Tekst przygotowany w ramach Akademii INE, cyklu publikacji tworzonych przez młodych analityków i praktykantów Instytutu Nowej Europy.
W ostatnich dniach listopada prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew odbył pierwszą wizytę zagraniczną w Rosji od czasu przedterminowych wyborów w Kazachstanie. W ich wyniku (mimo że misja obserwacyjna ODIHR zgłosiła szereg zastrzeżeń co do ich przebiegu) ponownie objął urząd prezydencki. Podczas rozmów z udziałem prezydentów, strona rosyjska zaproponowała powstanie trójstronnej unii gazowej pomiędzy Rosją, Kazachstanem i Uzbekistanem.
Jednak Astana pozostaje sceptyczna wobec inicjatywy. Również Taszkent, który ma problemy z dostarczaniem gazu na własne potrzeby, nie jest chętny do dołączenia do inicjatywy. Sprawa pokazuje zmieniającą się dynamikę relacji w Azji Centralnej, słabnącą rolę Rosji oraz wzrost pozycji Kazachstanu.
Dzień przed wizytą Tokajewa w Moskwie został opublikowany projekt kazachsko-uzbeckiej umowy o relacjach sojuszniczych. Ma ona charakter sojuszu geostrategicznego – zawiera m.in. zapewnienia o wzajemnej obronie w przypadku ataku na jedną ze stron. Według Alishera Ilkhamova z ośrodka analitycznego Central Asia Due Diligence,
Rosja wyszła z inicjatywą unii gazowej właśnie w związku tą umową – nie chce dopuścić do sytuacji, w której tworzone są podwaliny sojuszu regionalnego bez jej udziału. Oznacza to, że zawarcie unii gazowej jest inicjatywą polityczną, której cel stanowi uniemożliwienie integracji pomiędzy państwami regionu z pominięciem Rosji.
Wszystkie trzy państwa, które miałyby współpracować w ramach unii gazowej należą do Wspólnoty Niepodległych Państw oraz Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Ponadto Rosja i Kazachstan należą także do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. W tej ostatniej Uzbekistan ma status obserwatora. We wszystkich tych organizacjach kluczową rolę odgrywa Rosja, co pokazuje jak dotychczas wyglądała współpraca regionalna w Azji Centralnej.
Trójstronna unia gazowa – założenia
Oficjalnie celem ustanowienia trójstronnej unii gazowej miałaby być koordynacja w zakresie transportu rosyjskiego gazu na terytorium Kazachstanu i Uzbekistanu. W jej ramach rozwijana byłaby infrastruktura przeznaczona zarówno dla transportu gazu importowanego przez oba te państwa, jak i tranzytu tego surowca. Tym samym dla Rosji projekt byłby sposobem na przekierowanie większej ilości gazu na rynek azjatycki, najprawdopodobniej szczególną rolę jako celu dostaw odgrywałyby Chiny. Zawarcie porozumienia pozwoliłoby Rosji na zwiększenie przepustowości w tym kierunku.
Dla Rosji stanowi to stosunkowo nowe przedsięwzięcie – w kwestii eksportu gazu do tej pory opierała się bowiem na europejskim rynku – w 2020 roku na europejskie państwa OBWE przypadało 72% eksportu rosyjskiego gazu. Dla Unii Europejskiej, Rosja stanowiła jednego z najbardziej znaczących eksporterów.
Jednak od tego czasu następuje coraz większa dywersyfikacja źródeł dostaw tego surowca. Proces ten szczególnie przyspieszył w związku z rosyjską agresją na Ukrainę.
Jednocześnie zwiększono dostawy z Norwegii i Algierii, a z pomocą terminali gazowych jest on dostarczany także w formie skroplonej ze Stanów Zjednoczonych, Kataru czy Nigerii.
