- Korea Południowa znajduje się w trudnej sytuacji, próbując utrzymać równowagę w jednoczesnych relacjach z dwiema potężnymi siłami: Chinami i Stanami Zjednoczonymi
- Wciąż istnieją poważne zagrożenia ze strony Korei Północnej, co ma równie znaczący wpływ na decyzje Korei Południowej dotyczące ewentualnego zaangażowania się (pośrednio bądź bezpośrednio) w konflikt na linii Pekin-Tajpej. Szczególnie ważna jest w związku z tym relacja między Chinami a Koreą Północną, a w głównej mierze to, jaki wpływ Pekin może mieć na Pjongjang
- Mimo starań o pozostanie neutralnym i skupienie się na swoich własnych interesach, udział Korei Południowej w ewentualnym konflikcie między Chinami a Tajwanem wydaje się nieunikniony. Bez względu na to, jakie decyzje podejmie Seul, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż i tak zostanie w niego uwikłany
W ostatnim czasie coraz większą uwagę całego świata skupia Cieśnina Tajwańska i rozwijające się tam napięcia pomiędzy Chinami a Tajwanem. Wizja pełnego zatrzymania wyspy w strefie wpływów Chin stanowi formę skonsolidowania przyjętego przez Pekin One-China Principle [Zasada „Jednych Chin”], uznającego Tajwan za część Chin (co jednak istotne, różni się ono od przyjętego przez Stany Zjednoczone One China-Policy [Polityka „Jednych Chin”], które z kolei akceptuje istnienie chińskiej pozycji, jednocześnie wprost się do niej nie odnosząc). Dodatkowo istotność Tajwanu dla Chin jest podyktowana jego strategicznym położeniem oraz historycznymi uwarunkowaniami
Tarcia między Pekinem a Tajpej popychają administrację wyspy ku wnioskom o nieuniknionym konflikcie zbrojnym z regionalnym gigantem. W kontekście tej geopolitycznej sytuacji, Korea Południowa znajduje się w niełatwym położeniu. Z jednej strony Seul utrzymuje znaczące ekonomiczne relacje z Chinami, a z drugiej jest ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Z relacji z tymi drugimi wynika obecność amerykańskich baz wojskowych na terytorium Korei, w których aktualnie stacjonuje około trzydziestu tysięcy żołnierzy. W tym rozchwianym układzie, Korea Południowa stara się równoważyć interesy obu potęg, z którymi chce pozostać w dobrych stosunkach, co jednak może okazać się trudne w przypadku realnego konfliktu między Chinami a Tajwanem.
Pekin i Waszyngton od dawna trwają w relacji zakrawającej nawet, według niektórych analityków, o zimną wojnę, a Korea Południowa lawiruje między nimi, próbując na równi dogodzić lub nie narazić się obu nastawionym do siebie nieprzychylnie stronom.
Jak wygląda więc prognoza jej roli w wypadku realnego konfliktu zbrojnego w Cieśninie Tajwańskiej zakładając, że Chiny oraz Stany Zjednoczone znajdą się po jego przeciwnych stronach?
Balans pomiędzy dwoma siłami
W 1992 roku Korea Południowa zdecydowała oficjalnie o zerwaniu relacji dyplomatycznych z Tajpej, a w zamian przyjęła do ambasady przedstawicieli z Pekinu, którzy od tamtego momentu mieli reprezentować na półwyspie Chiny. Przez ponad trzydzieści lat stosunki między dwoma państwami opierały się głównie na silnej współpracy gospodarczej, w której Chiny stanowiły najważniejszy rynek zbytu dla koreańskich produktów (dla przykładu, w 2022 roku chiński rynek wchłaniał 30% całości południowokoreańskiego eksportu). Dodatkowo Chiny skupują znaczną część południowokoreańskich półprzewodników, w tym samym czasie będąc istotnym dostawcą surowców niezbędnych przy ich produkcji. Co znaczące, Chiny są ważnym graczem na arenie międzynarodowej, przypuszczalnie zdolnym do wywarcia wpływu na reżim Korei Północnej w razie zaostrzenia tarć na Półwyspie. Utrzymywanie z Pekinem trwałej, pokojowej relacji, stanowi więc dla Seulu bieżącą, jak i przyszłościową korzyść: zarówno gospodarczą, jak i w zakresie bezpieczeństwa.
