycje w Zatoce Adeńskiej, a francuskie prywatne firmy wojskowe (ang. private military companies) operują na terytorium Jemenu.
Z opublikowanego w listopadzie 2019 roku raportu organizacji l’Observatoire des Armements ukazującego powiązania Francji w Jemenie i w państwach Afryki Wschodniej wynika, że Francja prowadzi dyskretne działania za pośrednictwem przedsiębiorstwa petrochemicznego Total. L’Observatoire des Armements podaje, że w jemeńskim terminalu eksportowym Yemen LNG w Balhaf – należącym po części do ZEA oraz w blisko 40% do francuskiego Total – co najmniej od 2009 roku znajduje się tajna francuska baza wojskowa, a także, od 2017 roku, więzienie kierowane wspólnie z ZEA, w którym ma dochodzić, między innymi, do stosowania tortur[4]. O istnieniu więzienia oraz licznych stosowanych w nim praktykach poniżającego, okrutnego, nieludzkiego traktowania informowały także inne organizacje, w tym Amnesty International w oparciu o zeznania byłych więźniów[5].
Ponadto raport wskazuje na przeplatanie się strategii wojskowej i szeroko pojętej militaryzacji z polityką energetyczną państwa co najmniej od lat 80. XX wieku, zintensyfikowanej po wybuchu trwającej obecnie wojny domowej. Wzmocnienie i rozbudowa infrastruktury wojskowej wokół przepompowni i terminali surowców naturalnych mogłoby sugerować zamiar zachowania interesów ekonomicznych oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego gdyby nie fakt, że jemeński sektor energetyczny został praktycznie zamknięty jeszcze w 2015 roku, zaraz po wybuchu wojny domowej. Zagraniczne przedsiębiorstwa petrochemiczne zostały wówczas zmuszone do ewakuacji swoich pracowników oraz zaprzestania działalności. Mimo to, ostatnimi czasy produkcja powoli zaczęła przybierać na sile; produkcja jemeńskiej ropy naftowej wzrosła z 18 000 do 61 000 baryłek ropy dziennie między 2016 a 2019 rokiem[6]. Nadal jest to jednak znacznie mniej, niż przed rozpoczęciem trwającego konfliktu zbrojnego.
Co więcej, jeszcze w 2019 roku francuski Total sprzedał swoje udziały w jemeńskich aktywach naftowych. Dotychczas przedsiębiorstwo posiadało swoje inwestycje w Bloku 5, drugim co do wielkości bloku produkcyjnym w Jemenie, którego prace również – wskutek prowadzonych walk – zostały wstrzymane w 2015 roku. Według danych U.S. Energy Information Administration, Total operuje około 6,7 milionami ton gazu ziemnego rocznie we wspomnianym terminalu Yemen LNG w Balhaf[7].
Zarówno Arabia Saudyjska, jak i ZEA są bliskimi partnerami Francji, szczególnie ze względów ekonomicznych, dlatego też dokładny zakres współpracy państw nie jest podawany do wiadomości opinii publicznej. Wiadomo jednak, że od pierwszych dni zaangażowania koalicji w wojnie, francuskie siły zbrojne prowadziły szkolenia dla pilotów saudyjskich, wykonywały misje rozpoznawcze w sprawie pozycji Huti, dostarczały uzbrojenie wojskowe oraz wspierały blokady Jemenu[8]. Francji bardzo zależy na utrzymaniu dobrych stosunków ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, dla których są drugim, zaraz po Stanach Zjednoczonych, eksporterem broni[9]. Deklarowanym powodem zbliżenia między Francją a Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi po wybuchu w państwie demonstracji w okresie Arabskiej Wiosny (2011 rok) była jednak współpraca wojskowa na rzecz walki z terroryzmem, ISIS oraz wojna w Syrii.
Jak wspomniano, Francuskie Siły Zbrojne przeprowadzają szkolenia dla wojsk Arabii Saudyjskiej oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wśród instytucji zajmujących się doszkalaniem żołnierzy państw koalicji wymienić należy podległe Ministerstwu Sił Zbrojnych (fr. Ministère des Armées) Défense Conseil International (DCI), prowadzące we francuskim mieście Draguignan szkolenia artyleryjskie dla członków saudyjskiej Gwardii Narodowej. Szkolenia DCI potwierdzono jeszcze w 2016 roku, jednak dopiero dwa lata później DCI umieściło w Internecie nagranie, najprawdopodobniej utworzone jeszcze w 2017 roku, na którym widać członków saudyjskiej Gwardii Narodowej obsługujących samobieżną haubicoarmatę CAESAR. Potwierdzono tym samym, że Francja dostarcza Arabii Saudyjskiej system CAESAR, co wywołało oburzenie wśród francuskiej opinii publicznej.
Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz Francja odgrywają istotną rolę w jemeńskiej wojnie domowej nie tylko poprzez udzielanie wspomnianego wcześniej wsparcia logistycznego i wywiadowczego, ale także poprzez sprzedaż broni stronom konfliktu. Zgodnie z raportami SIPRI, w latach 2016-2020 Arabia Saudyjska była największym importerem uzbrojenia na świecie, sprowadzając broń przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Francji, natomiast zajmujące dziewiąte miejsce w rankingu Zjednoczone Emiraty Arabskie – z USA, Francji oraz Rosji[10]. Warto zaznaczyć, że sprzedaż broni państwom biorącym udział w konflikcie jest niezgodna z postanowieniami artykułu 6. Traktatu o handlu bronią, ratyfikowanego przez Francję w 2014 roku. W artykule 6. wyraźnie zakazano stronom Traktatu transferu broni między innymi w przypadku dysponowania wiedzą, że zostanie ona użyta do przeprowadzenia celowych ataków na ludność cywilną[11].
Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Wielka Brytania są regularnie oskarżane o współudział w zbrodniach wojennych popełnianych przez państwa koalicji w wojnie domowej w Jemenie. Jest to wynik bezustannego prowadzenia sprzedaży i dostaw broni do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które przeprowadzają systematyczne i celowe ataki na ludność cywilną i dobra o charakterze cywilnym (w tym obiekty religijne, miejsca kultu, szpitale, autobusy szkolne, farmy czy rynki), poważnie naruszając tym samym normy międzynarodowego prawa humanitarnego. ONZ podaje, że część tych działań może stanowić zbrodnie wojenne[12]. Dotychczas Francja – pomimo prowadzenia bliskiej współpracy z przywołanymi wyżej państwami – nie była oskarżana o współudział w zbrodniach wojennych w tym samym stopniu, co USA i Wielka Brytania. Paryż jednak nie tylko nieustannie dostarcza państwom koalicji sprzęt wojskowy, ale także zintensyfikował eksport. Przykładowo, jeszcze w 2015 roku Francja odpowiadała za 8,4% całkowitego importu sprzętu wojskowego ZEA[13], natomiast 5 lat później – za 10%[14]. Spośród państw arabskich zaangażowanych w wojnę domową w Jemenie, Francja dostarcza broń Arabii Saudyjskiej, Egiptowi, Katarowi oraz Zjednoczonym Emiratom Arabskim[15].
Lista francuskiego sprzętu wojskowego wykorzystywanego w omawianym konflikcie zbrojnym nie jest krótka. Należą do nich między innymi czołgi Leclerc, samoloty myśliwskie Dassault Mirage 2000, system radarowy COBRA, czy haubice CAESAR. Broń francuskiej produkcji jest używana w operacjach bojowych w Jemenie, w tym w strefach cywilnych. Stacjonuje ona najczęściej przy granicy saudyjsko-jemeńskiej, umożliwiając Arabii Saudyjskiej bezzwłoczną reakcję. Jest ponadto wykorzystywana podczas blokad dostępu dostaw produktów spożywczych i leków do portu w mieście Al-Hudajda, uniemożliwiając tym samym dostarczanie niezbędnej pomocy humanitarnej, co również jest niezgodne z międzynarodowym prawem humanitarnym.
Rząd francuski utrzymuje, że przed podjęciem decyzji o eksporcie broni, kwestie związane z ewentualnym jej wykorzystaniem przeciwko ludności cywilnej są szczegółowo omawiane, a także że niewątpliwie sprzedaż sprzętu wojskowego jest zgodna z francuskimi zobowiązaniami międzynarodowymi. Warto jednak wspomnieć, że między październikiem 2011 a sierpniem 2021 roku Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła serię rezolucji w sprawie Jemenu. Dotyczą one przede wszystkim konieczności implementacji uzgodnionych i podpisanych przez strony porozumień, nałożenia przez organizację embargo na broń, zakazu podróżowania i zamrożenia aktywów wybranych osób, a także wyrażenia zaniepokojenia sytuacją wewnętrzną i brakiem poszanowania praw człowieka.
Zgodnie z sondażem YouGov przeprowadzonym w marcu 2019 roku dla SumOfUs, 70% Francuzów opowiada się za wstrzymaniem sprzedaży broni do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich ze względu na ich zaangażowanie w wojnie w Jemenie; 72% – za wprowadzeniem parlamentarnej kontroli w zakresie eksportu broni[16].
Podsumowanie
Wskutek wojny Jemen jest krajem, w którym panuje chaos, a sytuacja przypomina region podzielony na mini-państwa będące w stałym konflikcie. Sytuacja polityczna, obecność walczących ze sobą licznych ugrupowań, terroryzm, blokada portów morskich i lotniczych, a także zaangażowanie aktorów zewnętrznych znacząco wpływają na życie codzienne ludności cywilnej, mającej trudności ze zdobyciem podstawowych produktów, w tym żywności. Znaczna część ludności cywilnej straciła nie tylko możliwość zarobku (grunty rolne wskutek prowadzonych walk, zwierzęta hodowlane), ale także dach nad głową.
