W ostatnią niedzielę odbyły się w Bośni i Hercegowinie (BiH) wielopoziomowe wybory generalne. Szczególnie interesujące zmiany przyniosły te do trzyosobowego Prezydium BiH. W walce o boszniackie miejsce zaskakującą porażkę poniósł weteran bośniackiej polityki Bakir Izetbegović, który przegrał z obywatelskim kandydatem Denisem Bećiroviciem. Pierwszą kobietą wybraną do tego gremium została Željka Cvijanović, bliska współpracowniczka serbskiego separatysty Milorada Dodika.
Sam Dodik natomiast z trudem pokonał Jelenę Trivić w wyścigu o fotel prezydencki w Republice Serbskiej. Trivić jednak nie uznała porażki i żąda powtórzenia głosowania. Cieniem na wynikach wyborów położyła się dodatkowo interwencja Wysokiego Przedstawiciela dla BiH, który pod presją bośniackich Chorwatów dokonał zmiany prawa wyborczego zaraz po zamknięciu lokali wyborczych. Tuż przed trudną zimą BiH wydaje się wkraczać w jeszcze większy kryzys polityczny.
Bośnia i Hercegowina jest państwem wieloetnicznym, które posiada jeden z najbardziej skomplikowanych systemów politycznych na świecie. Ogółem kraj ten ma 3 prezydentów, 13 premierów, 180 ministrów i ponad 700 deputowanych.
Taki ustrój BiH został ukształtowany w 1995 r. w ramach porozumienia pokojowego z Dayton, które zakończyło trzyletnią wojnę po rozpadzie Jugosławii. Zgodnie z Konstytucją BiH, która jest jednym z załączników owego porozumienia, władza w tym kraju sprawowana jest co do zasady przez przedstawicieli trzech narodów konstytutywnych. Są nimi: bośniaccy muzułmanie, zwani także Boszniakami (którzy stanowią ok. 50% ludności BiH), Serbowie (31%) oraz Chorwaci (15%). Ponadto kraj składa się z dwóch części składowych (tzw. entitetów): Republiki Serbskiej (RS, z dominującą społecznością serbską) oraz Federacji Bośni i Hercegowiny (FBiH, zamieszkanej głównie przez Boszniaków i Chorwatów), która dodatkowo dzieli się na 10 kantonów. Nad przestrzeganiem zapisów ustaleń z Dayton i stabilizacją sytuacji wewnętrznej w BiH czuwa Wysoki Przedstawiciel dla BiH, którego społeczność międzynarodowa wyposażyła w specjalne uprawnienia do dokonywania zmian w prawie i obsadzie stanowisk publicznych.
Po wielu miesiącach niepewności i klinczu politycznego wokół reformy prawa wyborczego Bośniacy udali się w ostatnią niedzielę do urn, by wybrać swoich przedstawicieli zarówno na poziomie ogólnokrajowym (Prezydium BiH, Izba Reprezentantów BiH), jak i entitetów (Prezydent RS, Zgromadzenie Narodowe RS, Izba Reprezentantów FBiH) oraz kantonów FBiH (zgromadzenia kantonalne). Ten dość wysoki stopień skomplikowania wyborów (otrzymuje się 4 karty do głosowania) skutkuje dużym odsetkiem głosów nieważnych (7-8%).
W wyniku niedzielnych wyborów szczególnie interesujące zmiany zaszły w Prezydium BiH, które co prawda nie posiada rozległych kompetencji (te znajdują się w dużej mierze na poziomie entitetów i kantonów), ale wyraźnie symbolizuje etniczny trójpodział BiH i reprezentuje kraj w relacjach międzynarodowych. Ku zaskoczeniu wielu reprezentantem Boszniaków został socjaldemokrata Denis Bećirović, którego w walce z politycznym weteranem Bakirem Izetbegoviciem poparła szeroka koalicja 11 partii opozycyjnych.
Niedzielne wybory wyłoniły także pierwszą kobietę w Prezydium BiH. Została nią Serbka Željka Cvijanović, bliska współpracowniczka serbskiego separatysty Milorada Dodika, stojąca dotychczas na czele Republiki Serbskiej.
