Wstęp
24 lutego 2022 roku Federacja Rosyjska rozpoczęła pełnoskalową agresję militarną przeciwko Ukrainie. Świat z przerażeniem obserwuje skalę bestialstwa rosyjskich wojsk. Ukraińska strona od początku inwazji prowadzi kronikarską pracę, odnotowując rozmiary hekatomby. Jak podają Ukraińcy – Rosjanie odpowiadają za zniszczenie ponad 120 tys. cywilnych budynków, śmierć i rany ponad 11 tys. cywilów oraz ponad 30 tys. odnotowanych aktów wojennych zbrodni[1]. Jak na każdej wojnie w tle sytuacji operacyjnej na froncie trwa bardzo intensywna międzynarodowa rozgrywka. Wraz z kolejnymi rosyjskimi klęskami na froncie: pod Kijowem, Charkowem i Mikołajewem, dynamika wojny się zmieniła, o czym piszę w dalszej części.
Pytany przeze mnie w programie „Skaner” portalu Defence24.pl wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich, Wojciech Konończuk, wyróżnił dwa rodzaje podejścia w świecie zachodnim wobec konfliktu: obóz zwycięstwa – państwa, które chcą aby Rosja poniosła klęskę w tej wojnie oraz obóz zawieszenia broni – grupujący te kraje, które chcą, aby Ukraina oraz Rosja ustaliły warunki przerwania ognia – co w domyśle – grozi „zamrożeniem” wojny. Obserwujemy więc różne postawy wobec wojny. Jasnym jest, że Władimir Putin poniósł klęskę na arenie międzynarodowej, ponieważ mylnie zakładał skłócenie i podział Zachodu (zwłaszcza NATO) do tego stopnia, że nie zareaguje na jego militarne ofensywy. Tymczasem, pomimo różnic w zdaniach, ostatni szczyt NATO stał pod znakiem jedności i wspólnego postulatu wszystkich państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, którym jest wspieranie walczącej Ukrainy oraz wzmacnianie potencjału obronnego oraz odstraszania w NATO. Co ciekawe, Putin poniósł klęskę w wymiarze, którego z pewnością Moskwa się nie spodziewała, tzn. doszło do pierwszego kroku w sprawie akcesji do NATO Szwecji oraz Finlandii, państw o nolens volens długiej tradycji stania na uboczu międzynarodowej geopolityki. Oznacza to wzmocnienie NATO i podkreśla także poczucie niebezpieczeństwa ze strony Rosji w państwach, w które NATO do tej pory nie były. Oznacza to także, że Zachód nie ugiął się pod żądaniami Putina, który zakomunikował przed inwazją, że chce redukcji potencjału militarnego sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej do stanu sprzed 1997 roku[2]. Nie tylko redukcja nie miała miejsca, ale NATO się jeszcze wzmocniło.
Od początku rosyjskiej inwazji odbyłem cztery reporterskie podróże przez ogarniętą wojną Ukrainę. Pisałem reportaże o sytuacji na charkowskim froncie. Byłem także w wyzwolonych przez oddziały ukraińskie miejscowościach pod Kijowem, gdzie Rosjanie dokonywali zbrodni – w Buczy oraz Borodiance. Jestem także autorem reportaży z bombardowanego przez Rosjan obwodu żytomierskiego.
Wcześniej również pisałem teksty o Ukrainie – w roku 2018 byłem w Donbasie, po ukraińskiej stronie frontu, blisko donieckiego lotniska – wówczas zajętego już przez separatystów. Piszę o tym dlatego, że nie można abstrahować w temacie geopolitycznej gry od opinii samych Ukraińców, z którymi wielokrotnie rozmawiałem, i których opinia także będzie przebijała się w tej analizie.