Z drugiej jednak strony, Korea Południowa od lat trwa w silnym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, wynikającym ze stanowiącego jego podstawę traktatu o wzajemnej obronie, podpisanego w 1953 roku. W rezultacie południowa część Półwyspu mieści amerykańskie bazy wojskowe, których obecność w regionie jest z perspektywy Chin niepożądana. Co więcej, sam Prezydent Korei Południowej, Yoon Suk-yeol, skłania się podczas swojej prezydentury ku pro-amerykańskim sentymentom oraz, w pierwszej kolejności, wzmocnieniu relacji na linii Seul-Waszyngton.
Południowokoreańska strategia Indo-pacyficzna oraz Deklaracja Waszyngtońska
Wnioskując po opublikowanej przez Koreę Południową pod koniec 2022 roku strategii Indo-pacyficznej oraz po głośnej wizycie Prezydenta Yoona w Waszyngtonie w kwietniu 2023 roku, jego administracja niezmiennie optuje za podążaniem w ślad za Stanami Zjednoczonymi, chociaż nie umniejsza tym samym znaczenia swojej relacji z Chinami.
Zgodnie z treścią oficjalnej strategii regionalnej, Korea Południowa uważa się za państwo Indo-Pacyfiku skupione na współtworzeniu pokojowego, prosperującego regionu. Wciąż ma w tym na względzie wzmacnianie więzi z Waszyngtonem, ale jednocześnie kładzie nacisk na utrzymanie korzystnej (oraz istotnej) relacji gospodarczej z Pekinem.
Nie opowiada się twardo po żadnej stronie, a umiejscawia się gdzieś pomiędzy dwoma siłami.
Podpisana kilka miesięcy po ogłoszeniu strategii, przy okazji wizyty Prezydenta Yoona w Stanach Zjednoczonych, Deklaracja Waszyngtońska stawia jednak wyraźny nacisk oraz pokłada nadzieje w relacji między Seulem a Waszyngtonem. Opiera ją na łączonej współpracy w zakresie problemu nuklearnego na półwyspie; dokładniej rzecz ujmując, dotyczy zobowiązania się przez Koreę Południową do utrzymania stanowiska nieproliferacji nuklearnej na rzecz znacznego, a wręcz kluczowego zwiększenia zaangażowania Stanów Zjednoczonych. Ma się to ziścić chociażby przez wysłanie do Korei Południowej specjalistycznego, amerykańskiego okrętu podwodnego, uzbrojonego w balistyczną broń nuklearną, jako formę „odstraszenia” północnokoreańskiego reżimu i jego przejawów antagonizmów. Ten wyraził już ku temu swoją stanowczą dezaprobatę: siostra dyktatora Kim Jong-una, Kim Yo-jong, wpływowa członkini Partii Pracy Korei, oświadczyła, iż postanowienia deklaracji stwarzają zagrożenie dla regionu jak i reszty świata, oraz zapowiedziała stosowną, proporcjonalną reakcję. Dodatkowo Chiny równie negatywnie odniosły się do seulsko-waszyngtońskiego posunięcia, widząc w nim celową prowokację oraz umyślną intensyfikację istniejących już napięć.
Między młotem a kowadłem
Utkwiona między dwoma silnymi państwami, rywalizującymi ze sobą o pierwsze miejsce na światowym podium, Korea Południowa znajduje się więc w swego rodzaju strategicznym impasie.
Administracja Yoona, pomimo pro-amerykańskich inklinacji oraz podjętych nie tak dawno związanych z nimi, zobowiązujących decyzji, jednocześnie wciąż nie chce wpaść w “niełaskę” Chin. Celuje w zachowanie wsparcia Pekinu, jako iż jego zerwanie mogłoby Koreę Południową bowiem wiele kosztować.