Trzecim członkiem Prezydium BiH, reprezentującym Chorwatów, został ponownie Željko Komšić, którego główna partia bośniackich Chorwatów HDZ BiH nie uznaje za prawidłowo wybranego reprezentanta narodu chorwackiego. Wskazując na niedoskonałości systemu wyborczego, HDZ BiH twierdzi, że Komšić po raz kolejny został członkiem Prezydium BiH głównie dzięki głosom boszniackich wyborców.
Nie do końca przejrzysta sytuacja powyborcza jest w Republice Serbskiej, gdzie po bardzo wyrównanej walce wybory prezydenckie ostatecznie wygrał Milorad Dodik, zasiadający przez ostatnie 4 lata w Prezydium BiH. Jego kontrkandydatka Jelena Trivić wskazuje jednak na liczne nieprawidłowości przy głosowaniu i zapowiada złożenie do Centralnej Komisji Wyborczej wniosku o unieważnienie wyborów na Prezydenta Republiki Serbskiej. Niezależnie od powodzenia protestu wyborczego za duży sukces Trivić należy uznać już sam fakt, że wyraźnie udało się jej zagrozić pozycji Dodika w Republice Serbskiej, która jest jego politycznym matecznikiem. W kampanii wyborczej Trivić celnie postawiła na krytykę wieloletnich rządów partii Dodika SNSD, naznaczonych korupcją i budowaniem struktur klientelistycznych. Jak wydaje się, to właśnie te struktury ponownie wyniosły Dodika do władzy.
Wiadomością, która zdominowała niedzielny wieczór wyborczy, była nagła decyzja Wysokiego Przedstawiciela dla BiH Christiana Schmidta o zmianie prawa wyborczego BiH i Konstytucji FBiH.
Poza niefortunnym momentem ogłoszenia decyzji największe kontrowersje wzbudziła zmiana Schmidta dot. Izby Narodów FBiH (wyższej izby parlamentu FBiH), gdzie podniesiona została liczba członków klubów parlamentarnych poszczególnych narodów konstytutywnych z 17 do 23. Ta dość szczegółowa poprawka zagwarantuje głównej partii bośniackich Chorwatów HDZ BiH udział w sprawowaniu władzy i możliwość jeszcze większego niż dotychczas blokowania procesów decyzyjnych. Nie ulega wątpliwości, że ze względu na liczne niedoskonałości ustrój i prawo wyborcze BiH od dawna wymagały reformy, jednak arbitralność i moment ogłoszenia decyzji Schmidta pokazują przede wszystkim, jak ogromne były na niego naciski ze strony polityków HDZ BiH, usilnie wspieranych przez ich partię-matkę HDZ, która aktualnie rządzi w sąsiedniej Chorwacji. W razie niewprowadzenia zmian lider HDZ BiH Dragan Čović wielokrotnie groził bojkotem wyborów i rozbiciem dotychczasowej struktury BiH poprzez wydzielenie osobnego chorwackiego entitetu. W kontekście narzuconej reformy nie bez znaczenia są także polityczne powiązania Schmidta, uprzednio polityka niemieckiej partii CDU/CSU, która utrzymuje bliskie związki z rządzącą w Zagrzebiu HDZ. Nie trzeba dodawać, że uległość Schmidta wobec bośniackich Chorwatów podważa wiarygodność urzędu Wysokiego Przedstawiciela dla BiH jako bezstronnego nadzorcy porozumienia z Dayton i stawia znak zapytania nad zasadnością jego istnienia w przyszłości.
Bośnia i Hercegowina dotarła do tych wyborów obciążona licznymi kryzysami, spośród których te najważniejsze to dążenia separatystyczne lidera bośniackich Serbów Milorada Dodika i stale pogłębiający się paraliż instytucjonalny w Federacji Bośniacko-Chorwackiej.
Swoista zmiana zasad gry przez Wysokiego Przedstawiciela dla BiH w trakcie jej trwania tylko jeszcze bardziej pogłębia te podziały etniczne i wzmaga niepewność co do przyszłości politycznej kraju. Cierpi na tym także zaufanie obywateli do procesu wyborczego, które dodatkowo osłabiają doniesienia o licznych nieprawidłowościach wyborczych (kupowanie głosów, dosypywanie kart do głosowania). W ten sposób osłabiona Bośnia wkracza w zimowy kryzys inflacyjny i energetyczny.
Foto: Arhiv/AA
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.