Sojusz dyktatorów, czyli nieudana odbudowa ZSRR
Odbudowa wpływów geopolitycznych Związku Sowieckiego to idea fix Władimira Putina. Wiele razy to podkreślał, a największą emanacją jego poglądu na ten temat są słowa samego Putina z kwietnia 2005 roku: „Największą katastrofą geopolityczną XX wieku był rozpad Związku Radzieckiego w 1991 roku”[3]. W polityce Kremla alternatywnym „sojuszem” jest Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym – geopolityczny blok w teorii wspierający Rosję oraz jej podporządkowany. Do ODKB należą poza samą Rosją: Republika Armenii, Republika Kazachstanu, Republika Kirgijska, Republika Tadżykistanu oraz Republika Białorusi. Poza Białorusią – reszta członków trzyma się na uboczu rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Ciekawy jest przypadek Kazachstanu. Przypomnijmy, że początek roku zwrócił uwagi świata właśnie na tym kraju. 2 stycznia 2022 roku rozpoczęły się protesty społeczne w samym Kazachstanie. Iskrą na beczce prochu, która rozpętała rewolucję, była wysoka cena gazu. W czasie protestów doszło do przewrotu pałacowego i tak: prezydent Kasym Żomart-Tokajew wymusił dymisję rządu Askara Mamina i z użyciem interwencyjnych wojsk ODKB (w tym rosyjskich) umocnił swoją władzę. Gdy rozpoczęła się inwazja rosyjska przeciwko Ukrainie to Tokajewa typowana jako głównego sojusznika, który wesprze Rosję w zbrodniczej agresji.
2 marca na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ odbywało się głosowanie nad rezolucją potępiającą rosyjski atak. Przeciwko rezolucji z ODKB głosowała tylko Białoruś. Kazachstan wstrzymał się od głosu, a także odmówił wysłania swoich wojsk przeciwko Ukraińcom, deklarując w zamian przekazanie pomocy humanitarnej. Tokajew nie uznał także, że separatystyczne para-państwa utworzone na wschodniej Ukrainie – tzw. Doniecka Republika Ludowa oraz Ługańska Republika Ludowa powinny być „niepodległe”[4]. Kazachstan jest pod względem wielkości 9 państwem świata, zasobnym w surowce, więc Kreml bardzo chciał by Kazachowie włączyli się do wojny. Kirgistan zajął neutralne stanowisko, chociaż prezydent kraju Sadyr Żaparow w rozmowie telefonicznej z Putinem, jeszcze przed inwazją wyraził poparcie dla polityki Moskwy. Ponadto Kirgistan oraz Tadżykistan są gospodarczo uzależnione od Moskwy, a mimo tego nie wysłały swoich wojsk. Przekazy finansowe emigrantów w przypadku Kirgistanu stanowią około 30% jego PKB, a ponad 83% z nich pochodzi z Rosji. W Tadżykistanie stanowią – 26,7% PKB (z migracji zarobkowej, z czego 58% z Rosji). W Tadżykistanie w maju wybuchły protesty. W tym kraju jest rozmieszczona jedna z największych rosyjskich baz wojskowych. Azja Środkowa niedawno z przerażeniem obserwowała zmianę władzy w afgańskim Kabulu. Podobnie neutralnie zachowała się Armenia, chociaż tureckie media informowały, iż Erywań przekazał Rosji kilka samolotów w ramach antyukraińskiej ofensywy. Okrojona wersja „sojuszu” okazała się więc dystansować od „putinowskiej” wojny. Jedynym, który udzielił wsparcia Rosji był Alaksandr Łukaszenka.