Wskazywać na to może jeden z realnych przykładów takich konsekwencji z niedalekiej przeszłości, mianowicie stanowcza i ostra reakcja Państwa Środka na instalację amerykańskiego systemu THAAD (Terminal High Altitude Area Defense) na Południu półwyspu na przełomie 2016 i 2017 roku. Powiązany z instalacją systemu ekonomiczny “odwet” Pekinu odbił się w Korei Południowej donośnym echem – zdecydowanie ucierpiał Koreański gigant Lotte, skupiający sieci sklepów spożywczych, centrów handlowych oraz produkujący popularne napoje gazowane Chilsung Cider czy słodycze. Opierał na Chinach 25% swojej sprzedaży, a finalnie był zmuszony do kompletnego wycofania się z tamtejszego rynku, ze stratą rzędu prawie 1,8 miliarda dolarów. Branża turystyczna zanotowała nagły spadek przypływu chińskich podróżnych, co podsuwało się w stracie około 19 miliardów dolarów dla wielu powiązanych z nią sektorów. W okresie pomiędzy 2016 a 2019 rokiem stanowiło to 44,7% całkowitego przychodu Korei Południowej z branży turystycznej. Finalnie Ministerstwo Kultury, Sportu i Turyzmu musiało dopłacić do owych sektorów około 150 milionów dolarów w celu wsparcia ich funkcjonowania. Na celowniku chińskiego odwetu znalazła się nawet południowokoreańska branża rozrywkowa czy producenci gier komputerowych, którzy utracili dostęp do tamtejszego rynku. Seul, mając na względzie przyszłość kraju, swoją relację z Pekinem, jak i lekcje wyciągnięte z następstw instalacji systemu THAAD, nie może pozwolić sobie na opozycje wobec Chin, a przynajmniej nie zapowiada się, że przyjmie taką postawę dobrowolnie. Wiązać by się to bowiem mogło z poniesieniem znacznych strat finansowych, czy z innymi, negatywnymi skutkami, które trudno jednoznacznie przewidzieć.
Jednocześnie jednak administracja Yoona angażuje się w przedsięwzięcia takie jak wspominana wyżej Deklaracja Waszyngtońska właśnie, które, poprzez zacieśnianie więzów ze Stanami Zjednoczonymi oraz zezwalanie im na ewentualną, nuklearną ingerencję z południa półwyspu, mogą przeistoczyć się w znaczny uszczerbek w relacjach Pekin-Seul. Niechęć Pekinu do obecności wojsk amerykańskich w regionie nie jest bowiem tajemnicą. Dlatego też, z podjętą w kwietniu bieżącego roku decyzją o poszerzeniu zakresu wzajemnej współpracy ze Stanami oraz pogłębieniu swoistego, militarnego zaufania, Korea Południowa, świadomie czy też nie, jedynie zakorzenia się w geopolitycznym impasie.
Jak specyficzna pozycja Korei Południowej rzutuje na jej przewidywane podejście do napięć Pekin-Tajpej?
Mimo narastającego konfliktu między Chinami a Tajwanem, nie można w tym momencie otwarcie przyrównać go do wojny. Niemniej jednak, możliwość takiej eskalacji nie jest całkowicie wykluczona. Według amerykańskiego wywiadu, sam Xi Jinping miał wydać instrukcję, aby chińska armia była gotowa na tę ewentualność do 2027 roku. W takim wypadku, bazując na oświadczeniach prezydenta Bidena, Tajwan może liczyć na amerykańskie wsparcie. Gdzie w takim razie odnajdzie się Korea Południowa, silnie związana tak z Chinami, jak i ze Stanami Zjednoczonymi?
Zanim podejmiemy próbę odpowiedzi na to pytanie, warto zauważyć, że relacje między Seulem a Tajpej są niejednorodne. Chociaż oba kraje odnotowują wysoki poziom wymiany handlowej, to Tajwan inwestuje w Koreę Południową znacznie więcej. Ponadto Korea Południowa nie wykazuje zainteresowania udziałem w oficjalnych wydarzeniach na Tajwanie, chociaż w drugą stronę sytuacja ma się zgoła inaczej.
Oficjalne raporty rządu Korei Południowej generalnie nie poświęcają wiele uwagi relacjom z Tajwanem, a temat suwerenności wyspy jest unikany. Prezydent Yoon wystrzega się również bezpośredniego angażowania w kwestie potencjalnej roli Korei Południowej w konflikcie chińsko-tajwańskim, nawet słownie.