Podczas gdy w narracji oficjalnej zachodnie międzynarodowe organizacje rządowe skupione są na działaniach związanych z zakończeniem walk i wsparciu ludności cywilnej między innymi poprzez nałożenie embargo na broń, należące do nich państwa – w tym Francja – kontynuują sprzedaż wyposażenia militarnego stronie koalicji państw arabskich, przyczyniając się tym samym do intensyfikacji walk zbrojnych. Niewątpliwie, Francja odnosi korzyści ekonomiczne sprzedając znaczne ilości uzbrojenia uczestniczącym w wojnie Arabii Saudyjskiej oraz Zjednoczonym Emiratom Arabskim. Wydaje się jednak, że w obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby zaprzestanie takiej praktyki, zgodne z zaleceniami organizacji międzynarodowych, zarówno przez Francję, jak i pozostałe państwa, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do stopniowego zakończenia walk zbrojnych. Bez tych czynności aktualnie prowadzona przez państwa, międzynarodowe organizacje rządowe i pozarządowe pomoc humanitarna oraz wsparcie podczas negocjacji mających na celu zakończenie walk zbrojnych wydają się być bezskuteczne.
[1] Do koalicji należały: Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), Katar (do czerwca 2017 r.), Maroko (do lutego 2019 r.), Bahrajn, Kuwejt, Egipt, Jordania, Sudan, Oman. ZEA formalnie wycofały z Jemenu swój najważniejszy kontyngent wojskowy w 2019 roku, jednak nadal utrzymują niewielką obecność wojskową. Jak podaje panel ekspertów ONZ do spraw Jemenu, ZEA są obecnie członkiem Koalicji do spraw Przywrócenia Legitymizacji w Jemenie.
[2] Statement by Saudi Ambassador Al-Jubeir on Military Operations in Yemen, The Embassy of the Kingdom of Saudi Arabia, https://www.saudiembassy.net/press-release/statement-saudi-ambassador-al-jubeir-military-operations-yemen, dostęp: 15.08.2021.
[3] Zob. A. Olech, Międzynarodowe Zaangażowanie Wojsk Republiki Francuskiej, Instytut Nowej Europy, https://ine.org.pl/miedzynarodowe-zaangazowanie-wojsk-republiki-francuskiej/, dostęp: 15.08.2021.
[4] Base militaire, chechpoints et prison secrète : un rapport pointe la « militarisation » des infrastructures de Total au Yemen, Observatoire des Armements, http://obsarm.org/spip.php?article325, dostęp: 18.08.2021.
[5] Yemen : Illegal detention remains rife after five years of war, Amnesty International,https://www.amnesty.org/en/latest/news/2020/03/yemen-illegal-detention-remains-rife-after-five-years-of-war/, dostęp: 18.08.2021.
[6] Yemen, U.S. Energy Information Administration, https://www.eia.gov/international/analysis/country/YEM, dostęp: 18.08.2021.
[7] Ibidem.
[8] W. Mohamed, How France Participates in the Yemen Conflict, Orient XXI, https://orientxxi.info/magazine/how-france-participates-in-the-yemen-conflict,1997, dostęp: 20.08.2021.
[9] P. D. Wezeman, A. Kuimova, S. T. Wezeman, Trends in international arms transfers, 2020, SIPRI, https://sipri.org/sites/default/files/2021-03/fs_2103_at_2020.pdf, dostęp: 12.08.2021.
[10] Ibidem.
[11] Traktat o handle bronią, sporządzony w Nowym Jorkudnia 2 kwietnia 2013 r., Dz. U. 2015, poz. 40.
[12] United Nations Human Rights Council, Situation of human rights in Yemen, including violations and abuses since September 2014, 29.09.2020, https://www.ohchr.org/Documents/HRBodies/HRCouncil/GEE-Yemen/A-HRC-45-CRP.7-en.pdf, dostęp: 12.08.2021.
[13] A. Fleurant, S. Perlo-Freeman, P. D. Wezeman, S. T. Wezeman, Trends in international arms transfers, 2015, SIPRI, https://www.sipri.org/sites/default/files/SIPRIFS1602.pdf, dostęp: 12.08.2021.
[14] P. D. Wezeman, A. Kuimova, S. T. Wezeman, op. cit.
[15] P. D. Wezeman, A. Kuimova, S. T. Wezeman, op. cit.
[16] New Poll – 70% of French People Support Suspending Arms Sales to Saudi Arabia and the UAE Over the War in Yemen, SumOfUs, https://www.sumofus.org/media/new-poll—70-of-french-people-support-suspending-arms-sales-to-saudi-arabia-and-the-uae-over-the-war-in-yemen/, dostęp: 21.08.2021.
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.