Rola Białorusi
Od momentu zdławienia demokratycznych protestów na Białorusi w roku 2020, po sfałszowanych przez Łukaszenkę wyborach, rezydujący w Mińsku dyktator sukcesywnie wpadał w objęcia Kremla. Z resztek autonomii względem moskiewskich patronów, Łukaszenka stał się bezwolnym narzędziem w rękach Władimira Putina. Widać to na przykładzie relacji Mińsk – Kijów. Wcześniej Białoruś nie uznawała aneksji Krymu i trzymała się z daleka od rosyjskiej separatystycznej rebelii na wschodniej Ukrainie. Pomimo sojuszu białorusko-rosyjskiego relacje Łukaszenki z Ukraińcami nie były aż takie złe. Na przestrzeni miesięcy reżim w Mińsku względem Ukrainy przeszedł drastyczną metamorfozę i już wtedy można było wnioskować, że wojna wisi w powietrzu. Łukaszenka w listopadzie 2021 roku nazwał Krym „terytorium rosyjskim”. Białoruś zaczęła prowokować niepokojące ruchy wobec Ukrainy. Należy wspomnieć, że do 20 lutego na terytorium północnego sąsiada Ukrainy odbywały się rosyjsko-białoruskie manewry „Związkowa Stanowczość 2022”. To one stały się zaczynem operacji lądowej przeciwko stolicy Ukrainy – Kijowowi. Należy podkreślić, że bez udostępnienia tranzytu przez terytorium Białorusi, rosyjskie wojska nie mogłyby uderzyć najkrótszą drogą na Kijów. Łukaszenka udostępnił Rosjanom newralgiczną infrastrukturę: lotniska, drogi, węzły kolejowe do ataków lądowych, powietrznych oraz rakietowych. Od początku inwazji zawisła także groźba nad ofensywą lądową wojsk białoruskich na kierunku wołyńskim. Dlaczego do niej nie doszło? Eksperci wymieniają wiele czynników:
– niskie morale wojsk białoruskich,
– niestabilność reżimu Alaksandra Łukaszenki, który utrzymuje się u władzy dzięki wsparciu formacji siłowych, a udział w takiej operacji zwiększyłby ryzyko ich buntu (straciłby więc jedyne oparcie),
– ryzyko protestów,
– udział białoruskich ochotników w obronie Ukrainy, czyli możliwe dezercje i zasilenie ochotniczych oddziałów (na przykładzie batalionu, a później, Pułku im. Kastusia Kalinowskiego).
Udział dyktatora Białorusi w barbarzyńskiej agresji przeciwko Ukrainie jest bezsprzeczny. Bez jego wsparcia Rosja mogłaby jedynie rozwinąć operację lądową na wschodniej Ukrainie. To z terytorium Białorusi są przeprowadzane naloty przeciwko ukraińskiej ludności cywilnej.
Słabość ODKB możemy jednak mierzyć nie tylko zdystansowaniem wszystkich poza Białorusią państw sojuszu, ale także wstrzymaniem operacji lądowej wojsk białoruskich. Oznacza to bowiem, że Łukaszenka ma świadomość nietrwałości swojej władzy – a to podobnie jak w przypadku Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu oraz Armenii, oznacza „papierowe” gwarancje Rosji i brak wiarygodności Moskwy w ramach jej własnego sojuszu. Sojusz ODKB to sojusz dyktatorów. Jak widać nie do końca pewnych swej władzy[5].
NATO, a niemiecka polityka
Jak wspomniałem wcześniej Putin prawdopodobnie zakładał, że Zachód wobec jego zbrojnej agresji przeciwko Ukrainie będzie bierny oraz podzielony. O ile faktycznie widać różne wektory polityki zagranicznej europejskich państw wobec Ukrainy to istnieje jednomyślność co do wspólnych celów NATO. Akcesja Finlandii i Szwecji do NATO to wielka chwila Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz międzynarodowa klęska Władimira Putina. Jeśli inwazja miała także wymusić jego żądania na Zachodzie to przyniosła odwrotny skutek – poza atakowanymi przez Rosję Gruzją, Ukrainą oraz Mołdawią – okazało się, iż do NATO pilnie chcą wstąpić także inne państwa. One także czują zagrożenie ze strony Rosji. Na wspomnianej przeze mnie jednomyślności w ramach NATO rysy powstały przez politykę dwóch europejskich przywódców: Olafa Scholza, kanclerza Republiki Federalnej Niemiec, oraz Emmanuela Macrona, prezydenta Republiki Francji.