I chociaż podczas szczytu amerykańsko-koreańskiego w maju 2022 roku publicznie stwierdził, iż pokój w Cieśninie Tajwańskiej jest nadrzędnym warunkiem pokoju w całym Indo-Pacyfiku, i podobnie ujęte jest to w oficjalnej strategii dla regionu, to wciąż nie ma w tym zobowiązujących konkretów. Niemniej oświadczenia Yoona, rzeczona strategia oraz świeżo złożone obietnice między Seulem oraz Waszyngtonem mogą posłużyć jako busola wskazująca kierunek, w którym zmierza Korea Południowa.
Mimo to, zajęcie sprecyzowanej pozycji w przypadku eskalacji konfliktu na linii Pekin-Tajpej, będzie dla Korei Południowej zadaniem kluczowym, ale jednocześnie niezwykle złożonym i trudnym. Trzy wymienione powyżej czynniki, tj. ekonomiczne relacje z Chinami, trwający od dekad sojusz ze Stanami Zjednoczonymi oraz zagrożenie ze strony Korei Północnej, wydają się szczególnie ważne.
Geopolityczny labirynt bez wyjścia
Na razie trudno określić, jaką rolę Korea Południowa odegra w przypadku hipotetycznego konfliktu między Tajwanem a Chinami. To znaczy, południowokoreańska administracja gra w niesamowicie skomplikowaną grę, chcąc jednocześnie zjednać sobie Chiny i wciąż iść ramię w ramię ze Stanami Zjednoczonymi. I chociaż nie ma możliwości pewnego przewidzenia faktycznych działań ze strony amerykańskiej jak i chińskiej, to wniosków nasuwa się kilka.
Po pierwsze, aktywne zaangażowanie się Korei Południowej w konflikt zbrojny z Chinami u boku Stanów Zjednoczonych jest mało prawdopodobne. Chociaż Seulowi wyraźnie zależy na utrzymaniu sojuszu, więc tym samym na udzieleniu Waszyngtonowi wsparcia, nie chce on bezpośrednio mieszać się w konflikt swojego sojusznika, ani wysyłać swoich własnych jednostek poza Półwysep. Stany Zjednoczone powinny więc spodziewać się pomocy “z kuluarów”. W jej ramach Korea mogłaby wyrazić oficjalne poparcie dla “strategicznej elastyczności” amerykańskich sił zbrojnych United States Forces Korea [USFK] na półwyspie (chociaż, według zawartego sojuszu, Stany Zjednoczone i tak nie potrzebują ówczesnego pozwolenia gospodarza na ich relokację czy powiększenie). Konsekwentnie, może zapewnić USFK wsparcie medyczne, zaopatrzeniowe jak i logistyczne, na przykład, poprzez dostawy broni, czy konserwację bądź naprawę maszyn, takich jak samoloty F-16 czy F-35, które koreańska armia zna nader dobrze.
Po drugie, niezależnie od stopnia ingerencji Korei Południowej w hipotetyczny konflikt, jej relacje z Chinami i tak ulegną pogorszeniu. Pekin stanowczo oświadczył już, iż jakiekolwiek zaangażowanie utrudniające mu pomyślne poruszanie się na linii konfliktu Chiny-Tajwan, skończy się dla Korei Południowej niekorzystnie. Bazując na tym, jak Chiny ostro zareagowały, to wewnętrzne decyzje Korei Południowej, a także ich nastawienie do najświeższych posunięć miedzy Seulem a Waszyngtonem, bardziej niż pewne, będą przedmiotem jeszcze bezwzględniejszej reakcji, gdy ich interesy Pekinu faktycznie zostaną naruszone.
Można przypuszczać, że jeśli Korea Południowa nie podejmie decyzji, by otwarcie przeciwstawić się Chinom, zrobi to pośrednio poprzez swoje sojusznicze, umocnione niedawno relacje ze Stanami Zjednoczonymi.
Z tej perspektywy, nawet teraz zarysowuje się mglista wizja tego, co być może czekać Seul. W najlepszym przypadku będzie musiał załagadzać nadszarpnięte relacje z Pekinem, a w najgorszym liczyć na to, iż będzie z nich w ogóle co zbierać.
