*Notatka, jak i sam raport, powstały przed sankcjami nałożonymi 14.12.2020 na Turcję przez administrację Donalda Trumpa
Notatka w skrócie:
– Congressional Research Service (CRS) to amerykański instytut badawczy działający w ramach Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych. Instytut sporządza raporty i analizy dla członków parlamentu, aby dostarczyć przedstawicielom narodu możliwie najrzetelniejszych informacji przed podjęciem decyzji w ramach prac legislacyjnych.
– Autorytarna forma rządów Recepa Tayyipa Erdoğana oraz współpraca z Rosją na polu militarnym negatywnie wpływają na stosunki na linii USA-Turcja.
– Erdoğan musi mierzyć się z licznymi problemami wewnętrznymi, począwszy od niestabilnej gospodarki i upadających finansów kraju, po utrzymanie koalicji w parlamencie.
Wstęp
Congressional Research Service (CRS) to instytut badawczy działający w ramach Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych. Ponad 600 pracowników CRS (prawnicy, ekonomiści, bibliotekarze oraz naukowcy społeczni, przyrodnicy i fizycy) sporządzają merytoryczne analizy i raporty na potrzeby Kongresu USA. CRS oferuje poufną pomoc wszystkim kongresmenom i komitetom, które o to wnioskują, kierując się przy tym zasadą bezstronności. CRS nie wydaje Kongresowi żadnych rekomendacji legislacyjnych ani innych zaleceń politycznych. Obowiązkiem instytucji jest zapewnienie, aby członkowie Izby Reprezentantów i Senatu mieli dostęp do możliwie najlepszych informacji i analiz, na których mogą opierać swoje decyzje polityczne.
9 listopada 2020 roku CRS opublikował raport Turkey: Background and U.S. Relations, poświęcony relacjom na linii USA-Turcja. Publikacja traktuje o pogorszeniu stosunków na skutek autorytarnych działań prezydenta kraju Recepa Tayyipa Erdoğana oraz o strategicznym znaczeniu Turcji na Bliskim Wschodzie i w ramach struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego. W raporcie, oprócz analiz, zamieszczono także szereg statystyk i danych liczbowych. W publikacji znalazła się także analiza sytuacji wewnętrznej kraju oraz przegląd polityki zagranicznej w stosunku do Rosji, Chin, Unii Europejskiej, Armenii, Cypru i Grecji oraz państw Bliskiego Wschodu. Całości dopełnia dodatek poświęcony poszczególnym tureckim politykom i kalendaria wydarzeń.
Strategiczne znaczenie Turcji
Raport zwraca uwagę na szczególne położenie geopolityczne Turcji na Bliskim Wschodzie, która równocześnie pozostaje jednym z niewielu krajów o stabilnej sytuacji wewnętrznej w tym regionie. Strategiczne położenie Turcji doceniano już w czasach zimnej wojny, to tam do dziś znajdują się amerykańskie bazy wojskowe, które przez lata spędzały sen z powiek ZSRR. Autorzy zwracają także uwagę na współpracę wojskową między Turcją a Rosją. Turecka armia zakupiła od Rosji system obrony przeciwlotniczej S-400. W odpowiedzi na powyższą transakcję Kongres USA zablokował niektóre umowy na sprzedaż broni do Turcji. Analitycy określają współpracę turecko-rosyjską jako epizodyczną. Ankara równocześnie sprzeciwia się rosyjskim interesom w Syrii, Libii i Górskim Karabachu.