Potrzebujemy zapewnienia od kanclerza Scholza, że Niemcy wspierają Ukrainę. On i jego rząd muszą się zdecydować – mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski [6]. Nie należy próbować balansować między Ukrainą a relacjami z Rosją [7].
I chociaż w warstwie retorycznej kanclerz Scholz podkreślał zaangażowanie RFN w pomoc Ukrainie, jego polityka przez samych Ukraińców była traktowana jako dwulicowa i opieszała. Cieniem na relacjach ukraińsko-niemieckich kładły się z pewnością opóźniane dostawy broni dla walczącej Ukrainy. Ambasador Ukrainy w Niemczech nazwał jedną z telefonicznych rozmów Zełenskiego z Scholzem „jak rozmowy ze ścianą”[8]. „Dlaczego kraj, który leży za oceanem jest nam teraz bliższy niż Niemcy? Ponieważ jest między nami mur, którego niektórzy nie widzą” – mówił prezydent Ukrainy[9]. Opieszałość niemieckiego kanclerza była wypadkową dotychczasowego kursu Berlina na „oswajanie” handlowe Rosji z Europą. Opiniotwórcze niemieckie media jednak oceniły to bardzo negatywnie. „Deutsche Welle” nazwało to: „tańcem na linie”, „Bild” zaś: „Scholz czyni Niemcy najbardziej żenującym krajem NATO”. Podobnie negatywnie w Ukrainie oceniano liczne rozmowy telefoniczne Macron-Putin. Telefony Macrona spotkały się z chłodną reakcją. Spowodowało to, że ujawniono stenogramy z jednej z rozmów, które stawiają samego Macrona w lepszym świetle niż podawały media. „Mamy gdzieś propozycje separatystów!” – grzmiał Macron w jednej z rozmów[10]. Nie zmienia to jednak faktu, że te rozmowy są cały czas traktowane jako wyjątkowo naiwny ruch ze strony Macrona, bo nie wpłyną na stanowiska Putina. Pomimo owych taktycznych błędów, NATO okazało się zjednoczonym i twardym sojuszem. Znaczącą rolę pełni tutaj postawa Waszyngtonu, który od początku zaangażował się w pomoc dla Ukrainy. Podobna jest także rola Warszawy. „Jeśli zmierzyć udzielaną Ukrainie pomoc w pieniądzach, Polska – za USA – znajduje się na drugim miejscu na świecie. Inne kraje z większymi budżetami nie pomagają nam tak, jak pomaga Polska” – stwierdził minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow[11].
Podsumowanie
Podjęliśmy decyzję o fundamentalnej zmianie w naszym odstraszaniu i obronie. Zgodziliśmy się, by zaprosić Finlandię i Szwecję, by wstąpiły do naszego Sojuszu i porozumieliśmy się w sprawie długoterminowego wsparcia dla Ukrainy. Zaaprobowaliśmy nową koncepcję strategiczną i podjęliśmy decyzję o zwiększeniu inwestycji w NATO i zwiększeniu wspólnego budżetu – tak podsumował ostatni Szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego sekretarz generalny Jens Stoltenberg [12].
Nie wiemy jak wyglądałaby polityka Niemiec i Francji, gdyby cele Putina zostały zrealizowane (np. udałoby się zainstalować w Kijowie prorosyjski marionetkowy reżim). Ewidentnie klęska militarna wojsk rosyjskich pod Kijowem sprawiła, że nawet europejskie stronnictwo układające się z Rosją musiało dostosować się do polityki całego NATO i wspierać Ukrainę. Zwłaszcza, że funkcjonujące na zasadach demokratycznych zachodnie rządy muszą liczyć się z opinią publiczną, a ta zwłaszcza po ujawnieniu zbrodni rosyjskich w Buczy, popiera ukraińską obronę. W międzynarodowej grze wokół rosyjskiej inwazji na Ukrainie widać słabość międzynarodową Władimira Putina i pomimo mniejszych różnic, jednak wyższość modelu zachodniego, który nie kwestionuje sensu pomocy Ukraińcom.