Choć Rosja wciąż odnosi znaczne zyski z eksportu gazu i innych surowców ze względu na wzrost ich cen, utrata dużej części rynku spowodowała, że Moskwa rozpoczęła szukanie alternatywnych importerów. Naturalnym krokiem stał się kierunek azjatycki. Ponieważ kazachskie i uzbeckie sieci gazociągów stanowią radziecką spuściznę, są połączone z rosyjską infrastrukturą. Państwa te mogą też służyć do tranzytu gazu z Rosji do Chin, choć dotychczas nigdy nie były wykorzystywane w tym celu. Obecnie przez ich terytoria do Chin jest transportowany głównie turkmeński gaz.
Sytuacja w regionie
Napaść Rosji na Ukrainę weryfikuje siłę Rosji w regionie Azji Centralnej – chociaż wciąż pozostaje wpływowa, to w zależności od dalszego przebiegu wojny oraz jej końcowego rezultatu, pozycja Rosji może ulec znacznym zmianom. Świadczy o tym chociażby fakt, że w miarę trwania wojny rosyjskiej- ukraińskiej poparcie dla Ukrainy wśród kazachskiego społeczeństwa rośnie, a dla Rosji spada. Obecnie 22% Kazachów opowiada się po stronie ukraińskiej, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w marcu tego roku. Natomiast poparcie dla Rosji deklaruje 13%, podczas gdy dziewięć miesięcy wcześniej takich osób było trzykrotnie więcej – 39%.
W sferze bezpieczeństwa i współpracy wojskowej niewątpliwie Rosja zajmowała silną pozycję w regionie. W ostatnich miesiącach obecność wojskowa Rosji w Azji Centralnej jest jednak mniejsza ze względu na walki prowadzone w Ukrainie. Ponadto wobec obalenia mitu rosyjskich sił zbrojnych jako drugiej najsilniejszej armii świata, możliwości Rosji są kwestionowane. Podobnie jak na Kaukazie, gdzie doszło do eskalacji konfliktu ormiańsko-azerskiego, w regionie Azji Centralnej ma miejsce destabilizacja – jej przykład stanowią starcia na granicy tadżycko-kirgiskiej. Rosyjskie zaangażowanie w obu tych regionach jest obecnie ograniczone.
Kazachstan uniezależnia się od Rosji
Przebywając w Rosji Tokajew podkreślał, że odwiedza ją jako pierwsze państwo po reelekcji, ponieważ oprócz znaczenia politycznego, ma to też pewną symbolikę. Utrzymywał również, że Rosja „pozostaje głównym partnerem strategicznym, z którym Kazachstan łączą głębokie relacje”. Mimo tych zapewnień, można zauważyć, że w rzeczywistości prowadzi Astana politykę, która ma na celu zmniejszenie zależności od Rosji i zastąpienie jej w roli lidera.
Ponadto Kazachstan pogłębia współpracę z innymi potęgami, takimi jak Chiny (swoją pierwszą wizytę zagraniczną od czasu pandemii COVID-19 Xi Jinping złożył właśnie w Kazachstanie) oraz Turcja, a także z państwami zachodnimi. Bezpośrednio po odwiedzeniu Kremla w listopadzie, Tokajew udał się do Francji, gdzie m.in. spotkał się z prezydentem Macronem. Na oficjalnej stronie administracji kazachskiego prezydenta można znaleźć informację, że w ramach tej wizyty zostało podpisane 35 dokumentów, dotyczących m.in. sfery energetyki, gospodarki i nauki, podczas gdy wizyta w Rosji nie zakończyła się ustaleniem żadnych konkretnych zobowiązań.
Kazachstan ma także szansę na zastąpienie rosyjskich węglowodorów na rynku europejskim. Podczas szczytu COP27 w Egipcie premier Alichan Smailow i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podpisali umowę rozszerzającą współpracę w zakresie dostaw energii i surowców naturalnych. Ponadto, w ostatnim czasie z inicjatywy Kazachstanu odbyło się spotkanie przywódców państw Azji Centralnej z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Tokajew spotykał się też z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem.
Astana sceptyczna
Ze względu na te uwarunkowania propozycja Rosji na temat utworzenia trójstronnej unii gazowej może nie zakończyć się sukcesem.