Pomimo epizodów współpracy z Rosją w ostatnich latach, Turcja silnie polega na współpracy gospodarczej i militarnej z zachodem. Nadmienić należy, że Turcja pozostaje członkiem NATO oraz do niedawna aspirowała do akcesji do UE. W zakresie energetyki pozostaje jednak w znacznej mierze uzależniona od Rosji i Iranu. Turcja odgrywa ważną rolę w lokalnych konfliktach na Bliskim Wschodzie. Nie sposób również nie zauważyć narastającego napięcia między Turcją a sunnickimi krajami arabskimi (Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska, Egipt). Jednym z niedawnych efektów narastającego napięcia oraz zaniepokojenia polityką zagraniczną Erdoğana było podpisane dnia 15 września 2020 roku w Waszyngtonie porozumienie pokojowe, między Izraelem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (ZEA) oraz Bahrajnem. ZEA i Bahrajn są pierwszymi państwami w Zatoce Perskiej, które nawiązały oficjalne stosunki z Izraelem. Porozumienie jest zwieńczeniem wcześniejszych nieoficjalnych relacji między tymi krajami.
Problemy wewnętrzne
Rządzący od 2003 roku, najpierw jako premier, a następnie prezydent, Recep Tayyip Erdoğan stopniowo umacniał swoją władzę, poprzez stopniowe zwiększanie kontroli nad krajowym aparatem bezpieczeństwa i kluczowymi instytucjami. Zwieńczeniem procesu autorytaryzacji ustroju Turcji była zmiana konstytucji, wprowadzająca ustrój prezydencki w 2018 roku.
Niemniej jednak na scenie politycznej prezydent musi się liczyć ze swoim koalicjantem, nacjonalistyczną i fundamentalistyczną Partią Narodowego Działania, która powstała w ramach sprzeciwu wobec kurdyjskich dążeń niepodległościowych. Zdaniem autorów raportu, ostatnie, dosyć ostre, działania polityczne Turcji wobec Kurdów i innych mniejszości oraz kurs polityki względem innych państw wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego są podyktowane chęcią podtrzymania wewnątrzkrajowej politycznej koalicji. Zdaniem twórców raportu, największym zagrożeniem dla rządów Erdoğana jest wysoka polaryzacja społeczeństwa oraz wzrastająca krytyka w kraju i za granicą. Jego rządy oceniane są jednak obecnie jako stabilne.
Istotnym problemem dla Erdoğana pozostaje gospodarka. Jeszcze przed pandemią zwracano uwagę na jej strukturalne słabości, a wraz z kryzysem spowodowanym koronawirusem nastąpił gwałtowny spadek wartości tureckiej waluty, której wartość od początku pandemii spadła o 30%. Turecka gospodarka, pomimo wysokiego przyrostu PKB w pierwszych latach rządów Erdoğana, nie utrzymała trendu, a analitycy wskazują na charakteryzujące ją względne zacofanie technologiczne i braki infrastrukturalne. Autorytaryzm Erdoğana nie ominął gospodarki: w 2018 roku wraz z zmianą sytemu politycznego na prezydencki, prezydent otrzymał uprawnienia do wyznaczania stóp procentowych w banku centralnym i powołał swojego zięcia, Berata Albayraka, na prezesa banku centralnego. Zdaniem ekonomistów ryzyko drastycznego podniesienia stóp procentowych w Turcji jest nieuniknione, celem zachowania płynności finansowej. Turcja poszukuje wsparcia z zewnątrz, jednak w czasie kryzysu inwestycje z zagranicy są raczej mało prawdopodobne. Chociaż Erdoğan oficjalnie zaprzecza, to niewykluczone jest, że Turcja będzie zmuszona zwrócić się o pakiet pomocy finansowej do Międzynarodowego Funduszu Walutowego co byłoby ciosem wizerunkowym dla prezydenta, który przez całe rządy przedstawiał jako swój sukces stopniowe uniezależnianie kraju od pomocy MFW.