Po trzecie, w razie konfliktu, problem północnokoreański może urosnąć na sile po środku geopolitycznego chaosu. Istnieją przesłanki by sądzić, iż reżim znajdzie w nim przestrzeń dla swoich prowokacji. Szczególnie prawdopodobne wydaje się to w świetle Deklaracji Waszyngtońskiej oraz tego, że pomimo swojego niezmiernie krótkiego trwania, już zdążyła negatywnie dać o sobie znać w kontekście relacji interkoreańskich.
Ewentualność eskalacji konfliktu z Północą Korea Południowa traktuje niesamowicie poważnie, a obronę w jego wypadku uznaje za swój priorytet, z czego, swoją drogą, podpisanie Deklaracji Waszyngtońskiej pierwotnie wyniknęło. Toteż, z uwagi na fakt, iż chiński rząd uważany jest za jednostkę z największą zdolnością do wywarcia jakiegokolwiek wpływu na reżim Korei Północnej, perspektywa nieuniknionego pogorszenia relacji z Pekinem, mimo wszystko, nie rokuje dla Seulu najlepiej. Intencje Państwa Środka mogą być nieprzychylne, co potencjalnie odbiłoby się negatywnie na sytuacji Korei Południowej w konflikcie koreańsko-koreańskim. W tym momencie liczy się więc to, w czyją moc sprawczą Seul ufa bardziej – posiłkując się aktualnym rozwojem wydarzeń, szala przechyla się wyraźnie na stronę amerykańską.
Mnogość komplikacji esencją koreańskiego położenia
Jest wiele innych scenariuszy, które należy uwzględnić i przeanalizować. W przypadku eskalacji, Chiny mogą zdecydować się na odwet za zaangażowanie Stanów Zjednoczonych po stronie Tajwanu, atakując amerykańskie bazy na terenie Korei Południowej. Taka sytuacja mogłaby zmusić Koreę Południową do aktywnego udziału w konflikcie. Warto też wziąć pod uwagę rosnącą w siłę relację między Chinami i Rosją, wynikającą z politycznego i ekonomicznego odizolowania Moskwy przez inne państwa, w związku wojną w Ukrainie. To również może wpłynąć na strategię Chin w kwestii Tajwanu. Jednak brak jasnych informacji na temat planów Pekinu utrudnia dalsze analizy i przewidywania przyszłości regionu.
Dla Unii Europejskiej, impas w którym znalazła się Korea Południowa jak i jego implikacje, w przypadku zaistnienia wojennego konfliktu na linii Pekin-Tajpej, mogą oznaczać stagnacje we współpracy gospodarczej oraz w realizacji kontraktów zbrojeniowych, w które Seul angażuje się na przykład z Polską. Co więcej, pogłębianie współpracy z UE w zakresie nowych technologii w tym biotechnologii, półprzewodników czy sztucznej inteligencji również mogłoby stanąć pod znakiem zapytania bądź znacznie spowolnić. Destabilizacja w Indo-Pacyfiku mogłaby zachwiać wzmacniającymi się relacjami między Koreą a Europą; i chociaż są one dla Korei Południowej formą skonsolidowania swojej pozycji na arenie globalnej, to w razie konfliktu w Cieśninie Tajwańskiej, inwestycja w ich rozwój może zejść na dalszy plan.
Podsumowując, Korea Południowa zajmuje niezwykle newralgiczną pozycję między dwiema światowymi potęgami; jak to trafnie określił w jednej ze swoich książek analityk PISM Oskar Pietrewicz, jest krewetką pomiędzy wielorybami, dodatkowo w cieniu gróźb swojego autorytarnego sąsiada na północy. Na szali ważą się więc losy nie tylko Tajwanu, ale i Korei właśnie, na co często nie jest zwracana wystarczająca uwaga. Istotność zachowania pokoju na Indo-Pacyfiku prezentuje się więc jako sprawa naprawdę wielkiej wagi – nie chodzi bowiem tylko o bilateralny spór między Pekinem a Tajpej. Razem z wciągnięciem Korei Południowej w konflikt, efekt domina mógłby doprowadzić do znacznego zepsucia się relacji pomiędzy Seulem a Pekinem, eskalacji zagrożeń ze strony Korei Północnej, a w ostateczności do multilateralnej konfrontacji zbrojnej. Takie perspektywy są alarmujące i wymagają szczególnej uwagi decydentów odpowiedzialnych za kwestie polityki zagranicznej, szczególnie w Indo-Pacyfiku.