[1] Russia’s War Crimes, war.ukraine.ua, https://war.ukraine.ua/russia-war-crimes/, dostęp 20.07.2022
[2] Rosja chce wyprowadzenia wojsk NATO z państw przyjętych po 1997, polskieradio.pl, https://www.polskieradio.pl/399/7975/Artykul/2888450,Rosja-chce-wyprowadzenia-wojsk-NATO-z-panstw-przyjetych-po-1997, dostęp 20.07.2022
[3] Putin: Rozpad ZSRR to największa katastrofa XX wieku, rmf.pl, https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-putin-rozpad-zsrr-to-najwieksza-katastrofa-xx-wieku,nId,142083#crp_state=1, dostęp 20.07.2022
[4] Jeden z najbliższych sojuszników Rosji nie chce wysłać wojska na Ukrainę, rp.pl, https://www.rp.pl/dyplomacja/art35764381-jeden-z-najblizszych-sojusznikow-rosji-nie-chce-wyslac-wojska-na-ukraine, dostęp 20.07.2022
[5] Dlaczego Białoruś jeszcze nie wysłała żołnierzy na front wojny w Ukrainie?, euractiv.pl, https://www.euractiv.pl/section/polityka-zagraniczna-ue/news/bialorus-rosja-wojna-ukraina-putin-lukaszenka-osw-klysinski-usa-europa-represje-opozycja/, dostęp 20.07.2022
[6] Eksperci są pewni, że to przełom. „Kreml będzie bacznie obserwować”, wp.pl, https://wiadomosci.wp.pl/scholz-jedzie-do-kijowa-ekspert-od-tego-zalezy-sukces-tej-wizyty-6779772999199424a, dostęp 20.07.2022
[7] Prezydent Zełenski: potrzebujemy od kanclerza Scholza zapewnienia o wsparciu Ukrainy, polskieradio.pl, https://polskieradio24.pl/5/1223/artykul/2979588,prezydent-zelenski-potrzebujemy-od-kanclerza-scholza-zapewnienia-o-wsparciu-ukrainy, dostęp 20.07.2022
[8] „Zełenski rozmawiał z Scholzem. To było jak rozmowa ze ścianą”, gosc.pl, https://www.gosc.pl/doc/7398438.Zelenski-rozmawial-z-Scholzem-To-bylo-jak-rozmowa-ze-sciana, dostęp 20.07.2022
[9] Zełenski apeluje do Scholza i Niemców: Zniszczcie mur między nami, rp.pl, https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art35880761-zelenski-apeluje-do-scholza-i-niemcow-zniszczcie-mur-miedzy-nami, dostęp 20.07.2022
[10] O czym rozmawiali Putin z Macronem cztery dni przed wybuchem wojny? AFP publikuje transkrypt ze spotkania https://wyborcza.pl/7,75399,28624599,o-czym-rozmawiali-putin-z-macronem-cztery-dni-przed-wybuchem.html, dostęp 20.07.2022
[11] Mariusz Błaszczak z wizytą w Kijowie, tvn24.pl, https://tvn24.pl/swiat/ukraina-szef-mon-wartosc-wsparcia-przekazanego-przez-polske-to-17-miliarda-dolarow-5785236, dostęp 20.07.2022
[12] Szef NATO: Podjęliśmy decyzję o fundamentalnej zmianie w naszym odstraszaniu i obronie, forsal.pl, https://forsal.pl/swiat/bezpieczenstwo/artykuly/8483109,szef-nato-podjelismy-decyzje-o-fundamentalnej-zmianie-w-naszym-odstraszaniu-i-obronie.html, dostęp 20.07.2022
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.