Prawa człowieka
Autorzy omawianego raportu zauważają, że druga dekada XXI wieku w Turcji to wzrost przypadków łamania praw człowieka i znaczny regres w tym zakresie. Nie sprawdziła się demilitaryzacja instytucji publicznych, czyli porzucenie modelu, w którym publiczne urzędy o typowo cywilnych charakterze piastowali wojskowi. W wielu regionach w miejsce wojskowych urzędników, władze przejęły radykalne ugrupowania islamskie. Do głównych przypadków łamania praw człowieka zalicza się: kontrolę mediów, cenzurę (w tym portali społecznościowych, takich jak YouTube, Facebook), zastraszanie, oszustwa i manipulacje wyborcze, pozbawienie wolności na czas nieokreślony i brutalne praktyki przesłuchań (w tym przypadki tortur), oraz niejasność prawa karnego, niedającego podejrzanemu gwarancji uczciwego procesu.
Rola Turcji w sporze o Górski Karach
Ponadto w kwestii niedawnego konfliktu między Armenią, a Azerbejdżanem twórcy raportu wskazali czynniki ze względu na które Turcja pozostaje żywo zainteresowana sporem o Górski Karabach. Przede wszystkim istotną rolę ogrywają tu więzy religijne, etniczne i językowe z Azerbejdżanem, szczególnie istotne dla koalicjantów Erdoğana, wyznających doktrynę Panturkizmu, czyli pogląd głoszący o jedności etnicznej wszystkich ludów tureckich oraz o konieczności ich integracji. Drugim czynnikiem, który wpłynął na wybór po której stronie konfliktu opowiedziała się Turcja są wciąż nierozliczone zaszłości historyczne z Armenią. Tureckie władze konsekwentnie odmawiają uznania rzezi Ormian z I wojny światowej za ludobójstwo.
Choć oficjalnie Turcja nie wzięła czynnego udziału w konflikcie to jednak twórcom raportu nie uszedł uwadze fakt, że w lipcu 2020 roku armie turecka i azerska przeprowadziły wspólne ćwiczenia na terytorium Azerbejdżanu. Turcja mogła wtedy pozostawić w Azerbejdżanie spore ilości broni i sprzętu wojskowego, które mogły posłużyć do ataku na Górski Karabach we wrześniu 2020 roku. Według danych zebranych przez analityków na potrzeby raportu, Turcja miała także rekrutować i opłacać Syryjczyków walczących po stronie Azerbejdżanu. Jednakże autorzy omawianego opracowania nie podają szczegółów odnośnie tureckiego zaangażowania przy rekrutacji Syryjczyków ze względu na niepewność źródeł i równolegle toczoną wojnę informacyjną w czasie konfliktu o Górski Karabach, która nie pozwoliła autorom zweryfikować wszystkich danych i usunąć sprzecznych informacji[1].
Podsumowanie
W podsumowaniu autorzy zwracają uwagę na czynniki, które mogą wpłynąć na przyszłość relacji na linii USA-Turcja. Do najważniejszych kwestii zapalnych pozostaje turecko-rosyjska współpraca militarna, krajowy autorytaryzm i łamanie praw człowieka oraz budowa tureckiej strefy wpływów, zwłaszcza w kontekście Cypru. Niemniej jednak, zdaniem autorów, Erdoğan wydaje się być w dalszym ciągu zainteresowany współpracą ze Stanami Zjednoczonymi (czy szerzej zachodem), a USA nie mają szczególnego interesu, aby podjąć inne działania przeciwko Turcji niż te, które dotychczas zostały podjęte tj. zablokowanie przez Kongres umów na sprzedaż sprzętu militarnego.
**Link do raportu: https://crsreports.congress.gov/product/pdf/R/R41368
[1] Więcej o zaangażowaniu Turcji w wojnie o Górski Karabach można przeczytać tutaj : https://thearabweekly.com/more-pro-turkish-syrian-mercenaries-die-azeri-armenian-fighting?fbclid=IwAR1Rb2VUhwfW-ukEDlXTjRjbtZ0PdfY_9HAJTL7P9C3ShPIfg3M-cqkB7vA
JEŻELI DOCENIASZ NASZĄ PRACĘ, DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.