Podczas spotkania z premierem Michaiłem Miszustinem, Tokajew nawiązując do propozycji, oświadczył: „Musimy zagłębić się w ten temat – przynajmniej ja, nie mówiąc już o naszych ekspertach – aby dojść do wyników i porozumień, których szukamy. W zasadzie jesteśmy na to gotowi. Czemu nie?”.
Nieco bardziej sceptycznie wybrzmiały słowa zastępcy kazachskiego ministra spraw zagranicznych Romana Wasilijenki. Wyraził on obawy, że Rosja może wykorzystywać projekt do omijania zachodnich sankcji. Mimo że Kazachstan nie popiera ich wprowadzania, to nie chce udostępniać swojego terytorium dla ich omijania. I ten aspekt będzie brany pod uwagę przez prezydenta oraz ekspertów przy podjęciu decyzji o ewentualnym dołączeniu do inicjatywy.
Potrzebny gaz, ale nie unia
Na uwagę zasługuje także sytuacja Uzbekistanu, który według Rosji miałby stanowić dopełnienie unii gazowej. Po spotkaniu z Tokajewem, Putin przeprowadził na jej temat rozmowę telefoniczną z uzbecką głową państwa – prezydentem Shavkatem Mirziyoyevem. Ta kwestia była także poruszana podczas wspólnego posiedzenia premierów Rosji i Uzbekistanu. Według rosyjskiego wicepremiera Alieksandra Nowaka, Uzbekistan miałby być zainteresowany stworzeniem unii gazowej ze względu na zapotrzebowanie na rosyjski gaz w kraju. Jednak tym twierdzeniom zaprzeczył uzbecki minister energetyki Jo’rabek Mirzamahmudov, mówiąc: „Jeśli sprowadzamy gaz z innego kraju, to współpracujemy tylko na podstawie komercyjnego kontraktu. Nigdy nie zgodzimy się na warunki polityczne w zamian za gaz.”
Jeszcze w 2015 roku Uzbekistan był trzecim, po Rosji i Turkmenistanie, największym producentem gazu w Eurazji. Jednak obecnie w kraju występują problemy związane z zapewnieniem wystarczającej ilości gazu na wewnętrzny rynek. Niskie temperatury i związane z nim zwiększone zapotrzebowanie na surowiec potęgują kryzys. Jako ich przyczynę ministerstwo energii podaje wyczerpanie własnych zasobów naturalnych oraz występowanie awarii w miejscach wydobycia. Z tych przyczyn na początku roku Uzbekistan zdecydował się na zaprzestanie eksportu gazu do Chin. Zaczął również importować gaz z Turkmenistanu, a także zmienił swoją rolę w relacji z Gazpromem ze sprzedawcy na nabywcę.
Niewątpliwie zwiększenie dostaw z Rosji pomogłoby Uzbekistanowi w walce z kryzysem gazowym. Jednak dla powstania trójstronnej unii gazowej niezbędna jest wola polityczna ze strony zarówno Uzbekistanu i Kazachstanu, której obecnie brakuje.
Wnioski:
- Rosja traci na znaczeniu w regionie Azji Centralnej, w związku z wojną w Ukrainie, podobnie jak w regionie Kaukazu;
- Obecna sytuacja w regionie sprzyja tworzeniu sojuszy pomiędzy państwami Azji Centralnej bez udziału Rosji, czemu ona stara się zapobiegać;
- Mimo silnych dyplomatycznych więzi z Rosją Kazachstan wykorzystuje jej słabość w celu budowania swojej własnej pozycji w regionie, buduje partnerstwa z Chinami, Turcją oraz UE, również w zakresie energetyki.
Foto: PAP
DOŁĄCZ DO GRONA NASZYCH DARCZYŃCÓW!
Z otrzymanych funduszy sfinansujemy powstanie kolejnych publikacji.
Możliwość wsparcia to bezpośrednia wpłata na konto Instytutu Nowej Europy:
95 2530 0008 2090 1053 7214 0001 tytułem: „darowizna na cele statutowe”.
Comments are closed.