Foto: PAP/EPA
ŹRÓDŁA:
Al Jazeera (2023) US nuclear subs to dock in South Korea to deter Pyongyang. https://www.aljazeera.com/news/2023/4/26/south-korea-us-summit-to-be-topped-by-nuclear-armed-sub-agreement
Atkinson, J. (2023). Despite Its Rhetoric, South Korea Has Picked a Side on China and Taiwan. World Politics Review. https://www.worldpoliticsreview.com/china-taiwan-invasion-south-korea-yoon-us/
BBC News (2023) North Korea warns of serious danger over US-south korea deterrence deal. Available at: https://www.bbc.com/news/world-asia-65433286
Kim, H., and Lee, J. (2021). The Economic Costs of Diplomatic Conflict: Evidence from the South Korea–China THAAD Dispute. Korean Economic Review, Korean Economic Association, 37, 225-262.
Kim, W., and Gates, S. (2015). Power transition theory and the rise of China. International Area Studies Review, 18(3), 219–226. https://doi.org/10.1177/2233865915598545
Kuntić, D. (2015). The Ominous Triangle: China-Taiwan-the United States relationship. Croatian International Relations Review, 21(72), 239–280. https://doi.org/10.1515/cirr-2015-0008
Lee, C., and Liff, A. P. (2022). Reassessing Seoul’s “One China” Policy: South Korea-Taiwan “Unofficial” Relations after 30 Years (1992-2022). Journal of Contemporary China, 1–20. https://doi.org/10.1080/10670564.2022.2113959
Lee, S. (2022). South Korean Angle on the Taiwan Strait: Familiar Issue, Unfamiliar Option. Stimson Center. https://www.stimson.org/2022/south-korean-angle-on-the-taiwan/
Lim, D. J. (2021). Chinese Economic Coercion during the THAAD Dispute. The Asan Forum. https://theasanforum.org/chinese-economic-coercion-during-the-thaad-dispute/
Mao, B. F. (2022). Biden again says US would defend Taiwan if China attacks. BBC News. https://www.bbc.com/news/world-asia-62951347
Mastro, O. S., and Cho, S. (2022). How South Korea Can Contribute to the Defense of Taiwan. Washington Quarterly, 45(3), 109–129. https://doi.org/10.1080/0163660x.2022.2126586
Pietrewicz O. (2022). Szanse i wyzwania polityki zagranicznej Korei Południowej za rządów Yoon Suk-yeola. https://www.pism.pl/publikacje/szanse-i-wyzwania-polityki-zagranicznej-korei-poludniowej-za-rzadow-yoon-suk-yeola
Pietrewicz, O. (2023). Indo-Pacyficzna strategia Korei Południowej, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych. https://www.pism.pl/publikacje/indo-pacyficzna-strategia-korei-poludniowej
Roy, D. (2023). South Korea Will Stay Out of a Taiwan Strait War. https://thediplomat.com/2023/03/south-korea-will-stay-out-of-a-taiwan-strait-war
Sciutto, J. (2023). Military exercises suggest China is getting ‘ready to launch a war against Taiwan,’ island’s foreign minister tells CNN. CNN. https://edition.cnn.com/2023/04/11/politics/taiwan-foreign-minister-interview/index.html
Smith, J. (2022). Home to 28,000 U.S. troops, South Korea unlikely to avoid a Taiwan conflict. Reuters. https://www.reuters.com/world/asia-pacific/home-28000-us-troops-skorea-unlikely-avoid-taiwan-conflict-2022-09-26/
Tsang, S. (2017). The Importance of Taiwan to China. Taiwan’s Impact on China, 1–19. https://doi.org/10.1007/978-3-319-33750-0_1
Zhu, F. (2004). WHY TAIWAN REALLY MATTERS TO CHINA. China Brief, 4(19). https://jamestown.org/program/why-taiwan-really-matters-to-china/
Comments are closed.